My nie usiądziemy do stołu z Jarosławem Gowinem, bo to jest siadanie do stołu z Jarosławem Kaczyńskim - stwierdził w TVN24 przewodniczący klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski, odnosząc się do poniedziałkowych konsultacji szefa Porozumienia z kierownictwem PO. Ocenił, że Gowin "to nie jest polityk, który myśli o Polsce. On myśli o sobie".
W poniedziałek odbyło się spotkanie Jarosława Gowina, szefa Porozumienia, które wchodzi w skład rządzącej Zjednoczonej Prawicy, z przedstawicielami opozycyjnej Koalicji Obywatelskiej, między innymi przewodniczącym Platformy Obywatelskiej Borysem Budką, w sprawie projektu zmian w konstytucji i przesunięcia terminu wyborów prezydenckich.
Wcześniej tego dnia Platforma przedstawiła propozycję zakładającą między innymi przeprowadzenie wyborów 16 maja 2021 roku w formie głosowania tradycyjnego, ale także korespondencyjnego oraz przez internet. Wybory miałyby zostać przygotowane przez Państwową Komisję Wyborczą w konsultacji z lekarzami, a miałaby je poprzedzić "pełna kampania" wyborcza.
Gawkowski: Gowin to polityk z najbardziej giętkim kręgosłupem w Polsce
Krzysztof Gawkowski, szef klubu parlamentarnego Lewicy, zapowiedział we wtorek w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24, że jego ugrupowanie "nie będzie siadało do stołu z Jarosławem Gowinem, bo to jest siadanie do stołu z Jarosławem Kaczyńskim".
- Rozmawiałem wczoraj z kilkoma posłami Porozumienia i oni mówili, że godzą się tylko na zmianę konstytucji. Żadnej zmiany ustaw, żadnych podprogowych planów. Oni chcą pokazać swoją siłę w ramach Zjednoczonej Prawicy, chcą być w tym rządzie i za wszelką cenę pokazać, że są mocni - dodał gość TVN24.
Ocenił, że "Jarosław Gowin to polityk z najbardziej giętkim kręgosłupem w Polsce". - To nie jest polityk, który myśli o Polsce. On myśli o sobie. Siadanie z nim do stołu jest na rękę Kaczyńskiemu, a nie na rękę demokratycznie przeprowadzonym wyborom - stwierdził Gawkowski.
Gawkowski: nikt nie odda Polski Dudzie za darmo
Przewodniczący klubu Lewicy, odnosząc się do terminu przeprowadzenia wyborów prezydenckich, powiedział, że Lewica przedstawiła swój plan, czyli "wprowadzenie stanu klęski żywiołowej i doprowadzenie do sytuacji, że w Senacie odrzucimy poprawki PiS, dzięki czemu premier Morawiecki będzie zmuszony do wprowadzenia tego stanu".
- Jednocześnie podkreśliliśmy, że to ma być stan klęski żywiołowej, a nie stan wyjątkowy, bo gmeranie przy stanie wyjątkowym to de facto rozpoczynanie w Polsce rewolucji, która nie powinna się dzisiaj wydarzyć - zaznaczył.
W jego ocenie "są spełnione wszystkie przesłanki do wprowadzenia stanu klęski żywiołowej". - Premier nie wprowadza go tylko i wyłącznie dlatego, że chcą ręka w rękę z Jarosławem Kaczyńskim i Andrzejem Dudą doprowadzić do wyborów w maju - stwierdził poseł Lewicy.
- Ale gdyby PiS je zrobił, a taka możliwość istnieje, nie będziemy bojkotować, tylko weźmiemy udział. Nikt Polski, a na pewno nie Robert Biedroń, nie odda Dudzie za darmo - zaznaczył Gawkowski.
Źródło: TVN24