Najlepszym okresem na zorganizowanie ewentualnej wyprawy na Broad Peak po ciała polskich himalaistów jest przełom czerwca i lipca - przekazał Artur Hajzer, kierownik programu "Polski Himalaizm Zimowy 2010-2015". Minister sportu zapowiedziała już, że sfinansuje część kosztów ekspedycji.
Jak mówił Hajzer, w historii polskiego himalaizmu nie było jeszcze takiej sytuacji, by sprowadzano ciało z tak dużej wysokości, ale w skali świata był taki przypadek - w 2008 roku właśnie stamtąd, z Broad Peaka, z tej wysokości (ok. 8000 m n.p.m.) zniesiono ciało alpinisty austriackiego Markusa Kronthalera. Specjalną wyprawę zorganizował wtedy brat Austriaka.
Wyprawa możliwa. Wszystko zależy "od woli rodzin"?
Hajzer powiedział, że optymalnym okresem do przeprowadzenia misji jest lato, ponieważ jest wtedy stosunkowo ciepło. - To normalny okres, kiedy zdobywa się Broad Peak - zauważył.
- Do takiego zadania potrzebnych jest 6-10 osób, specjalne nosze, wspomaganie się tlenem z butli - kontynuował. Dodał przy tym, że najlepszym rozwiązaniem byłoby, gdyby uczestnicy wyprawy pochodzili z lokalnego plemienia Szerpów.
Hajzer powiedział, że "nie konsultował" jeszcze wizji realizacji misji z Jackiem Berbeką - bratem Macieja Berbeki, który na Broad Peak zaginął - dlatego podkreślił, że ewentualna decyzja o wyprawie oraz tym, co stanie się z - być może - odnalezionymi zwłokami 58-latka oraz 27-letniego Tomasza Kowalskiego, zależeć będzie"od woli rodzin".
Kierownik programu "Polski Himalaizm Zimowy 2010-2015" przyznał, że w porównaniu do zwykłej wyprawy od strony technicznej będzie trudniejsza, ponieważ wymagać będzie większego wysiłku fizycznego od jej uczestników. Chodzi głównie o zniesienie ciał.
Hajzer szacuje koszt wyprawy na ponad 20 tys. zł na jednego ratownika. Nie chce jednak mówić, jakie są szanse na udane zakończenie misji.
Ministerstwo pomoże
Katarzyna Kochania, rzecznik minister sportu Joanny Muchy przekazała, że szefowa resortu podjęła decyzję o pokryciu części kosztów tej ekspedycji. Nie wiadomo, jaka to miałaby być kwota.
- Decyzja o sprowadzeniu ciał naszych himalaistów z całą pewnością należy do ich najbliższych. W przypadku, gdy zdecydują się na wyprawę do Karakorum, będziemy ich wspierać w dostępnych nam możliwych obszarach. Zdaję sobie sprawę, jak kosztowna jest to wyprawa, zatem deklaruję wsparcie finansowe w pokryciu części kosztów ekspedycji - powiedziała Mucha.
Na szczyt weszło czterech, do obozu wróciło tylko dwóch
5 marca czterech Polaków stanęło na szczycie ośmiotysięcznika Broad Peak. Na niezdobyty do tej pory zimą szczyt wspięli się: 27-letni Tomasz Kowalski, 29-letni Adam Bielecki, 33-letni Artur Małek i 58-letni Maciej Berbeka. Małek i Bielecki bezpiecznie dotarli potem do obozu IV, który znajdował się na wysokości 7400 m. Berbeka i Kowalski do obozu już nie wrócili.
Autor: nsz/adso//kdj / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Polski Himalaizm Zimowy, TVN 24