Na pewno nie był to imponujący wynik - powiedziała w "Kropce nad i" w TVN24 Małgorzata Kidawa-Błońska o rezultacie, jaki w niedzielnych wyborach uzyskał Grzegorz Schetyna. Podkreśliła jednak, że to nie lider Koalicji Obywatelskiej był problemem w kampanii a to, że rywal "nie przestrzegał żadnych reguł".
Grzegorz Schetyna, "jedynka" na liście Koalicji Obywatelskiej we Wrocławiu, przegrał w niedzielnych wyborach z liderką listy Prawa i Sprawiedliwości, posłanką Mirosławą Stachowiak-Różecką.
Małgorzata Kidawa-Błońska pytana w "Kropce nad i" w TVN24 o ocenę rezultatu Grzegorza Schetyny przyznała, że "na pewno nie był to imponujący wynik".
- Ale ja patrzę na całą listę, bo mnie interesuje, jaki będzie skład naszego klubu - powiedziała. Zaznaczyła również, że wybory szefa partii odbędą się w lutym.
"Rywal nie przestrzegał żadnych reguł"
Na uwagę, że pojawiają się głosy, iż potrzebne jest rozliczenie Grzegorza Schetyny, Kidawa-Błońska przyznała, że "na pewno trzeba rozliczyć kampanię". - Trzeba krok po kroku wszystko zrobić, tylko jesteśmy partią demokratyczną i mamy swoje procedury - zaznaczyła. - Od stycznia możemy zacząć kampanię wyborczą i zmieniać szefa partii - oceniła.
- Każdy lider, niezależnie od sytuacji, czuje oddech tych, którzy chcą zająć jego miejsce – przyznała i oceniła, że z tym samym problemem mierzy się także Jarosław Kaczyński. – Po wynikach, które ma teraz i po liczbie posłów, których wprowadził Zbigniew Ziobro i Jarosław Gowin, na pewno prezes nie może czuć się tak bardzo spokojny – przekonywała.
Dopytywana, czy sama chciałaby kandydować na stanowisko szefa partii, odparła, że "na pewno jest kilka osób, które aspirują do tego, żeby w tych wyborach kandydować". - Pierwsze, co musimy zrobić, to podsumować tę kampanię i na zimno, bez emocji ją ocenić. Drugi krok to stworzyć klub, a trzeci to wstąpić w proces wyborczy na szefa partii - powiedziała.
Wskazała też, że bardzo trudno było wygrać tę kampanię. - Patrząc na zaangażowanie moich koleżanek i kolegów w terenie, widzę, że zrobiliśmy naprawdę wszystko. Bardzo trudno jest prowadzić kampanię, kiedy ktoś po drugiej stronie nie przestrzega żadnych reguł – dodała.
"Nie można Schetynie odmówić woli walki"
Wicemarszałek Sejmu komentowała także decyzję, że to ona będzie kandydatką Koalicji Obywatelskiej na premiera. - Czasami w polityce trzeba podejmować trudne decyzje i czasami te decyzje są nagłe, bo jeżeli polityk nie analizuje tego, jak wygląda sytuacja, to się poddaje temu, co się dzieje. A Grzegorz Schetyna walczył – zauważyła.
- Można o Grzegorzu Schetynie wiele mówić, ale nie można mu odmówić woli walki i tego, że naprawdę chciał i robił wszystko, żeby powstała szeroka koalicja, żeby powstrzymać to, co robi PiS i robił wszystko, żeby uzyskać większość w Senacie - powiedziała. - Naprawdę jest walecznym politykiem - dodała. - To nie Grzegorz Schetyna jest problemem w tych wyborach – podkreśliła.
Wskazała, że problemem w kampanii wyborczej było to, że cała opozycja miała po przeciwnej stronie przeciwnika, który nie stosował żadnych reguł.
Kidawa-Błońska była również pytana o ewentualny start w wyborach prezydenckich. - To nie jest tylko moja decyzja, ale całej Koalicji Obywatelskiej - powiedziała. - Jeżeli podejmiemy taką decyzję, będę się mierzyła – zadeklarowała.
Autor: asty//kg / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24