Po wyborach do europarlamentu politycy zastanawiają się nad przyszłością Koalicji Europejskiej. Piotr Zgorzelski z PSL stwierdził, że dla jego partii "wszystkie drogi są otwarte", choć przypominał też, że "umawialiśmy się na do wyborów". Włodzimierz Czarzasty, przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej poinformował, że w jego ugrupowaniu zostanie przeprowadzone referendum w sprawie ewentualnego wyjścia z koalicji.
Koalicja Europejska powstała na początku lutego tego roku z inicjatywy byłych premierów i szefów dyplomacji; chodziło o stworzenie wspólnej, szerokiej listy wyborczej do europarlamentu. Główny trzon koalicji tworzą partie: Platforma Obywatelska, Polskie Stronnictwo Ludowe, Sojusz Lewicy Demokratycznej, Nowoczesna i Zieloni. W skład KE wchodzi też kilka mniejszych ugrupowań.
Państwowa Komisja Wyborcza ogłosiła w poniedziałek po południu ostateczne wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego. Koalicja Europejska uzyskała w nich 38,47 procent głosów i drugie miejsce, ustępując Prawu i Sprawiedliwości - 45,38 procent.
"Dla PSL-u w tej sytuacji wszystkie drogi są otwarte"
Politycy ugrupowań wchodzących w skład Koalicji Europejskiej zastanawiają się nad przyszłością tej formacji.
- Dla PSL w tej sytuacji wszystkie drogi są otwarte: czy rozmowy o kontynuacji koalicji, czy też własna droga. Naprawdę PSL jest w tej sytuacji w dobrej pozycji - powiedział w niedzielę w "Kawie na ławę" - komentując jeszcze sondażowe wyniki - poseł ludowców Piotr Zgorzelski.
W poniedziałek w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Zgorzelski stwierdził jednak, że projekt Koalicji Europejskiej "został zamknięty podczas wczorajszego głosowania". - Umawialiśmy się na Koalicję Europejską do wyborów do Parlamentu Europejskiego - podkreślił. Przyznał, że wynik KE "nie jest wynikiem marzeń". Poseł PSL podkreślał, że atutem jego partii jest prezes Władysław Kosiniak-Kamysz, "lider, który jest młody, ale jest już doświadczonym politykiem". - Nowoczesna chadecja z liderem, który cieszy się bardzo wysokim poparciem daje szansę - stwierdził.
Czarzasty: będę rekomendował dalszą współpracę w ramach koalicji
Przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej Włodzimierz Czarzasty powiedział w poniedziałek na konferencji prasowej w Sejmie, że jest zadowolony ze współpracy w ramach Koalicji Europejskiej. - Jest wiele rzeczy do poprawienia, ale to są trzy miesiące funkcjonowania. Na początku każdego związku przez trzy miesiące jest dużo cudownej namiętności. W tej chwili przychodzi czas na dojrzały, rozsądny związek. I tak będzie - zapewnił lider SLD.
Dopytywany, czy nie rozważa opuszczenia koalicji przed jesiennymi wyborami, Czarzasty odparł, że decyzję będą podejmowali wszyscy członkowie i członkinie SLD. - Będzie referendum w tej sprawie - sprecyzował. - Jeżeli chodzi o mnie, to ja współpracę w Koalicji Europejskiej oceniam pozytywnie. Jako lider partii będę rekomendował dalszą współpracę w ramach koalicji - oświadczył.
"Liderzy Koalicji Europejskiej mają o czym myśleć"
Były premier Leszek Miller, który z listy Koalicji Europejskiej zdobył mandat do PE, powiedział w rozmowie z TVN24, że "liderzy Koalicji Europejskiej mają o czym myśleć". - Mam na myśli zwłaszcza pytanie "jak to się stało?" i "czy ta przewaga musiała być taka?" - wyjaśniał. - Te odpowiedzi zostaną udzielone, a one mają fundamentalne znaczenie dla dalszej przyszłości Koalicji Europejskiej: czy ona się utrzyma w tych ramach, które znamy, czy też nie - stwierdził Miller.
Neumann: żadna z mniejszych partii nie straciła na tej koalicji
Sławomir Neumann z Platformy Obywatelskiej ocenił w poniedziałek w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że Koalicja Europejska to projekt "w miarę udany". - Może nie superudany, bo nie wygraliśmy, ale w miarę udany, bo zdobył 38,5 procent głosów. To jest wynik, który właściwie w większości krajów dawałby wygraną w wyborach - zaznaczył.
Przewodniczący klubu PO-KO wyraził przekonanie, że Koalicja Europejska przetrwa. - Żadna z mniejszych partii nie straciła na tej koalicji, zyskały. Samodzielnie mogłyby mieć kłopot z przejściem progu wyborczego, a przetrwały. Nie widzę więc powodu do tego, żeby się ta koalicja miała nie utrzymać i nie rozwijać - ocenił Neumann. Według niego koalicja potrzebuje teraz ściślejszej integracji, większej współpracy i być może poszerzenia o nowe środowiska. Nie wykluczył, że w kampanii przed jesiennymi wyborami do Sejmu i Senatu trzeba będzie sięgnąć po wsparcie popularnych samorządowców, m.in. prezydentów miast. Pytany, czy dostrzega błędy, które Koalicja popełniła w tej kampanii, Neumann odpowiedział, że zostanie to przeanalizowane. - Musimy zobaczyć, jakie są wyniki w poszczególnych okręgach, województwach, powiatach, sprawdzić tam naszą aktywność, żeby wyciągnąć jakieś realne wnioski. Na pewno jest tak, że frekwencja na terenach wschodnich była znacznie wyższa niż w zachodnich. To daje wiele do myślenia i wiele do zrobienia - zaznaczył.
Autor: ads//rzw//kwoj / Źródło: TVN24, PAP