Mateusz Damięcki opublikował w mediach społecznościowych nagranie, w którym w nietypowy sposób zachęca do udziału w wyborach do Sejmu i Senatu. "Zostałem okradziony", to stało się "w biały dzień" - oświadcza aktor.
W środę Mateusz Damięcki opublikował w mediach społecznościowych nagranie, w którym oświadcza: "Słuchajcie kochani, sprawa jest, zostałem okradziony". Wskazuje, że stało się to "w biały dzień". "Na szczęście mamy na osiedlu kamery, ogólnie osoby z nagrań są do rozpoznania. Zginęło nam sporo rzeczy" - stwierdza aktor. I wymienia "rzeczy", które ma na myśli.
"Jedna konstytucja i jeden Trybunał Konstytucyjny, jedna 'Dama z gronostajem' Leonarda da Vinci, jeden orzełek w koronie, jeden Teatr Polski we Wrocławiu, jedna biało-czerwona flaga, 37 tysięcy warszawskich drzew, Kościół, TVP, Szkoła, Armia, Program 3 Polskiego Radia, jeden Lotos, jeden Orlen, 1041 respiratorów i jedna elektrownia w Ostrołęce. Zginęło też sporo pieniędzy, między innymi 68 milionów na wybory wicepremiera Polski, Jacka Sasina, ponad 6 miliardów złotych na Media Narodowe, ponad 20 miliardów z funduszy KPO. I kilkaset kilogramów walut wszelkich, które ostatecznie przytulił z tego co mi wiadomo znany w polskim światku kato-show-biznesowym redemptorysta z Torunia. Ponadto zniknęły nasze paszporty z wizami. Ukradli też Lecha Wałęsę" - wylicza Damięcki.
"Jeśli ktoś z Was w ostatnich kilku latach został okradziony w podobny sposób, z tych samych artefaktów, to chciałem poinformować, że można to zgłosić. Wystarczy 15 października pójść do swojego lokalu wyborczego i oddać głos w wyborach do polskiego parlamentu. Z tego co się orientowałem, im więcej z nas pójdzie tego dnia do urn i wyrazi swój sprzeciw wobec tego, co się w naszym kraju bezkarnie wyprawia, to tym większe prawdopodobieństwo, że sprawców będzie można pociągnąć do odpowiedzialności i odzyskać to, co nam ukradli" - dodaje.
Mateusz Damięcki o wyborach. "Zgłaszam swój sprzeciw"
"15 października 2023 zgłaszam swój sprzeciw wobec bezkarnego działania tych, którym powierzono w Polsce odpowiedzialną misję opieki nad wszystkimi Polakami. A Ty?" - napisał aktor w opisie filmu. Kilka godzin później opublikował wpis o podobnej treści. Dołączył do niego zdjęcie, na którym pozuje w koszulce z napisem "Głosuję bo jeszcze mogę".
Źródło: mateuszdamiecki/Instagram