Mieszkańcy gminy Mogilany przez pół godziny blokowali przejście dla pieszych na Zakopiance w miejscowości Gaj. Domagali się w ten sposób utworzenia bezpiecznych przejść i przejazdów. Ruch na Zakopiance, ze względu na powroty z długiego weekendu, jest wzmożony. Przez protest kierowcy musieli dodatkowo czekać w długim korku.
"Do Zakopanego po naszym trupie", "Zakopianka-Zabijanka", "Przejście na tamten świat" - takie hasła nieśli ze sobą mieszkańcy Gminy Mogilany, którzy już po raz czwarty protestowali na rzecz poprawy bezpieczeństwa na Zakopiance.
- Jest tragicznie, trzeba przebiegać, szukać takiego momentu, żeby udało się wbiec między samochodami. Dla ludzi starszych, to jest po prostu rzecz nie do pokonania - mówiła jedna z mieszkanek. - Tu nie jadą 70 km na godzinę, jadą 150. Nie ma policji, ani przejść. Jest bardzo dużo wypadków - mówiła inna mieszkanka.
Korek na Zakopiance
Uczestnicy poprzednich manifestacji wchodzili na przejście dla pieszych, blokowali ruch i co jakiś czas puszczali samochody. Rozmowy z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad nie przyniosły jednak rezultatu, dlatego mieszkańcy zdecydowali się zaostrzyć protest i w niedzielę od godz. 15 przez pół godziny nieustannie przechodzili przez przejście dla pieszych.
- To spowodowało duże utrudnienie dla kierowców, którzy podróżowali spod Tatr w kierunku centrum Polski i odwrotnie - relacjonowała Marta Gordziewicz, reporterka TVN24. Jak dodała, na wysokości zadania stanęła policja, która kierowała samochody objazdami. - Ci, którzy nie chcieli z nich korzystać, musieli czekać w korku - mówiła.
Powroty z długiego weekendu
- Mimo większej ilości samochodów niż w zwykłą niedzielę, ruch odbywa się płynnie - mówiła po godz. 16 Gordziewicz i dodała: - Na dojazd spod Tatr w kierunku Krakowa, kierowcy muszą poświęcić 110 min., czyli maksymalnie do pół godziny więcej niż w zwykły dzień. W drugą stronę, jest to ok. 90 min. Podobnie sytuacja wygląda na innych trasach w woj. małopolskim. - Nie ma żadnych problemów przy wjeździe na autostradę A4, zarówno w kierunku Katowic, jak i Tarnowa - relacjonowała Gordziewicz.
Chcą bezpieczniejszych przejść
Na Zakopiance w podkrakowskiej gminie Mogilany istnieje nieustanny stan zagrożenia. Jeśli zakopianka ma być drogą ekspresową, to konieczne jest wykonanie dla mieszkańców bezkolizyjnych przejść i przejazdów. Mieszkańcy żądają, by przekształcić Zakopiankę na odcinku w gminie Mogilany na zwykłą drogę, z ograniczeniami prędkości oraz przejściami powierzchniowymi z sygnalizacją świetlną na żądanie. Najbardziej narażone na kolizję są dzieci, które muszą przechodzić przez drogę krajową idąc do szkoły.
Autor: db//gak / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24