Policja zatrzymała mężczyznę, który ranił nożem 19-letniego Czeczena w skateparku w Łomży (woj. podlaskie). Okazało się, że 26-letni napastnik miał przy sobie w chwili zatrzymania 200 gramów trotylu. Podejrzany usłyszał dwa zarzuty, sąd zdecydował o aresztowaniu go na trzy miesiące.
- Staliśmy z kolegami i gadaliśmy. Podszedł do nas taki pan, przywitał się z nami. Odpowiedzieliśmy mu, przywitaliśmy się. On odszedł trochę dalej i trzy minuty później zostałem zaatakowany w plecy nożem - wspomina zaatakowany w sobotę 8 października Czeczen.
- Myślimy nad tym, jaki był powód. Nie wiemy, czy to było na tle rasistowskim - dodaje.
Napastnika zatrzymano w hotelu w Łomży w ubiegłym tygodniu. W trakcie zatrzymania okazało się, że miał przy sobie 200 gramów trotylu.
- To jest wystarczający ładunek do skonstruowania niewielkiej, ale skutecznej bomby - prof. Daniel Boćkowski z Uniwersytetu w Białymstoku. - Z tym, że sam trotyl nie jest groźny, dopóki nie posiadamy jeszcze do tego zapalników - dodał.
Prokuratura postawiła 26-latkowi zarzut uszkodzenia ciała w wyniku ataku na tle narodowościowym oraz posiadania materiałów wybuchowych. Sąd zdecydował, że mężczyzna spędzi najbliższe trzy miesiące w areszcie.
Autor: ts\mtom / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: mosir.lomza.pl