Szef sztabu Konfederacji Witold Tumanowicz zapowiedział, że złoży wniosek do sądu partyjnego przeciwko Januszowi Korwin-Mikkemu, który - jego zdaniem - "sabotował kampanię" wyborczą. Wypowiedzi Korwin-Mikkego, który sam nie dostał się do Sejmu, od wielu lat wzbudzają kontrowersje.
Konfederacja w wyborach parlamentarnych uzyskała - jak przyznają sami jej liderzy - wynik poniżej oczekiwań. Według ostatecznych danych, zdobyli 7,16 procent poparcia. Mandatu nie zdobył między innymi jeden z liderów ugrupowania - Janusz Korwin-Mikke.
Szef sztabu chce ukarania Korwin-Mikkego
Szef sztabu Konfederacji Witold Tumanowicz we wtorek poinformował w rozmowie z Onetem, że złożył wniosek do sądu partyjnego przeciwko Korwin-Mikkemu. - Sabotował naszą kampanię. Bardzo dobrze, że Korwin-Mikke nie dostał się do Sejmu. Nie będzie już nam szkodził. Wyborcy Konfederacji pokazali w tych wyborach, że mają go dosyć - powiedział Tumanowicz.
W poniedziałek rano lider Konfederacji Sławomir Mentzen w Radiu Zet powiedział, że "mówienie o pedofilii w sytuacji, w której ten temat jest tematem numer jeden wśród młodzieży - a to nasz elektorat - na pewno nie pomogło".
Pytany, czy rozmawiał z Korwin-Mikkem w czasie kampanii, by powstrzymać go przed takimi wypowiedziami, odparł: - Często byłem w kontakcie z prezesem Korwin-Mikkem.
Korwin-Mikke o pedofilii
W nagraniu, które sam Korwin-Mikke opublikował mediach społecznościowych, mówił między innymi, że "stoi na stanowisku obrony praw kobiet, bo to dziewczyna i matka powinny decydować, czy dziewczyna jest dojrzała, czy nie". - A nie jakieś grono zaślinionych staruchów w Sejmie: "ty jeszcze musisz tydzień poczekać, bo nie skończyłaś 15 lat" - dodał.
- Normalny mężczyzna nie planuje seksu. Normalny mężczyzna rozmawia z dziewczyną, chce ją lepiej poznać i czasami się myli - powiedział.
W przeszłości Korwin-Mikke sugerował między innymi, że "są dziewczyny, które mają 12-13 lat, i są dojrzałe" i "decyduje o tym natura".
Źródło: tvn24.pl, Onet