Znana w Warszawie izba wytrzeźwień przy ulicy Kolskiej zmienia od nowego roku swój profil. W "żłobku", jak jest nazywana, teraz będą mogły leczyć się osoby, które chcą raz na zawsze skończyć z alkoholem.
"Żłobek" w Warszawie ma blisko 50-letnią historię. Nazywany jest pieszczotliwie, ale z pewnością nikt tam nie chce posłać swojej latorośli.
Skąd taka nazwa? - Pijany to trochę wygląda jak dzidziuś. Jest golutki, rozebrany, bo gdzieś tam się rozebrał, położył się i leży. To chyba stąd – zastanawia się Władysław Wójcik, lekarz ze Stołecznego Ośrodka dla Osób Nietrzeźwych przy Kolskiej.
Od 3 stycznia popularny "żłobek" przestanie być kojarzony wyłącznie z chłodnymi salami, nie do końca dobrowolnym prysznicem i pasami, które nie są już dobrowolne.
Dla chętnych
SODON uruchamia dwa nowe działy: przerywania ciągów alkoholowych oraz motywacyjno-informacyjny. Będą przyjmować tych, którzy dobrowolnie zgłoszą się, aby zerwać z alkoholowym nałogiem.
- Naszym zadaniem jest pomóc tym pacjentom, którzy po pierwsze proszą o taka pomoc, chcą dalej podjąć leczenie. Wtedy my ich przyjmując do tego działu, stosując u nic nawadnianie, wyrównując im gospodarkę wodnoelektrolitową, podając leki uspakajające, doprowadzamy ich do stanu, gdzie można ich przekazać od ośrodka detoksacyjnego właściwego – mówi o planach ośrodka dr Wójcik.
Koszt pobytu na takim dziale wynosić będzie ok. 290 zł za dobę.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24