To jest wyrok na byłego prezesa banku Santander, dzisiaj Prezesa Rady Ministrów Mateusza Morawieckiego - ocenił przewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna. Odniósł się do wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej korzystnego dla frankowiczów. Według ministra finansów Jerzego Kwiecińskiego pozycja frankowiczów "zdecydowanie będzie wzmocniona".
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu orzekł, że prawo UE nie stoi na przeszkodzie unieważnieniu umów dotyczących kredytów we frankach szwajcarskich. Orzeczenie może mieć istotny wpływ na sytuację Polaków, którzy mają kredyty mieszkaniowe we frankach szwajcarskich.
Minister finansów: pozycja frankowiczów będzie wzmocniona
Zdaniem ministra finansów Jerzego Kwiecińskiego czwartkowy wyrok TSUE wyraźnie pokazuje, że osoby, które miały tego typu kredyty, mają prawo domagać się swoich praw.
- Dużo będzie zależało od tego, jaka będzie linia orzecznicza naszych sądów - ocenił. Według ministra pozycja frankowiczów "zdecydowanie będzie wzmocniona, bo ona oznacza, że niektóre banki wykorzystywały niedozwolone, tak zwane abuzywne klauzule w swoich umowach i że te klauzule były po prostu niedozwolone". - A to oznacza, że posiadacze tego typu umów frankowych będą mogli domagać się swoich praw w sądach - powiedział.
W ocenie szefa resortów finansów oraz inwestycji i rozwoju sektor bankowy wypowiadał się na ten temat już od bardzo dawna. - Mieliśmy również szereg orzeczeń sądowych w tej sprawie. Więc sektor bankowy już był przygotowany na taką sytuację, że będzie musiał dokonywać pewnych zamian u siebie - wskazał.
Zapewnił, że Ministerstwo Finansów na bieżąco monitoruje to, co się dzieje w sektorze bankowym - również w związku z orzeczeniem Trybunału Sprawiedliwości UE.
Dodał, że resort finansów jest w stałym kontakcie z pozostałymi instytucjami, które są odpowiedzialne za bezpieczeństwo finansowe w Polsce: z Narodowym Bankiem Polskim, Bankowym Funduszem Gwarancyjnym, Komisją Nadzoru Finansowego. - Nasza współpraca jest również w ramach Komisji Stabilności Finansowej i jeżeli będzie taka potrzeba, to będziemy podejmowali jakieś wspólne działania - zapewnił.
"Przyjmuję to z zadowoleniem"
Tadeusz Cymański (PiS) powiedział, że werdykt był oczekiwany przez środowisko frankowiczów, ale zaznaczył, że werdykt TSUE dopiero otwiera drogę dla posiadaczy umów kredytowych, by dochodzić swoich praw.
W jego ocenie, to praktyka sądowa pokaże, jak ten werdykt zostanie zamieniony "w coś życiodajnego dla niektórych ludzi". - Przyjmuję to z zadowoleniem, bo wielu ludzie zawierając kredyty frankowe liczyło się z ryzykiem, ale nie aż takim, jakie potem miało miejsce - powiedział.
Zwrócił uwagę, że niektóre umowy kredytowe zawierały niewłaściwe klauzule, a banki niejednokrotnie mogły sobie "brać z sufitu" oprocentowanie. Przypomniał, że frankowicze nie mogli spłacać kredytów we frankach, nawet jeśli chcieli.
Cymański zaznaczył, że teraz wyjaśnienia wymaga, co werdykt TSUE oznacza dla oprocentowania tzw. kredytów frankowych (w rzeczywistości indeksowanych do franków). - Byłoby spektakularne, gdyby w konsekwencji w dużo gorszej sytuacji znaleźli się posiadacze kredytów złotówkowych - mówił.
Poseł PiS stoi na czele działającej od stycznia 2017 roku specjalnej podkomisji sejmowej Komisji Finansów, zajmującej się projektami dotyczącymi ustaw frankowych. Efektem prac podkomisji było uchwalenie przez Sejm w lipcu prezydenckiej ustawy, zwiększającej możliwości korzystania przez posiadaczy kredytów, znajdujących się w trudnej sytuacji materialnej, z tzw. Funduszu Wsparcia (nowelizacja ustawy z 2015 roku). W podkomisji cały czas są projekty ustaw, regulujące kwestie przewalutowania kredytów mieszkaniowych, zgłoszone przez kluby PO i Kukiz'15.
Schetyna: to wyrok na Morawieckiego
- To jest wyrok na prezesa banku, kiedyś banku Santander, dzisiaj Prezesa Rady Ministrów, to jest wyrok na [Mateusza- red.] Morawieckiego, bo to jego bank był jednym z tych, które w bardzo ofensywny, optymistyczny sposób rozdawały kredyty frankowe – ocenił przewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna na konferencji prasowej w Białej Podlaskiej (Lubelskie).
Przypomniał, że sprawa kredytów frankowych ma w Polsce długą historię, już ponad 10-letnią, a jej załatwienie obiecywali politycy PiS. - To jest ponad miliard 700 milionów franków szwajcarskich, tyle zostało kredytów udzielonych. Dzisiaj decyzja Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej zmienia wszystko i to pokazuje w jaki sposób rząd PiS nic nie robiąc przez cztery lata zaniedbał i zaniechał aktywności w tej sprawie – powiedział Schetyna.
Podkreślił, że teraz Bankowy Fundusz Gwarancyjny musi przygotować się na konsekwencje spodziewanych wyroków sądowych.
- Dzisiaj gwarancją racji stanu, finansowej racji stanu polskiego budżetu jest to, żeby Bankowy Fundusz Gwarancyjny był przygotowany na efekty rozstrzygnięć sądowych, które będą miały miejsce już niedługo. Gdzie jest odpowiedzialność tego rządu, gdzie jest odpowiedzialność premiera, który jak nikt inny wie jakie są konsekwencje dzisiaj i jakie będą w następnych miesiącach konsekwencje tego wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej – pytał Schetyna.
"PiS stracił cztery lata i nie zrobił w tej sprawie kompletnie nic"
Posłanka klubu PO-KO i była wiceminister finansów Izabela Leszczyna podkreśliła, że "TSUE przyznał rację setkom tysięcy frankowiczów (…), którzy tak naprawdę zostali oszukani przez PiS i to dwukrotnie". - Pierwszy raz wtedy, gdy w 2006 roku Komisja Nadzoru Bankowego (istniejąca przed powstaniem KNF - red.) ostrzegała przed kredytami walutowymi mówiąc, że bardzo niebezpieczne jest ryzyko kursowe - dodała.
- Co wtedy robił PiS, który wtedy rządził? Ustami swoich najważniejszych polityków zachęcał wręcz do brania kredytów frankowych. Twierdził, że Komisja Nadzoru Bankowego chce pozbawić wielu młodych Polaków szansy na własne mieszkanie. W gruncie rzeczy to PiS zachęcał ludzi ustami swoich polityków do zaciągania kredytów frankowych, bo jeśli rząd mówi, że kredyty frankowe są w porządku, to ludzie te kredyty zaciągają - mówiła.
Dodała, że "tłumaczyć się dzisiaj powinien także [były-red.] prezes banku Mateusz Morawiecki, który jeszcze niedawno twierdził, że jego bank nie udzielał kredytów frankowych, tymczasem dzisiaj w portfelu tego banku jest 8 mld zł kredytów we franku szwajcarskim, w przeliczeniu".
- Drugie oszustwo to oszustwo z 2016 roku, kiedy w kampanii prezydenckiej, a później w parlamentarnej ustami prezydenta Andrzeja Dudy i premier Beaty Szydło frankowicze byli zapewniani, że gdy tylko wygra PiS ich kredyty będą przewalutowane po kursie z dnia zaciągnięcia - oceniła posłanka PO-KO.
Stwierdziła, że "PiS stracił cztery lata i nie zrobił w tej sprawie kompletnie nic".
Leszczyna podkreśliła, że "Platforma Obywatelska-Koalicja Obywatelska szanuje wyroki sądów i cieszymy się, że frankowicze będą mogli dochodzić swoich praw przed niezależnymi sądami i że to niezależne sądy będą wydawały wyroki w ich sprawach". Oceniła, że "problemem jest to w jakiej kondycji będzie nasz sektor finansowy".
"Mam nadzieję, że zmieni się orzecznictwo polskich sądów"
- Bardzo się z tego wyroku cieszę - powiedział w Sejmie wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka (Kukiz'15). - Ten wyrok jest dobry, korzystny dla frankowiczów. Jednocześnie unaocznia to, że prezydent Andrzej Duda, niestety i Prawo i Sprawiedliwość nie zrobiło nic by pomóc osobom z kredytami tak zwanymi frankowymi - dodał.
- Mam nadzieję, że w tym momencie zmieni się orzecznictwo polskich sądów. Ale apelujemy do wszystkich ugrupowań, żeby w końcu uchwalić prawo, które zapewnia sprawiedliwość dla osób z tymi kredytami i żeby to zrobić ponad podziałami, jak najszybciej - podkreślił.
Tyszka przypomniał także, że Kukiz'15 od czterech lat współpracuje ze stowarzyszeniem "Stop Bankowemu Bezprawiu" i zgłaszał w Sejmie projekt ustawy o rekonstrukcji kredytów, który zakładał m.in. przekształcenie kredytu z kredytu powiązanego z kursem waluty obcej w kredyt złotówkowy. W projekcie zapisano, ze koszty przewalutowania kredytu miałyby ponieść banki.
"Konsekwencja wieloletnich zaniechań"
- Czym jest dzisiejszy wyrok Trybunału Sprawiedliwości? Jest przede wszystkim konsekwencją wieloletnich zaniechań i nic nie robienia organów państwa - ocenił wiceprzewodniczący SLD Wincenty Elsner na czwartkowej konferencji prasowej.
Dodał, że dotychczasowe rządy nie potrafiły sobie poradzić ze sprawą "frankowiczów". Przypomniał w tym kontekście zgłoszoną przez siebie w Sejmie poprzedniej kadencji poprawkę, która nakładała na banki obowiązek pokrycia 90 procent finansowych konsekwencji przewalutowania kredytów frankowych. - Rząd PO-PSL przestraszył się bardzo ostrej i zdecydowanej reakcji banków, schował ustawę do szuflady i do końca kadencji w 2015 roku nie uchwalił tej ustawy - powiedział Elsner.
Zaznaczył, że prezydent Andrzej Duda "również obiecywał bardzo dużo zrobić w sprawie kredytów frankowych i nie można wykluczyć, że to właśnie głosami 'frankowiczów' w 2015 roku został wybrany". - Ten kształt ustawy obiecanej przez prezydenta Dudę nijak się miał do tego, co później z podpisem prezydenta jako projekt prezydencki znalazło się w Sejmie - dodał Elsner.
Elsner: przygotujemy rozwiązania prawne
Ocenił przy tym, że wyrok TSUE nie rozwiązuje problemów z kredytami we frankach. - Jest tylko wskazówką, drogowskazem, w którą stronę ma iść orzecznictwo polskich sądów - zaznaczył. Ale - dodał - osoby posiadające kredyty we frankach, które były "jak Dawid zmagający się z Goliatem - silnymi, bezwzględnymi, nie skłonnymi do pójścia na jakiekolwiek ustępstwa bankami", dzisiaj otrzymał nowy oręż - wyrok TSUE.
Elsner zapowiedział, że lewica w przyszłej kadencji Sejmu przygotuje rozwiązania prawne, które "postarają się zadośćuczynić i zdjąć z szyi "frankowiczów" tę pętlę zadłużenia, w której częściowo ze swojej winy, częściowo nie ze swojej winy, znaleźli się dzisiaj".
Według niego, będą to rozwiązania "z jednej strony korzystne dla 'frankowiczów', a z drugiej strony bezpieczne dla pozostałych kredytobiorców, bezpieczne dla wszystkich klientów banków" i będą zabezpieczały przed tym, aby banki "ponosząc nieuchronne koszty przewalutowania tych kredytów nie mogły przerzucić tych kosztów na innych kredytobiorców, na innych klientów".
Wyrok TSUE
Trybunał Sprawiedliwości UE w wydanym w czwartek wyroku stwierdził ponadto, że "w zawartych w Polsce umowach kredytu indeksowanego do waluty obcej nieuczciwe warunki umowy dotyczące różnic kursowych nie mogą być zastąpione przepisami ogólnymi polskiego prawa cywilnego".
TSUE orzekł, że jeżeli po usunięciu nieuczciwych warunków charakter i główny przedmiot tych umów może ulec zmianie w zakresie, w jakim nie podlegałyby one już indeksacji do waluty obcej, równocześnie podlegając stopie oprocentowania opartej na stopie obowiązującej w odniesieniu do tej waluty, prawo Unii nie stoi na przeszkodzie unieważnieniu tych umów.
Autor: js/mtom / Źródło: PAP, TVN24