Do urn tłumnie ruszyli młodzi ludzie, czego efektem była bardzo wysoka frekwencja. Dla części było to pierwsze głosowanie i już słychać, że na pewno nie ostatnie. W grupie wyborców do trzydziestego roku życia zdecydowanie wygrał Rafał Trzaskowski. Dlaczego młodzi stawiali na kandydata Koalicji Obywatelskiej, ustaliła Monika Celej. Materiał magazynu "Polska i Świat".
Ze swojego prawa wyborczego młodzi Polacy nigdy wcześniej nie korzystali tak chętnie. Obie tury wyborów prezydenckich to było prawdziwe pospolite ruszenie wśród najmłodszych. - Ludzie idą do wyborów po prostu jak są wkurzeni, jak chcą coś zmienić. To niekoniecznie musi być jakaś kalkulacja zysków i strat – uważa politolog prof. Radosław Markowski.
Chodzi o grupę wiekową 18-29 lat, która pobiła kolejny, frekwencyjny rekord. Według sondażu Ipsos - w drugiej turze wyborów prezydenckich zagłosowało aż 67,2 procent z nich. - Wiadomo, że między pierwszą i drugą turą nam jeszcze temperatura konfliktu wzrasta, więc mamy też przypływ nowych wyborców. Widać, że to w tej grupie młodzieżowej zadziałało bardzo skutecznie i z tego trzeba się cieszyć – uważa politolog prof. Radosław Marzęcki.
"Wiedzą, że świat ludzi o różnych poglądach jest całkiem normalnym światem"
Gdyby brać pod uwagę głosy tylko tych młodych wyborców - Rafał Trzaskowski wygrałby w cuglach wyścig o fotel prezydenta. Głosowały na niego niemal dwie trzecie z najmłodszej grupy wiekowej. Andrzej Duda mógł liczyć na ponad 36-procentowe poparcie. Politolodzy zwracają uwagę, że wśród młodych wyborców duża część poszła wybrać po prostu tzw. mniejsze zło. Chociaż to "mniejsze zło" - dla różnych wyborców - ma dwa różne nazwiska. Jedna trzecia z nich, żeby uniknąć tego wyboru, w drugiej turze nie zagłosowała wcale.
Było też wielu takich, dla których Andrzej Duda albo Rafał Trzaskowski - to był od początku "ich" kandydat. Z wielu różnych powodów. Dla młodych wyborców Trzaskowskiego kluczowe okazały się kwestie światopoglądowe i te związane z praworządnością. Dla młodych wyborców Dudy - ważniejsze od tego wydają się kwestie transferów socjalnych.
Politologów nie dziwi tak dobry wynik Rafała Trzaskowskiego wśród najmłodszych głosujących. - Oni jeżdżą więcej niż osoby starsze, oni mają programy wymiany dzięki Unii Europejskiej, oni po prostu wiedzą, jak ten świat wygląda. Oni wiedzą, że świat ludzi o różnych poglądach jest całkiem normalnym światem – zwraca uwagę prof. Radosław Markowski.
Teraz siłę tych młodych wyborców trzeba będzie jakoś zagospodarować. Bo to niemała siła - od poprzednich wyborów prezydenckich pełnoletniość osiągnęły niemal dwa miliony Polaków.
Źródło: TVN24