Apelujemy do wyborców, żeby ograniczyli swą inwencję twórczą i ograniczyli się tylko do postawienia krzyżyka, czy plusa przy nazwisku wybranego kandydata - powiedział podczas piątkowej konferencji Państwowej Komisji Wyborczej jej przewodniczący Wojciech Hermeliński.
Państwowa Komisja Wyborcza przypomniała, że w piątek o północy rozpoczyna się - i potrwa do zamknięcia urn w niedzielę - cisza wyborcza.
Instruowanie to nie agitacja
- Wszelkie działania, których celem jest prowadzenie agitacji wyborczej, zachęcanie czy nakłanianie do głosowania na określone osoby są niedopuszczalne, nie tylko w sferze werbalnej, ale również w sferze symboli i innego sposobu przekazu - tłumaczył przewodniczący PKW Wojciech Hermeliński.
- Zasada jest taka, żeby żadne z tych działań nie było nakierowane na wskazywanie, popieranie, nakłanianie do głosowania na określoną osobę - uściślił.
Przewodniczący komisji podkreślił, że wypowiadanie się o kandydatach czy nakłanianie do głosowania na konkretną osobę zakazane jest w sferze publicznej.
Hermeliński zaznaczył, że instruowanie, w jaki sposób należy oddawać głos nie jest agitacją ani nie łamie ciszy wyborczej.
Zapoznajmy się z instrukcją
Sędzia Sądu Najwyższego Wiesław Błuś zwrócił uwagę, że na każdej karcie zamieszona jest instrukcja określająca sposób oddawania głosu. - Państwowa Komisja Wyborcza apeluje do wyborców, żeby przed oddaniem głosu wszyscy zapoznali się z tą instrukcją - powiedział.
Jak tłumaczył sędzia Błuś, w wyborach do rady gminy liczącej do 20 tysięcy mieszkańców wyborca może głosować na jednego kandydata. Głos jest ważny, kiedy wyborca na karcie do głosowania postawi znak "x" obok nazwiska tylko jednego kandydata.
W wyborach do rady gminy liczącej ponad 20 tysięcy mieszkańców, do rady powiatu, do sejmiku województwa i do rady dzielnicy Warszawy wyborca może głosować tylko na jedną listę i tylko na jednego kandydata z tej listy. W wyborach na wójta - w przypadku, gdy kandyduje dwóch lub więcej kandydatów - głos jest ważny, jeżeli wyborca postawi znak "x" tylko w wypadku jednego kandydata. W wyborach wójta - w przypadku, gdy kandyduje tylko jeden kandydat - wyborca głosuje za wyborem kandydata albo przeciw, zatem głosem ważnym jest zarówno głos za, jak i głos przeciw. Znak "x" stawiamy w kratce "tak" lub "nie".
Nie zapomnijmy o dokumencie
Szefowa Krajowego Biura Wyborczego i sekretarz PKW Magdalena Pietrzak podkreśliła, że "najważniejsze, aby wyborcy, udając się do lokalu, zabrali ze sobą dokument, umożliwiający komisji stwierdzenie tożsamości". - Oprócz dowodu osobistego może być to także paszport czy legitymacja studencka - poinformowała.
Jak mówiła Pietrzak, ważne jest, aby podczas wrzucania karty do głosowania do urny wyborca pamiętał, żeby strona zadrukowana była niewidoczna. - Najprościej jest ją (kartę - red.) po prostu złożyć - doradziła.
Sekretarz PKW zaznaczyła, że karty do głosowania będą jednostronnie zadrukowane, maksymalna wielkość kart będzie miała format A3, a w większości komisji karty będą miały format A4.
Niedziela, godziny 7-21
Wszystkie karty do głosowania będą białe, natomiast imiona i nazwiska kandydatów będą wydrukowane na kolorowym tle, a kolory tła będą się różnić w zależności od szczebla samorządu: szare tło w przypadku kandydatów do rad gmin; żółte - dla kandydatów do rad powiatów i dzielnic Warszawy; nazwiska kandydatów do sejmików będą wydrukowane na niebieskim tle a kandydatów na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast - na różowym.
Każda urna będzie przezroczysta. Państwowa Komisja Wyborcza przypomniała, że głosować można tylko tam, gdzie jest się wpisanym do rejestru wyborców.
Wybory samorządowe odbędą się już w najbliższą niedzielę, 21 października. Lokale wyborcze będą otwarte od godziny 7 do 21.
16 osób rezygnuje z komisji w Szczecinie
Sekretarz PKW, odpowiadając na pytania dziennikarzy, odniosła się do informacji Radia Zet, według której w piątek w Szczecinie 16 osób zrezygnowało z zasiadania w obwodowych komisjach wyborczych. Pietrzak zapewniła, że składy komisji uda się uzupełnić do niedzieli. - To rotacje, taka sytuacja ma miejsce przy każdych wyborach - uspokajała. - Przy tych wyborach mamy dodatkowy problem z powodu braku zainteresowania komitetów wyborczych. One, zgodnie z kodeksem wyborczym, są jako jedyne uprawnione do przedstawiania kandydatur do komisji obwodowych i terytorialnych - tłumaczyła. Jak wskazała, kodeks upoważnia komisarza wyborczego do wyznaczenia swoich kandydatów tylko w sytuacji, kiedy liczba członków komisji spadnie poniżej minimalnego, pięcioosobowego składu.
- Kandydatów nie zgłaszały komitety, musieliśmy sami tych kandydatów odnaleźć, przy pomocy delegatur gmin i delegatur miast. Było to możliwe, ale przepis nie upoważnia komisarza do powołania pełnych składów komisji. To nie wynika z tego, że nie mamy kandydatów, tylko wynika z konstrukcji przepisów - mówiła Pietrzak.
Dodała, że taka sytuacja jest przejściowa.
- Przepis uprawniający komisarza do uzupełniania minimalnego składu był przewidziany, na razie nie ma sankcji, jeśli komitety nie przedstawiają składów. Powinno to być uregulowane, żeby takich sytuacji nie było, bo to dodatkowa i nieplanowana praca - przyznała sekretarz PKW. Na pytanie, czy w kraju istnieją inne, podobne problemy z przygotowaniem wyborów, Pietrzak wskazała Wrocław. - To duże miasto, tam potrzeba dużo osób. Jest mało chętnych do komisji na peryferiach miasta - powiedziała. - To ogromny wysiłek, ogromnej rzeszy ludzi. To największe wybory, tak naprawdę cztery rodzaje wyborów(…). Problemy są, a my jesteśmy po to, żeby je na bieżąco rozwiązywać - zadeklarowała.
Szef PKW: konstytucji nie ma się co wstydzić
Dziennikarze pytali też, czy przyjście na wybory w koszulce z napisem "konstytucja" jest formą agitacji. - Wychodzimy z założenia, że w lokalu wyborczym nie powinno być żadnych elementów, które mogłyby świadczyć o agitacji czy o przychylności do kandydata, instytucji czy organizacji zaangażowanej w sposób wyborczy - podkreślił w odpowiedzi szef PKW.
Wojciech Hermeliński zaznaczył, że trudno powiedzieć, żeby konstytucja nie była związana z wyborami, bo jej artykuł 62 daje wyborcom prawo do głosowania.
- Nie byłbym nadmiernie rygorystyczny, jeśli chodzi o wyborców przychodzących w założonej na siebie koszulce z napisem "konstytucja", konstytucji nie ma się co wstydzić - uznał Hermeliński. Przypomniał, że generalną zasadą jest to, żeby unikać ostentacyjnego demonstrowanie w związku z instytucjami czy przedstawiania emblematów, które mogą być oceniane jako rodzaj agitacji.
Czy psalm złamie ciszę wyborczą?
Podczas konferencji zapytano także, czy psalm 33, śpiewany w niedzielę wyborczą w kościołach może łamać ciszę wyborczą, ponieważ padają w nim słowa: "Słowo Pana jest prawe, a każde Jego dzieło godne zaufania. On miłuje prawo i sprawiedliwość, ziemia jest pełna Jego łaski". - Nie można przesadzać w pewnych sprawach, (...), trudno to wiązać z datą niedzielną - odpowiedział Hermeliński.
- Umieszczenie psalmu w przestrzeni kościelnej? Moim zdaniem nie można tak rygorystycznie podchodzić do ciszy wyborczej. Ja bym zalecał umiar i specjalnie się nie ekscytował tym zdarzeniem - powiedział.
Autor: akw//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Leszek Szymański