Awionetka z dwoma osobami na pokładzie spadła na pole w Rybnie w województwie warmińsko-mazurskim. - Pilot awionetki wyjaśniał, że stracił kontrolę nad sterowaniem samolotu. Nie wie do końca z jakich przyczyn - powiedział w rozmowie z TVN24 Dariusz Żubrowski z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej w Działdowie.
Do wypadku doszło w sobotę około godziny 15. Awionetką podróżowały dwie osoby, a na miejscu interweniować musiały służby medyczne.
Policjanci wykonujący czynności na miejscu zdarzenia, wstępnie ustalili, że najprawdopodobniej podczas startu awionetki, z niewyjaśnionych przyczyn, samolot spadł i uderzył w rosnące nieopodal drzewa.
- Pilot awionetki wyjaśniał, że stracił kontrolę nad sterowaniem samolotu. Nie wie do końca z jakich przyczyn - powiedział Dariusz Żubrowski z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej w Działdowie.
jedną z rozważanych przyczyn może być awaria techniczna.
Jakie obrażenia
Na skutek uderzenia samolot uległ uszkodzeniu i nie nadawał się do dalszego lotu.
Samolotem pilotował 72-letni mieszkaniec powiatu piaseczyńskiego, który odniósł obrażenia głowy. Mężczyzna był trzeźwy. - Do szpitala został zabrany pasażer, pilot czuł się na tyle dobrze, że odmówił jazdy do szpitala - wskazał Żubrowski. Pasażer awionetki jeszcze tego samego dnia po przeprowadzonych badaniach lekarskich został wypisany ze szpitala w Działdowie. O zdarzeniu poinformowano Państwową Komisję Badań Wypadków Lotniczych oraz Centrum Operacji Powietrznych w Warszawie.
Autor: mb/gry / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24