Ministrowie odliczają dni do setki i już dziś wiedzą, że fajerwerków nie będzie. W resortach trwają więc gorączkowe poszukiwania, bo sto dni rządu przypada na koniec marca, czyli na finisz kampanii samorządowej. - Spokojnie! Mamy jeszcze 28 dni - żartują ministrowie, którym wyliczamy, co obiecał w kampanii Donald Tusk, a co trudno będzie nowej koalicji rządowej zrealizować nawet w tysiąc. Tym bardziej że o jeden ze stu konkretów - "aborcja do 12. tygodnia ciąży będzie legalna, bezpieczna i dostępna" - pokłócili się Włodzimierz Czarzasty z Szymonem Hołownią. - My tego nie odpuścimy - mówi w nowym odcinku programu "Wybory kobiet" Magdalena Biejat z Lewicy. Arleta Zalewska z "Faktów" TVN i Aleksandra Pawlicka z "Newsweeka" zauważają jednak, że spór o aborcję to nie jest tylko kwestia światopoglądowa. To taktyka wyborcza obliczona na odróżnienie się Lewicy od reszty koalicjantów.
- Dla szefa liczą się dziś tylko trzy konkrety - mówi nam jeden z ministrów - Bezpieczeństwo, bezpieczeństwo i jeszcze raz bezpieczeństwo, temu podporządkowuje dziś niemal wszystko. I dlatego to temat, który pojawia się na niemal każdej ważnej naradzie, dotyczącej planów rządu i na to Donald Tusk chce, położyć nacisk podsumowując swoje sto dni, co przypada na 22 marca.
Teraz już wiemy, że to data, która wypada między: wizytą premiera w Waszyngtonie, gdzie Donald Tusk i Andrzej Duda spotkają się z prezydentem Joe Bidenem (12 marca), a wspólnym posiedzeniem rządów: Ukrainy i Polski w Warszawie (28 marca).
- Ostatnie dni, tygodnie są w polskiej i międzynarodowej polityce dniami napiętymi w związku z sytuacją w Ukrainie. Chciałbym, żebyśmy wszyscy mieli świadomość, w jakim historycznym momencie przyszło nam podejmować decyzje - mówił na konferencji premier. Donald Tusk podkreślił też, że jest w tej sprawie w stałym kontakcie z prezydentem Andrzejem Dudą.
Co oznacza, że za 28 dni, kluczowym pytaniem zarówno do Donalda Tuska, jak i do Władysława Kosiniaka-Kamysza będzie to o realizacje konkretu numer 73. "W ciągu 100 dni przedstawimy program modernizacji polskiej armii. Pozyskamy kolejnych 6 baterii Patriot, znaczącą liczbę śmigłowców wielozadaniowych i bojowych, dronów najnowszej generacji i innych elementów obrony powietrznej".
"W kancelarii premiera powstała specjalna tabelka"
Sytuacja zewnętrzna nie oznacza jednak, że rząd nie będzie - przez swoich wyborców - rozliczany z wyborczych obietnic, a tych w kampanii każda z koalicyjnych partii składała mnóstwo. - Kiedyś na rządzie szef powiedział, że ludzie przypisują całej koalicji rządowej sto konkretów Koalicji Obywatelskiej - relacjonuje nam jeden z ministrów.
To dla Tuska problem, bo on już wie, że na przykład jego flagowy konkret numer 4., nie zostanie szybko spełniony. "Podniesiemy kwotę wolną od podatku - z 30 tys. zł do 60 tys. zł." - i nie chodzi nawet o to, że na ustawę w takiej wersji nie zgodzi się ani Lewica, ani Polska 2050, ale o to, że na te obietnice w budżecie nie ma po prostu pieniędzy. Choć minister Andrzej Domański podobno robi co może, by znaleźć na to jakiś pomysł.
Co jeszcze obiecał Tusk: "wprowadzimy kredyt z oprocentowaniem 0 procent na zakup pierwszego mieszkania". - Nie zagłosujemy za takim pomysłem - mówi nam Magdalena Biejat, polityczka Lewicy Razem.
W efekcie na jednej z narad zaproponowano, by każdy z koalicjantów wysyłał do szefa kancelarii premiera swoje konkrety. Chodzi o takie, które rząd będzie w stanie zrealizować, albo raczej pokaże plan ich realizacji - powstała nawet specjalna tabelka, w której te obietnice są wpisywane.
W resortach trwa więc mrówcza praca, by każdy minister miał czym się pochwalić. Na razie nie ma jednak ostatecznej decyzji, w jakiej formie odbędzie się ich prezentacja. Czy będzie to debata w Sejmie, czy może osobne konferencje - tak czy inaczej ma to być pokaz konkretów, połączony z prezentacją wyników audytu i kontroli po rządach PiS-u.
Czarzasty stawia na podział i różnice. Lewica walczy o życie
Lider Lewicy tylko czekał na dobry moment, by zaatakować Szymona Hołownię i Władysława Kosiniaka-Kamysza i nazwać ich blokującymi prawa kobiet. Szykował się do tego od kilku tygodni i na tym chce oprzeć dużą część swojej kampanii. W odpowiedzi usłyszał od Szymona Hołowni, że jest kłamcą i że przyczynia się do pęknięć w koalicji. Ale Włodzimierz Czarzasty nic sobie z takich oskarżeń nie robi, bo w praktyce walczy o swoje polityczne być albo nie być.
Słaby wynik w wyborach samorządowych, a potem europejskich spowoduje, że on i Lewica wpadną w korkociąg coraz gorszych, dołujących sondaży. Dlatego liberalizacja prawa aborcyjnego oraz legalizacja związków partnerskich oraz małżeńskich - to będą tematy pod szyldem: prawa kobiet, prawa człowieka, którymi politycy Lewicy będą chcieli odróżnić się od pozostałych kolegów w koalicji.
Ale to nie wszystko, bo na sto dni rządu Lewica będzie chciała też pochwalić się: planem na budowę 20 tysięcy mieszkań na wynajem. Ich projekt przewiduje współpracę rządu i samorządu. Pierwsi dają pieniądze na inwestycje, drudzy teren i odpowiadają za budowę.
Drugim ważnym, obok wyborów do sejmików, wynikiem dla Włodzimierza Czarzastego, będzie pojedynek w Warszawie. Lewica postawiła tu na Magdalenę Biejat, 42-letnią aktywistkę społeczną i o czym może nie wszyscy wiedzą - tłumaczkę literatury hiszpańskojęzycznej.
Biejat znana jest z ciętego języka, ale jak mówi w "Wyborach kobiet", nie spotyka ją za to w partii krytyka. Trudno w to jednak uwierzyć, bo jak mówią nasi rozmówcy w koalicji, Biejat mogła zostać marszałkinią Senatu, ale jej ostra krytyka pod adresem rządu Tuska za: zbyt mało odważny program zdrowotny i mieszkaniowy - pozbawiły ją szans na fotel trzeciej osoby w państwie.
Przykład? Nasza gościni zarzuca Trzaskowskiemu, że nie ma wizji Warszawy. Hołowni, że blokowanie ustaw dotyczących praw kobiet to skandaliczne działania. A Tuskowi, że w mało elegancki sposób ogłosił zerwanie rozmów z Lewicą i samodzielny start w wyborach samorządowych.
Czy Tusk będzie premierem na 500 dni?
Autorki wideopodcastu "Wybory kobiet" są zgodne, że pierwszym poważnym testem dla koalicji rządowej będzie jednak jesień tego roku. To wtedy władze każdej z partii zdecydują: kto wystartuje w wyborach prezydenckich: Szymon Hołownia, Rafał Trzaskowski, a może Donald Tusk? Plotki o starcie premiera krążą ostatnio intensywnie między ministrami.
- Szef rzucił kiedyś na rządzie, że niektórzy przychodzą tu na 4 lata, a niektórzy tylko na 500 dni i się uśmiechną - relacjonuje nam jeden z ministrów. I dodaje: zaczęliśmy główkować, że to przecież maj 2025, czyli termin wyborów prezydenckich. A nikt z rządu, poza nim nie jest w tej grze brany pod uwagę. Ci, co znają Tuska wiedzą, że premier w charakterystyczny dla siebie sposób rzuca coś, co może oznaczać wszystko i nic. Że chodzi o to, by wywołać dyskusje i wzbudzić niepewność, bo przecież decyzja i tak zapadnie najwcześniej w październiku.
Co ciekawe w tym samym czasie, jak słyszymy w otoczeniu prezesa Jarosława Kaczyńskiego, prezesa PiS-u prowadzi własne "prawybory" i różnym swoim rozmówcom zadaje pytanie: kto twoim zdaniem powinien być naszym kandydatem na prezydenta?
Morawiecki, Witek, Szydło i jeszcze dwa, trzy całkowite "nazwiska niespodzianki"
Tak o ewentualnych kandydatach Prawa i Sprawiedliwości, którzy mieliby stanąć do wyścigu z Trzaskowskim, Hołownią, a może Tuskiem mówi się we władzach PiS-u. Inny polityk relacjonując nam efekty jednej z narad z prezesem dodaje: Na razie pewne jest jedno, prezes nie odpuszcza i do wyborów prezydenckich nie idzie na żadną emeryturę. Co oznacza, że Jarosław Kaczyński, po raz kolejny najpierw zachęcił potencjalnych delfinów do wyścigu, a teraz każe im potulnie wracać do swojego szeregu.
W najnowszym odcinku "Wyborów kobiet" ujawniamy też, co w PiS-ie mówi się o kolejnej, brawurowej wolcie Moniki Pawłowskiej. To posłanka, która wbrew Jarosławowi Kaczyńskiemu przyjęła mandat po Mariuszu Kamińskim i jak to wpływa na kondycje szeregowych posłów.
"Wybory kobiet" to nowy wspólny program TVN24 GO, w którym Aleksandra Pawlicka i Arleta Zalewska rozmawiają o najgorętszych tematach tygodnia — z perspektywy kobiet. To program, w którym ujawniają "newsy, kulisy i plotki" ważnych politycznych wydarzeń, a także rozmawiają z polityczkami wszystkich stron debaty politycznej. Wszystkie odcinki wideopodcastu do obejrzenia na TVN24 GO i do posłuchania na Onet Audio.
Źródło: TVN24