Oświadczenie 28 sędziów SN: nieuznawana izba nie może orzekać w sprawie wyborów

Temida
Manowska o liczbie protestów wyborczych
Źródło: TVN24
Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego nie jest sądem i nie może realizować wskazanych w konstytucji czynności w procesie wyborczym - oświadczyli sędziowie Sądu Najwyższego. Nieuznawana izba rozpatruje protesty wyborcze.

Do Sądu Najwyższego wpłynęło około 56 tysięcy protestów wyborczych - przekazała w czwartek pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska na antenie TVN24. Ich rozpatrywaniem zajmuje się nieuznawana i niebędąca sądem w rozumieniu unijnego prawa Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych.

W czwartek udostępniono oświadczenie sędziów SN w tej sprawie (datowane na 24 czerwca 2025 r.).

"Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego nie jest sądem, co wynika z orzeczeń Sądu Najwyższego oraz orzeczeń trybunałów międzynarodowych" - czytamy w dokumencie, pod którym podpisało się 28 sędziów SN.  

Jak podkreślają, zgodnie z art. 129 ust. 1 Konstytucji RP ważność wyboru prezydenta stwierdza SN, który zajmuje się także rozpatrywaniem protestów wyborczych. 

Sędziowie dodają, że "zgodnie z obowiązującym systemem prawnym Sąd Najwyższy jako organ sprawujący w Polsce wymiar sprawiedliwości (art. 175 ust. 1 Konstytucji) musi spełniać warunki niezależnego, bezstronnego i niezawisłego sądu".

"Z uwagi na to, że Izba ta nie jest sądem, nie może także realizować wskazanych powyżej czynności w procesie wyborczym przynależnych wyłącznie Sądowi Najwyższemu" - czytamy dalej w oświadczeniu. 

Pod oświadczeniem podpisali się: Piotr Prusinowski, Agnieszka Piotrowska, Zbigniew Puszkarski, Jarosław Matras, Paweł Grzegorczyk, Paweł Wiliński, Jerzy Grubba, Kazimierz Klugiewicz, Eugeniusz Wildowicz, Włodzimierz Wróbel, Roman Trzaskowski, Marek Pietruszyński, Karol Weitz, Romualda Spyt, Andrzej Stępka, Tomasz Artymiuk, Dariusz Dończyk, Władysław Pawlak, Michał Laskowski, Bohdan Bieniek, Marta Romańska, Waldemar Płóciennik, Krzysztof Rączka, Monika Koba, Grzegorz Misiurek, Dariusz Świecki, Dariusz Zawistowski i Jacek Błaszczyk. 

Sędzia SN o "bezpośrednim impulsie"

Sędzia SN, a w latach 2020-2023 prezes Sądu Najwyższego kierujący Izbą Karną Michał Laskowski powiedział, że sędziowie w swoim oświadczeniu wskazują na orzeczenia międzynarodowych trybunałów ws Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych.

- Bezpośrednim impulsem dla tego oświadczenia były z kolei oświadczenia czy wypowiedzi pani I prezes Małgorzaty Manowskiej i biura prasowego Sądu Najwyższego, z których wynika, że to wszystko jest w porządku, że nie ma żadnego problemu, a prawo europejskie nie dotyczy kwestii wyborów. I rzeczywiście ono nie dotyczy kwestii wyborów, ale dotyczy tego, jaki organ ma cechy sądu i w przepisach europejskich, i naszej konstytucji - powiedział.

- Zgodnie z tymi orzeczeniami Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych takich cech niezależnego, niezawisłego sądu nie posiada - dodał sędzia Laskowski.

manowska
Małgorzata Manowska o protestach wyborczych: wiele pism jest powielanych, nazywamy je "giertychówkami"
Źródło: Radio ZET

Protesty wyborcze i nieprawidłowości w komisjach wyborczych

Od kilku tygodni media informują o nieprawidłowościach w liczeniu głosów w drugiej turze wyborów prezydenckich. 16 czerwca minął termin na składanie protestów wyborczych, a teraz ich rozpatrywaniem zajmuje się Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych w Sądzie Najwyższym. 

Izba ta powstała na mocy ustawy o SN z 2017 roku i tworzą ją osoby powołane po tymże roku na urząd sędziego na wniosek upolitycznionej Krajowej Rady Sądownictwa ukształtowanej w trybie określonym przepisami ustawy z 2017 roku (w okresie rządów Zjednoczonej Prawicy).

Status tych sędziów jest kwestionowany, a w myśl wyroków Trybunału Sprawiedliwości UE oraz Europejskiego Trybunału Praw Człowieka - Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych nie jest sądem.

Czytaj także: