Gerald Birgfellner zeznał w prokuraturze, że Jarosław Kaczyński nakłonił go do wręczenia 50 tysięcy złotych w gotówce, w kopercie, przeznaczonych dla księdza z rady fundacji, która jest właścicielem spółki Srebrna - ujawniła w piątek "Gazeta Wyborcza". W sobotę opublikowano nieoficjalne ustalenia, że ksiądz Rafał Sawicz, którego kuria uznaje za zaginionego, jest teraz urzędnikiem w Urzędzie Miasta w Gdańsku.
"Gazeta Wyborcza" przytoczyła w piątek zeznania Geralda Birgfellnera złożone w prokuraturze w poniedziałek 11 lutego. Dziennik podkreślił, że biznesmen wypowiadał cytowane w publikacji słowa pod groźbą odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania. Gerald Birgfellner zeznał w prokuraturze, że Jarosław Kaczyński nakłonił go do wręczenia koperty z 50 tysiącami złotych w gotówce, przeznaczonymi dla księdza Rafała Sawicza z rady fundacji, która jest właścicielem spółki Srebrna. Chodziło o sprawę budowy drapacza chmur w Warszawie - czytamy w piątkowym wydaniu "Gazety Wyborczej".
Zaginiony duchowny
Jak ustaliła "Wyborcza", ks. Rafał Sawicz w czerwcu 2016 r. nie wykonał dekretu arcybiskupa Sławoja Leszka Głódzia, na mocy którego został przeniesiony z parafii w Gdańskim Przymorzu do parafii św. Urszuli Ledóchowskiej w Gdańsku-Chełmie. Od tego czasu kuria uznaje go za zaginionego.
Informacje "GW" potwierdził ks. Rafał Starkowicz, rzecznik archidiecezji gdańskiej. - Rafał Sawicz opuścił parafię na Przymorzu i nie stawił się na kolejną placówkę. Od lipca 2016 r. jego dalsze losy są nam nieznane - powiedział rzecznik, cytowany przez "Wyborczą".
Urzędnik Sawicz
W sobotę rano portal Gdańsk Strefa Prestiżu napisał, że ks. Rafał Sawicz pracuje w Urzędzie Miasta Gdańska w Referacie Analiz Opłat i Rozliczeń Wydziału Skarbu.
"Wyborcza" skontaktowała się z gdańskim urzędem. - Urzędnik Rafał Sawicz pracuje u nas od roku 2016. Został zatrudniony na zastępstwo. Obecnie przebywa na wcześniej zaplanowanym urlopie wypoczynkowym – powiedziała Olimpia Schneider z biura prasowego Urzędu Miasta Gdańska, cytowana przez gazetę.
Jak napisała "GW", zastrzegając, że jest to informacja nieoficjalna, "urzędnik Sawicz to zaginiony ksiądz arcybiskupa Głódzia".
Autor: ads//rzw / Źródło: Gazeta Wyborcza