- Prawda, że to zakrawa na cud? - kręcą głowami policjanci, wskazując na wrak osobowego mercedesa. To właśnie ten samochód (prowadzony przez 37-letnią kobietę) wbił się w Płocku pod ciężarówkę. Na szczęście wszyscy wyszli cało z tej kraksy.
Do wypadku doszło na ul. Wyszogrodzkiej tuż przed godz. 20.00. Jak informuje Anna Lewandowska z płockiej policji, kierująca mercedesem kobieta wręcz wbiła się pod dużego renaulta magnum. - Z pierwszych ustaleń wynika, że 37-letnia mieszkanka Wyszogrodu wymusiła pierwszeństwo, zmieniając pas ruchu - informował na gorąco obecny na miejscu sierż. sztab. Marcin Wasiak z miejscowej drogówki.
Policjanci: cuda nie zawsze się zdarzają
- Ona i jej dwie córki (jedna z nich miała kilka, a druga kilkanaście lat) zostały odwiezione karetkami do szpitala. Wszystkie trzy były przytomne, mogły iść samodzielnie - dodał Wasiak. - Prawda, że to zakrawa na cud? - kręcili głowami policjanci, pokazując wrak mercedesa wbitego pod tira. - Ta wielka ciężarówka wiezie ładunek o wadze 16 ton!
Kierowcy renaulta nic się nie stało. Oboje kierujący byli trzeźwi.
Policja apeluje o rozsądną i ostrożną jazdę, bo - jak mówią - cuda nie zawsze się zdarzają.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Bartek Lewandowski