Tragedia w Sosnowcu. Mężczyzna zabił ekspedientkę osiedlowego sklepu spożywczego. Nie chciała sprzedać mu wódki na kredyt.
Do zdarzenia doszło po godz. 7 rano w poniedziałek. Mężczyzna wszedł do sklepu, po czym zamknął drzwi od środka. Przechodzący obok ludzie zauważyli szamotaninę, więc zawiadomili policję.
Przybyli na miejsce policjanci otworzyli drzwi i zatrzymali napastnika. Mężczyzna z ranami ciętymi na dłoniach został przewieziony do szpitala.
- Zatrzymany miał 1,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu, w związku z tym czynności z jego udziałem odbędą się dopiero we wtorek – powiedziała rzeczniczka sosnowieckiej policji młodszy aspirant Hanna Michta.
Próby reanimacji ekspedientki nie przyniosły rezultatu. - Jej obrażenia były na tyle poważne, że zmarła - dodała Michta. Ofiara miała męża i kilkunastoletniego syna. Była właścicielką sklepu.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że napastnik uderzał kobietę butelką. Zatrzymany był już wcześniej znany sosnowieckiej policji. We wtorek zostaną mu przedstawione zarzuty. Zatrzymanemu grozi kara od ośmiu lat więzienia do dożywocia.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24