Zamknięte okna, zakazy i opuszczone szlabany. Sejm tylko dla "wybranych"

[object Object]
Dostęp do Sejmu mają tylko nieliczni. Parlament zamienił się w twierdzę [materiał magazynu "Czarno na białym"]tvn24
wideo 2/24

Ograniczone przepustki, odwołane szkolne wycieczki, zamknięte okna, opuszczone szlabany i kolejne zakazy dla dziennikarzy. Marszałek Sejmu Marek Kuchciński tłumaczy, że chodzi o bezpieczeństwo. Inaczej jednak atmosferę panującą w polskim Sejmie oceniają dziennikarze, którzy od lat relacjonują wydarzenia z parlamentu. Materiał magazynu "Czarno na białym".

Od 25 kwietnia obowiązuje zakaz wydawania jednorazowych przepustek na teren parlamentu. Według Centrum Informacyjnego Sejmu taką decyzję podjęto "z przyczyn organizacyjnych i bezpieczeństwa". Wejść mogą tylko posiadacze stałych i okresowych kart wstępu. Ograniczenia wprowadził marszałek Marek Kuchciński ze względu - jak tłumaczono - na protest osób niepełnosprawnych oraz ich rodzin, który trwa w Sejmie od 18 kwietnia.

Blokady i zakazy

Wśród osób niewpuszczonych do Sejmu znalazły się - chcące spotkać się z protestującymi - Janina Ochojska, prezes Polskiej Akcji Humanitarnej oraz uczestniczka Powstania Warszawskiego Wanda Traczyk-Stawska. Protestujący Adrian Glinka i Jakub Hartwich, żeby porozmawiać z Ochojską, spotkali się z nią przy sejmowym szlabanie, za co zostali ukarani - marszałek Kuchciński nałożył na nich zakaz opuszczania gmachu.

To jednak nie koniec ograniczeń i blokad w Sejmie. Metamorfozę przeszło również wejście do gabinetu marszałka Kuchcińskiego - prowadzący do niego sejmowy korytarz został w czwartek zasłonięty kotarą. Przed nią stanął dodatkowo baner. Ponadto odwołano także tegoroczną sesję Sejmu Dzieci i Młodzieży - po raz pierwszy w historii. Nie odbyła się też coroczna Noc Muzeów w Sejmie.

"Zapewniamy wszystko, co jest możliwe dla tych osób"

Marszałek położył także duży nacisk na zwiększenie sił i środków zapobiegawczych. Jednym z przykładów był szczególnie niebezpieczny czwartkowy incydent z udziałem straży marszałkowskiej.

Matki protestujących niepełnosprawnych chciały wywiesić za oknem Sejmu baner w języku angielskim. Mieli go zobaczyć przedstawiciele państw, którzy w piątek zbiorą się na zgromadzeniu parlamentarnym NATO. Strajkującym przeszkodziła jednak straż marszałkowska, która brutalnie szarpała kobiety i odciągała je od okna. Były emocje, łzy i krzyki, jednak nikt z rządzących po zaistniałej sytuacji nie udał się na rozmowę do protestujących.

Jak wcześniej mówił sam Marek Kuchciński, uważa się za "tolerancyjnego i liberalnego" marszałka Sejmu.

- Do mnie mają pretensje za to, że jestem tolerancyjnym marszałkiem Sejmu, za to, że jestem najbardziej liberalnym marszałkiem Sejmu - podkreślał. - W Polsce jest demokracja nawet bardzo daleko posunięta, że niektórzy politycy i za nimi stojące różne grupy, próbują demokrację zamienić w samowolę. I na to zgody nie będzie - dodał.

Zaznaczył również, że "jest organizacja pracy" w parlamencie.

- Zapewniamy wszystko, co jest możliwe dla tych osób [protestujących niepełnosprawnych - przyp. red.], ale nie możemy zgodzić się, żeby ten protest się rozwijał i żeby zablokować prace parlamentu - mówił. Jego zdaniem, protestujący i ich opiekunowie to osoby "wykorzystywane i inspirowane przez polityków opozycji".

W taki sposób marszałek Kuchciński próbował uzasadniać wprowadzenie niespotykanych ograniczeń oraz sił i środków do sejmu. Wszystko zaczęło się jednak wiele miesięcy wcześniej.

"Straż zawsze mogła przymusu używać"

Ustawę, która zwiększa liczbę strażników marszałkowskich niemal dwukrotnie - ze 150 do około 270, przyjęto już w styczniu bieżącego roku. Właśnie weszła w życie. Powoduje ona między innymi to, że strażnicy będą mieli większe uprawnienia. Dotąd byli jedynie pracownikami Kancelarii Sejmu, a teraz są już funkcjonariuszami i mają status taki sam, jak na przykład policja. Choć zdaniem marszałka niewiele to zmienia.

- Strażnicy, straż marszałkowska zawsze mogła przymusu używać. Przypomnijmy sobie czasy partii Samoobrony. Kilkunastu czy nawet kilkudziesięciu posłów Samoobrony było fizycznie wynoszonych z posiedzeń Sejmu, bo zakłócali porządek - argumentował Kuchciński. Tak też tłumaczył między innymi zapisy, dające strażnikom prawo noszenia broni i stosowania tak zwanego przymusu bezpośredniego.

Zastosowanie tych zapisów próbowali również tłumaczyć inni członkowie Prawa i Sprawiedliwości.

- Są określone ramy, jest sytuacja, jaka jest, jest również epidemiologiczna sytuacja. Bo są osoby, które długo przebywają w jednym miejscu, więc jest zagrożenie epidemiologiczne. Więc też nie może być sytuacji takiej, że wszyscy przychodzą i się spotykają - mówił z kolei Stanisław Karczewski, marszałek Senatu.

"Sejm w ogóle traci swojego ducha"

Słowa o ograniczeniu dostępu do Sejmu, panującej tu atmosferze "zamkniętej twierdzy" potwierdzają dziennikarze, którzy od lat relacjonują codzienne wydarzenia z parlamentu.

- Z dnia na dzień Sejm w ogóle traci swojego ducha. To jest już budynek pod specjalnym nadzorem, kontrolowany, można powiedzieć: dla wybranych. I przykro po prostu na to patrzeć - mówiła reporterowi "Czarno na białym" TVN24 Justyna Dobrosz-Oracz, dziennikarka gazeta.pl.

Podobne zdanie na ten temat miał również Tomasz Skory z RMF FM. - Z posiedzenia na posiedzenie są kolejne ograniczenia. Pamiętam blisko 30 ostatnich lat parlamentaryzmu. Mogę powiedzieć, że jeśli był jakiś gorszy pod tym względem marszałek Sejmu, to ja go nie pamiętam - przyznał dziennikarz.

Zdaniem Agaty Adamek z TVN24 atmosferę panującą w Sejmie chyba najlepiej ujął były prezydent Lech Wałęsa. W poniedziałek 21 maja odwiedził on protestujących niepełnosprawnych.

- Przyszedł tutaj do Sejmu i powiedział, że tutaj jest cisza jak na cmentarzu. Coś w tym jest, bo w tej kadencji rzeczywiście ten Sejm jest dużo cichszy niż poprzednio. A w ostatnie dni to jest typowa metoda "salami" stosowna przez marszałka Sejmu. Bo to przecież nie komendant straży marszałkowskiej o tym wszystkim decyduje, tylko polecenia idą z góry - oceniła reporterka TVN24.

Lech Wałęsa mógł wejść do parlamentu dlatego, że byli prezydenci nie potrzebują - zgodnie z prawem - przepustki do Sejmu.

"Nie ma dyskusji"

Dziennikarze wskazują także na obostrzenia, które zaczęły obowiązywać media na terenie Sejmu. Agata Adamek pokazywała reporterowi "Czarno na białym" miejsce, w którym przedtem można było "zaczepić prezesa Prawa i Sprawiedliwości, Jarosława Kaczyńskiego". Dzisiaj, jest ono niedostępne. Wiąże się to z tym, że - poza zamknięciem dużej części Sejmu - marszałek wydał zarządzenie, które pozwala strażnikom dowolnie ograniczać dostęp do nielicznych otwartych części sejmu.

- Przychodzą strażnicy, ustawiają się przy schodach, stawiają barierki, mobilne barierki i koniec. I odsyłają do innych schodów. Nie ma dyskusji - relacjonowała Adamek.

- Podchodzimy do miejsca, w którym normalnie mogliśmy rejestrować czy nagrywać polityków i nagle okazuje się, że to miejsce jest niedostępne - dodawała Dobrosz-Oracz.

Zdaniem Tomasza Skorego "te ograniczenia postępują".

- Są coraz bardziej dotkliwe, coraz bardziej przykre i w gruncie rzeczy można mieć wątpliwości, czy jeszcze warto do Sejmu chodzić, skoro nie ma dostępu do rządzących - stwierdził.

- Jest magiczne zarządzenie marszałka Sejmu. Zarządzenie numer jeden paragraf szósty, który mówi o tym, że w szczególnych przypadkach marszałek może decydować o zamykaniu różnych stref w parlamencie. I na to magiczne zarządzenie powołują się strażnicy marszałkowscy - podsumowała Adamek.

"Oni nie czują się już bezpiecznie nawet w Sejmie"

Sytuacje te opisują dziennikarze, którzy byli obecni w Sejmie od wielu lat. W Sejmie, po którym przed wyborami poruszali się swobodnie, a dziś wstęp mają tylko na niektóre korytarze. Zamknięte przed nimi są między innymi kuluary. To tam dotąd bardzo często rozmawiano z politykami i ich nagrywano. Nagrywać nie można także w korytarzu z gabinetami marszałka i wicemarszałków. Ograniczony dostęp jest także do korytarza, w którym znajduje się biuro prasowe Prawa i Sprawiedliwości. Zlikwidowano salę prasową, w której odbywały się konferencje. Otoczony jest też cały Sejm. Teren, na który do niedawna wstęp miał każdy, teraz jest zamknięty.

- Czasy się zmieniły, a przynajmniej zmieniły się one w jaźni rządzących Sejmem, pani szefowej Kancelarii Sejmu, pana marszałka. Oni nie czują się już bezpiecznie nawet w Sejmie, co jest przykre dla wszystkich, którzy tam kiedyś bywali i pamiętają inne czasy - podkreślił Skory.

Jednak zdaniem Kuchcińskiego obecna sytuacja podyktowana jest czymś zupełnie innym.

- Jest okupacja części Sejmu i z tego trzeba wyciągnąć wnioski, bezpieczeństwo musi być zapewnione - argumentował marszałek.

"Takie ograniczenia nasuwają pytanie: po co?"

- W momencie kiedy jest cisza i nic się nie dzieje, to takie ograniczenia nasuwają pytanie: po co? - komentowała Justyna Dobrosz-Oracz. - Można rozmawiać, ale trzeba to robić w sposób cywilizowany i partnerski, a nie obcinać dostęp, stawiając bariery, parawany, słupki i strażników na każdym rogu - podkreślała z kolei Agata Adamek.

Ograniczenia dotykają jednak nie tylko dziennikarzy. Utrudniona jest ostatnio praca posłów. W maju Sejm zebrał się tylko raz. Symbolem tego, w jakich warunkach pracują posłowie, może być niedawne posiedzenie Komisji Zdrowia - musiało zostać przerwane. Nie można było prowadzić dyskusji, bo do Sejmu nie wpuszczono ekspertów. Opozycja szacuje też, że do Sejmu nie mogło wejść około dwustu wycieczek szkolnych. Posłowie Platformy Obywatelskiej twierdzą, że wpuszczane były tylko te zaproszone i oprowadzane przez posłów Prawa i Sprawiedliwości.

Bezpieczeństwo samego marszałka zapewniają funkcjonariusze w liczbie dotąd u marszałków niespotykanej. Zaś bezpieczeństwa dookoła budynku parlamentu pilnują liczni policjanci. Policja odmówiła podania liczby funkcjonariuszy przysyłanych tu każdego dnia.

Autor: JZ//now / Źródło: tvn24

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki przez prawie 200 dni miał zajmować luksusowy apartament w muzealnym kompleksie hotelowym oddalonym o pięć kilometrów od jego domu. Według posła PiS Kazimierza Smolińskiego jego pobyt mógł być spowodowany utrudnioną komunikacją po mieście. - W Gdańsku pięć kilometrów to podobnie jak w Warszawie, jest duży ruch przecież - powiedział w "Kropce nad i". - Nigdy bym nie wpadł na to, żeby wynająć hotel pięć kilometrów od swojego miejsca zamieszkania i żeby Sejm za ten hotel zapłacił - mówił z kolei Tomasz Trela (Nowa Lewica).

Apartament pięć kilometrów od domu. "Jest duży ruch przecież"

Apartament pięć kilometrów od domu. "Jest duży ruch przecież"

Źródło:
TVN24

Na polecenie premiera Donalda Tuska polskie placówki i dyplomaci są w gotowości do pomocy naszym obywatelom. Gdyby Donald Trump nakazał przeprowadzić masowe deportacje osób przebywających w USA nielegalnie, mogłoby to dotknąć również Polaków. - Władze Chicago zabroniły policji i służbom miejskim pytania o status imigracyjny - uspokaja Łukasz Dudka, szef największej gazety polonijnej w USA.

"Policja w Chicago nie ma prawa zapytać nikogo o status imigracyjny. Miasto wydało nawet broszurę"

"Policja w Chicago nie ma prawa zapytać nikogo o status imigracyjny. Miasto wydało nawet broszurę"

Źródło:
Fakty TVN

Pożar składowiska odpadów w Płoszowie niedaleko Radomska. Jak poinformowali strażacy, palą się niebezpieczne odpady. Ratownicy zaapelowali, by mieszkańcy nie otwierali okien.

Płoną niebezpieczne odpady w Płoszowie

Płoną niebezpieczne odpady w Płoszowie

Źródło:
tvn24.pl, PAP

- Przyjechała grupa mężczyzn z pałkami, maczetami. To miało nas zmusić do tego, abyśmy w stresie podpisali nową umowę z wyższym czynszem - opowiada w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl Łukasz Małkiewicz, reprezentant kupców z warszawskiego centrum handlowego Modlińska 6D. Sebastian Bogusz, zarządca nieruchomości, ripostuje, że to działania kupców zmusiły spółkę do zwiększenia obsady ochrony obiektu. Prokuratura zdecydowała o wszczęciu w tej sprawie postępowania.

Spór w centrum handlowym. "Uderzyli dużą armią"

Spór w centrum handlowym. "Uderzyli dużą armią"

Źródło:
tvn24.pl

- My, Polacy, wobec niestety tak podzielonej Europy, bardzo potrzebujemy Donalda Trumpa. My, Polacy, nie możemy sobie pozwolić na konflikt z amerykańską prezydencją - mówił w "Faktach po Faktach" wicemarszałek Senatu Michał Kamiński (PSL). Przypomniał też nieprzychylne słowa Donalda Tuska na temat Trumpa. - Ja się bardzo boję pytania, które Prawo i Sprawiedliwość może zadać w drugiej turze wyborów prezydenckich: czy Polskę stać na to, by prezydent i premier byli pokłóceni ze Stanami Zjednoczonymi? - powiedział.

"Musimy zrobić wszystko, by nie dać PiS-owi tego argumentu"

"Musimy zrobić wszystko, by nie dać PiS-owi tego argumentu"

Źródło:
TVN24

Cztery tysiące żołnierzy z Korei Północnej, czyli blisko 40 procent ze wszystkich wysłanych przez reżim do walki przeciwko Ukraińcom, zostało wyeliminowanych z działań bojowych - podaje BBC, powołując się na doniesienia zachodnich urzędników. W ciągu ostatnich trzech miesięcy zginęło prawdopodobnie około tysiąca z nich.

"Są mięsem armatnim". Tylu żołnierzy stracił Kim

"Są mięsem armatnim". Tylu żołnierzy stracił Kim

Źródło:
BBC, PAP

Prezydent USA Donald Trump napisał w mediach społecznościowych, że "kocha Rosjan" i ma "dobre stosunki z prezydentem Putinem" i dlatego zamierza zrobić Rosji "wielką przysługę". "Dojdźmy do porozumienia teraz i zatrzymajmy tę absurdalną wojnę" - zaapelował Trump. Zagroził też wprowadzeniem wysokich ceł i sankcji wobec Rosji, jeżeli w najbliższym czasie nie dojdzie do zakończenia działań zbrojnych w Ukrainie.

"Jeśli nie zawrzemy 'umowy', nie będę miał innego wyjścia". Trump o "przysłudze" dla Rosjan

"Jeśli nie zawrzemy 'umowy', nie będę miał innego wyjścia". Trump o "przysłudze" dla Rosjan

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta RP Rafał Trzaskowski pokazał na spotkaniu z wyborcami w Szczecinie fakturę za wynajęcie sali na spotkanie z Karolem Nawrockim, którą uregulowało biuro poselskie Czesława Hoca (PiS). - Oni się niczego nie nauczyli. Dlatego musimy zamknąć sprawę rozliczeń jak najszybciej - mówił Trzaskowski. Powiedział też, co zrobi pierwszego dnia prezydentury, gdy wygra wybory.

Trzaskowski pokazuje fakturę za salę dla Nawrockiego. "Oni się niczego nie nauczyli"

Trzaskowski pokazuje fakturę za salę dla Nawrockiego. "Oni się niczego nie nauczyli"

Źródło:
TVN24, PAP

Na spotkaniu wyborczym w Nowym Sączu z kandydatem PiS na prezydenta RP Karolem Nawrockim sympatycy prawicy znów skandowali okrzyki wymierzone w premiera. - Nie boimy się Tuska, a jak ktoś ma problemy ze słuchem, to do laryngologa - stwierdził prezes IPN, reagując na hasło wykrzykiwane przez publiczność.

Znów okrzyki o Tusku na spotkaniu z Nawrockim. Prezes IPN wysyła do laryngologa

Znów okrzyki o Tusku na spotkaniu z Nawrockim. Prezes IPN wysyła do laryngologa

Źródło:
TVN24

Operatorowi sieci Play - spółce P4 oraz Netii zostały przedstawione zarzuty - podał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Dotyczą one prezentowania cen w sposób, który może wprowadzać w błąd. UOKiK wyjaśnił, że firmy w reklamach pokazują ceny uwzględniające rabat, na przykład marketingowy, o czym konsument może nie wiedzieć.

Dwie duże firmy z zarzutami

Dwie duże firmy z zarzutami

Źródło:
PAP

Proboszcz ogłosił z ambony, że w wizytach duszpasterskich będzie go wspierał "serdeczny przyjaciel". Okazało się, że chodzi o Dariusza L., podejrzanego o molestowanie dziewięciorga dzieci. Mężczyzna miał dotykać jedno z dzieci po pośladkach podczas lekcji religii. Kuria przeprasza "wszystkich, których ta sprawa zaniepokoiła lub dotknęła".

Ksiądz podejrzany o pedofilię chodził po kolędzie

Ksiądz podejrzany o pedofilię chodził po kolędzie

Źródło:
tvn24.pl / Dziennik Zachodni

Ministra ds. równości Katarzyna Kotula, odnosząc się publikacji portalu Strefa edukacji na temat kontrowersji wokół jej wykształcenia, oświadczyła, że ma wykształcenie wyższe licencjackie. - Nie jestem magistrem i nigdy nie ubiegałam się o stanowiska tego wymagające - podkreśliła.

Kotula: nie mam tytułu magistra, ale posiadam wykształcenie wyższe

Kotula: nie mam tytułu magistra, ale posiadam wykształcenie wyższe

Źródło:
PAP

Arktyczne zimno, które sięgnęło południowych części Stanów Zjednoczonych, sprowadziło śnieg i opady marznące do regionów, które od wielu lat nie doświadczyły tak potężnego ataku zimy. Według władz zginęło co najmniej 12 osób.

"Nigdy czegoś takiego nie widziałem. I prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczę"

"Nigdy czegoś takiego nie widziałem. I prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczę"

Aktualizacja:
Źródło:
CNN, PAP, NWS, eu.usatoday.com

Prawomocny wyrok w sprawie znanej piosenkarki i jej byłego męża

Źródło:
PAP

W Iraku przegłosowano zmiany w prawie, które zalegalizowały małżeństwa nawet 9-letnich dziewczynek. O aprobowaniu takich ślubów będą teraz decydować duchowni poszczególnych odłamów islamu. - Dotarliśmy do końca praw kobiet i końca praw dzieci w Iraku - skomentował prawnik Mohammed Juma, jeden z głównych przeciwników zmian.

Zalegalizowano śluby z 9-letnimi dziewczynkami. "Dotarliśmy do końca praw kobiet i dzieci"

Zalegalizowano śluby z 9-letnimi dziewczynkami. "Dotarliśmy do końca praw kobiet i dzieci"

Źródło:
PAP, CNN, Guardian

Dwie osoby, w tym dwuletnie dziecko, zginęły w wyniku ataku nożownika w parku w bawarskiej miejscowości Aschaffenburg - poinformowała w środę niemiecka policja. Kilka osób zostało rannych, w tym dwie poważnie. Podejrzany mężczyzna został zatrzymany. To 28-latek z Afganistanu, który - jak donosi "Spiegel" - mieszkał w ośrodku dla azylantów.

Atak nożownika w Bawarii. Nie żyją dwie osoby, w tym dziecko

Atak nożownika w Bawarii. Nie żyją dwie osoby, w tym dziecko

Źródło:
PAP, Reuters, Bild

Trzy osoby, w tym dwoje pracowników Sądu Okręgowego w Łodzi, zostało zatrzymanych w śledztwie dotyczącym oszustw i prania brudnych pieniędzy. Jak poinformowała prokuratura, według szacunków z sądu zniknęło blisko milion złotych. Możliwe jednak, że po doszacowaniu suma strat będzie większa.

Pracownicy sądu zatrzymani w śledztwie dotyczącym prania pieniędzy

Pracownicy sądu zatrzymani w śledztwie dotyczącym prania pieniędzy

Źródło:
TVN24, PAP

Do największej ilości turbulencji w Europie dochodzi podczas lotów, których trasy rozpoczynają się lub kończą w Szwajcarii, wynika z danych portalu Turbli. Najbardziej obfitująca w turbulencje okazuje się trasa z Nicei do Genewy. Przyczyną są okoliczne alpejskie szczyty.

Nad jednym krajem w Europie najczęściej dochodzi do turbulencji

Nad jednym krajem w Europie najczęściej dochodzi do turbulencji

Źródło:
Euronews, tvn24.pl

Kto i po co osłupkowuje gotowe miejsca parkingowe? Takie pytanie zadała lokalnej grupie w mediach społecznościowych mieszkanka Saskiej Kępy. Za wprowadzeniem zmian w organizacji ruchu stoją stołeczni drogowcy, którzy wyjaśnili, jaki jest ich powód.

Stanęły słupki, parkować nie można. Drogowcy podali powód

Stanęły słupki, parkować nie można. Drogowcy podali powód

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę, 22 stycznia, euro spadło poniżej poziomu 4,23 złotego. Oznacza to, że kurs euro znalazł się na najniższym poziomie od pięciu lat. Jak wskazali analitycy, została przełamana pewna symboliczna bariera.

"Niezły twist". Euro najtańsze od pięciu lat

"Niezły twist". Euro najtańsze od pięciu lat

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

Muzyk disco polo Łukasz Obszyński, znany jako DJ Yogas, miał 39 lat. Zginął w wypadku w Werbkowicach (Lubelskie), gdzie zderzył się czołowo z wojskową ciężarówką. Muzyka żegna zespół Energy Girls, z którym grał w latach 2017-22.

Nie żyje znany muzyk disco polo. Zginął w wypadku

Nie żyje znany muzyk disco polo. Zginął w wypadku

Źródło:
tvn24.pl

Podatnicy mają możliwość skorzystania z ulgi w PIT, jeśli sprzedali mieszkanie przed upływem pięciu lat od nabycia, a otrzymane środki przeznaczyli na zakup, remont i wyposażenie nowego. Krajowa Administracja Skarbowa poinformowała w indywidualnej interpretacji o sprzęcie AGD, który może być zaliczony do wydatków objętych odliczeniem.

Ulga w PIT. Ten sprzęt domowy można odliczyć

Ulga w PIT. Ten sprzęt domowy można odliczyć

Źródło:
tvn24.pl

Policjanci zatrzymali 32-latka podejrzanego o gwałt i psychiczne znęcanie się nad dwiema kobietami. Ofiary same zgłosiły swojego oprawcę funkcjonariuszom. - Były przez niego zastraszane, poniżane, a ich codzienne życie zmieniało się w piekło - opisała starszy aspirant Aleksandra Freus z wrocławskiej policji.

32-latek podejrzany o gwałt i poniżanie dwóch kobiet. "Ich życie codziennie zmieniało się w piekło"

32-latek podejrzany o gwałt i poniżanie dwóch kobiet. "Ich życie codziennie zmieniało się w piekło"

Źródło:
PAP

Policja w Houston w Teksasie ma duży kłopot ze szczurami, które spożywają narkotyki skonfiskowane i przechowywane w magazynach. Nawet deratyzatorzy nie radzą sobie z plagą. Do tej pory gryzonie miały wpływ na bieg przynajmniej jednej bieżącej sprawy.

Duży problem policji. Szczury "uzależnione od narkotyków" zjadają dowody

Duży problem policji. Szczury "uzależnione od narkotyków" zjadają dowody

Źródło:
PAP, CBS News
Zbrodnia VAT-owska w PKOl? Skarbówka zawiadamia prokuraturę

Zbrodnia VAT-owska w PKOl? Skarbówka zawiadamia prokuraturę

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Zaledwie miesiąc temu zapadła decyzja o ich misji wojskowej w Polsce. Dziś norweskie F-35 są już u nas i pomagają w ochronie wschodniej flanki NATO. Ich piloci stacjonują w bazie w Krzesinach pod Poznaniem, gdzie ćwiczą razem z polskimi pilotami. 

Norweskie F-35 pomagają w ochronie polskiego nieba. "Nasze dyżury trwają 24 godziny na dobę"

Norweskie F-35 pomagają w ochronie polskiego nieba. "Nasze dyżury trwają 24 godziny na dobę"

Źródło:
Fakty TVN

KIA, Opel i Honda poinformowały, że właściciele niektórych aut tych marek powinni zgłaszać się do autoryzowanych stacji obsługi w celu naprawy usterek. W pewnych modelach stwierdzono awarię poduszek powietrznych, a w innych - wyciek płynu hamulcowego. Naprawy mają dotyczyć ponad 33 tysięcy samochodów.

Wielka akcja serwisowa. Kilkadziesiąt tysięcy aut do warsztatów

Wielka akcja serwisowa. Kilkadziesiąt tysięcy aut do warsztatów

Źródło:
PAP

W środę strażacy z Konina w Wielkopolsce otrzymali zgłoszenie o osobie przymarzniętej do tafli wody w miejscowości Drążno-Holendry. Zdaniem strażaków kobieta musiała już tam leżeć od dłuższego czasu. Stwierdzono zgon. Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura.

Znaleźli kobietę przymarzniętą do tafli wody. Nie żyje

Znaleźli kobietę przymarzniętą do tafli wody. Nie żyje

Źródło:
tvn24.pl

- Po raz kolejny można było usłyszeć i zobaczyć, dlaczego z taką determinacją walczyłem wspólnie z innymi demokratami w Polsce, żeby tych ludzi odsunąć od władzy - mówił premier Donald Tusk, odpowiadając z mównicy Parlamentu Europejskiego krytykującym go w czasie debaty politykom polskiej opozycji. Wcześniej w środę szef rządu przedstawiał priorytety polskiej prezydencji w Radzie UE. Po nim głos zabrał między innymi europoseł PiS Patryk Jaki, który utrzymywał, że Tusk "dla konkurencji politycznej ogłosił Norymbergę". - Ursula von der Leyen namaściła pana na polskiego premiera i od tego czasu zachowuje się pan jak niemiecki namiestnik - mówiła Anna Bryłka z Konfederacji.

"Ktoś mógłby pomyśleć, że czułem się lekko zawstydzony". Tusk odpowiada europosłom PiS i Konfederacji

"Ktoś mógłby pomyśleć, że czułem się lekko zawstydzony". Tusk odpowiada europosłom PiS i Konfederacji

Źródło:
TVN24, PAP

Kierowcy na terenie siedmiu województw powinni zachować szczególną ostrożność. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia przed gęstą mgłą. W kolejnych dniach możliwe są marznące opady, a także silny wiatr.

Niebezpieczne godziny. Ostrzeżenia IMGW w kilku województwach

Niebezpieczne godziny. Ostrzeżenia IMGW w kilku województwach

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Ośmioletnia kotka o imieniu Mittens w ciągu 24 godzin trzy razy leciała samolotem między Nową Zelandią a Australią. Pracownicy lotniska nie zauważyli klatki ze zwierzęciem podczas rozładunku luku bagażowego.

Kot został w samolocie. Odbył trzy podróże w ciągu doby

Kot został w samolocie. Odbył trzy podróże w ciągu doby

Źródło:
BBC
MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Tegoroczny Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już 26 stycznia. Zgromadzone podczas niego środki wesprą onkologię i hematologię dziecięcą. Do udziału w akcji włączyli się dziennikarze i dziennikarki TVN i TVN24. Monika Olejnik oferuje ręcznie malowaną chustę góralską i śniadanie.

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

Źródło:
TVN24

Zdjęcie "Czas Apokalipsy" Chrisa Niedenthala zapisało się w historii Polski i Europy. Teraz fotografia trafia na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Legendarny fotoreporter wspólnie z czteroletnimi bliźniętami Leną i Filipem Sosnowskimi przekazali na nią odbitkę numer 9. Niedenthal w rozmowie z rodzicami małych darczyńców - Natalią Szewczak (Business Insider Polska) i Mateuszem Sosnowskim (TVN24) - opowiedział o niesamowitej historii zdjęcia i o tym, jak niemal cudem, dzięki pomocy nieznajomego, udało się je wywieźć z Polski i pokazać światu.

To, że wydostało się z Polski, to niemal cud. Legendarne zdjęcie do wylicytowania

To, że wydostało się z Polski, to niemal cud. Legendarne zdjęcie do wylicytowania

Źródło:
tvn24.pl

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy w niedzielę, 26 stycznia, zagra już po raz 33. Na błoniach Narodowego stanęła scena, miasteczko i główne studio. Dzień wcześniej, w sobotę, wystartują stamtąd uczestnicy Biegu "Policz się z cukrzycą". Organizacja Finału WOŚP i towarzyszących wydarzeń spowoduje zmiany w ruchu i parkowaniu.

Na błoniach Narodowego stanęła scena WOŚP. Od soboty zmiany w ruchu

Na błoniach Narodowego stanęła scena WOŚP. Od soboty zmiany w ruchu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już w niedzielę, 26 stycznia. Zebrane pieniądze wesprą dziecięcą onkologię i hematologię. Liczy się każdy grosz, a razem możemy więcej. Sześcioletnia Pola i jej historia udowadniają, że wspierając Orkiestrę, wspieramy chore dzieci.

"Jeżeli ktoś nie wierzy, to my dajemy przykład". Sześcioletnia Pola żyje dzięki sprzętowi WOŚP

"Jeżeli ktoś nie wierzy, to my dajemy przykład". Sześcioletnia Pola żyje dzięki sprzętowi WOŚP

Źródło:
Fakty po Południu TVN24