Rzeczniczka prasowa prokuratora generalnego prok. Anna Adamiak opublikowała we wtorek komunikat, w którym przekazała, że "do dzisiaj Sąd Najwyższy przekazał prokuratorowi generalnemu 318 protestów przeciwko ważności wyborów" prezydenckich. Jak napisano, "prokurator generalny zajął stanowisko w 203 sprawach".
Protest Giertycha. Bodnar chce weryfikacji trzech zgłaszanych zarzutów
Podała, że "jednym z protestów wyborczych, co do zasadności którego prokurator generalny przedstawił stanowisko, był protest posła na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej Romana Giertycha".
"Autor podniósł 5 zarzutów wobec ważności wyborów na Prezydenta RP. W zakresie 2 zarzutów prokurator generalny wniósł o pozostawienie ich bez dalszego biegu. W zakresie pozostałych zarzutów Adam Bodnar uznał, że wymagają weryfikacji poprzez przeprowadzenie przez Sąd Najwyższy czynności o charakterze dowodowym" - czytamy.
Uściśliła, że "analiza zarzutu dotyczącego używania przez członków obwodowych komisji wyborczych nieautoryzowanej przez Państwową Komisję Wyborczą aplikacji do weryfikacji zaświadczeń o prawie do głosowania, skutkowała sformułowaniem przez Adama Bodnara wniosku o dopuszczenie przez Sąd Najwyższy dowodu z dokumentów zgromadzonych w aktach postępowania sprawdzającego Prokuratury Okręgowej w Warszawie o sygn. akt 3041- 1 Ds.172.2025, na okoliczność ustaleń poczynionych przez uprawnione organy, a dotyczących stosowania ww. aplikacji i jej wpływu na proces wyborczy".
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Z kolei "ocena zasadności kolejnego zarzutu dotyczącego nieprawidłowego ustalania liczby głosów oddanych na poszczególnych kandydatów, we wskazanych przez składającego protest obwodowych komisjach wyborczych, powinna być zdaniem prokuratora generalnego poprzedzona dopuszczeniem przez Sąd Najwyższy dowodu z oględzin kart wyborczych".
Działanie takie, podkreśliła rzeczniczka, powinno się podjąć celem "ustalenia rzeczywistych wyników głosowania w obwodowych komisjach wyborczych, a także określenia, rodzaju i skali ewentualnych nieprawidłowości oraz ich potencjalnego wpływu na końcowe wyniki głosowania".
"Prokurator Generalny w swoim stanowisku zawnioskował o przeprowadzenie tych czynności dotyczących obwodowych komisji wyborczych w: Otwocku, Oleśnie, Tychach, Grudziądzu, Gdańsku, Krakowie i Biszczy" - przekazała.
Napisała także, że "zajęcie stanowiska w przedmiocie zarzutu dotyczącego nieuzasadnionego wzrostu liczby głosów nieważnych w II turze wyborów (zakreślenie podwójnego X na karcie wyborczej), w ocenie Adama Bodnara, wymaga dopuszczenia przez Sąd Najwyższy dowodu z opinii biegłego z zakresu socjologii, w celu ustalenia czy występuje weryfikowalny naukowo, nieproporcjonalny wzrost liczby głosów nieważnych oddanych w II turze wyborów na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w odniesieniu do poszczególnych obwodowych komisji wyborczych oraz przyczyn występowania takiego zjawiska".
Nieprawidłowości w trzech kolejnych skontrolowanych komisjach
W komunikacie poinformowano także, że we wtorek "prokurator z Departamentu Postępowania Sądowego Prokuratury Krajowej wziął udział w posiedzeniu Sądu Najwyższego, podczas którego przeprowadzono oględziny kart do głosowania z 3 obwodowych komisji wyborczych".
"Czynność ta wykazała, że nieprawidłowości wystąpiły we wszystkich komisjach. W 2 komisjach w: Staszowie i Magnuszewie doszło do zamiany głosów pomiędzy kandydatami, głosy oddane na Karola Nawrockiego przypisano Rafałowi Trzaskowskiemu. W obwodowej komisji wyborczej w Mysiadle, głosy oddane na Rafała Trzaskowskiego przypisano Karolowi Nawrockiemu" - czytamy.
CZYTAJ WIĘCEJ O INNYCH 10 SKONTROLOWANYCH KOMISJACH >>>
"W związku ze stwierdzonymi dotychczas nieprawidłowościami w pracach ustalonych obwodowych komisji wyborczych Prokuratury Okręgowe w: Katowicach, Bielsku Białej, Opolu, Jeleniej Górze, Włocławku i Krakowie prowadzą postępowania w sprawie tych nieprawidłowości" - dodała prok. Adamiak.
Autorka/Autor: Aleksandra Koszowska/tr
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Leszek Szymański