Dobiega końca długi weekend, zmieniają się wakacyjne turnusy - jak może wyglądać ruch na polskich drogach - wiedzą wszyscy kierowcy. Ale oprócz korków, powracającym do domu Polakom będą zagrażać gwałtowne burze, a nawet trąby powietrzne. Zobacz którędy lepiej nie jechać - może uda się jeszcze zmienić trasę lub przełożyć wyjazd.
Planujesz podróż? Zobacz na załączonych mapach, które drogi są zagrożone wystąpieniem opadów deszczu i burz.
Jeśli wybierasz się w drogę wieczorem lub będziesz podróżować nocą - złych warunków pogodowych możesz spodziewać się w całym kraju. Bardzo silny wiatr, burze i grad mogą zakłócić podróż osobom wracającym znad morza i Mazur oraz z gór. Uważać zatem powinni podróżujący krajową "jedynką", "szóstką", "ósemką" i "czwórką". W pozostałej, zachodniej części kraju również wystąpią opady deszczu.
W niedzielę warunki do jazdy będą trochę lepsze. Odetchną mieszkańcy Śląska, tam warunki do jazdy będą dobre. W środkowej części kraju i na południowym wschodzie wciąż deszczowo. Bardzo niebezpiecznie będzie na drogach wyjazdowych znad morza i Mazur - tam wciąż będzie wiał silny wiatr, wystąpią burze z silnymi opadami deszczu i gradem.
Najbardziej zagrożone: woj. warmińsko-mazurskie i pomorskie
Tych, którzy jeszcze w sobotę planują wyruszyć w drogę, ostrzegamy - strefa opadów i burz przemieszcza się z obszaru województw łódzkiego i mazowieckiego w kierunku województw warmińsko-mazurskiego i pomorskiego. Burzom będą towarzyszyć silne porywy wiatru. Według danych Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, porywy wiatru po południu i w nocy mogą osiągnąć tam prędkość do 90 km/h.
Skutkiem silnych opadów deszczu mogą być podtopienia, uszkodzenia dróg i budynków oraz trudności komunikacyjne.
Burz i intensywnych opadów można się spodziewać w tym rejonie aż do niedzieli do godzin południowych.
Co robić, gdy burza nas złapie w podróży?
Gdy meteorolodzy straszą nas burzami - najlepszą radą jest oczywiście nie wybierać się w podróż. Ale jeśli wakacyjne terminy są nieubłagane warto pamiętać o kilku ważnych przestrogach. Jeśli podczas podróży nastąpi nagła burza, czy gwałtowne opady deszczu, najlepiej zatrzymać się i przeczekać najgorsze momenty pozostając w samochodzie.
Ważne też jest miejsce, gdzie zatrzymamy samochód. Nie należy parkować w pobliżu drzew ani linii energetycznych. Należy również omijać stare zabudowania, aby nic nie spadło na samochód, np. dachówka lub cegła.
Trzeba również szczególnie uważać w momencie wyjeżdżania np. z lasu na otwartą przestrzeń, tam porywy wiatru mogą być mocniejsze i może być trudno utrzymać samochód na trasie. Warto pamiętać o nienajlepszym stanie polskich dróg i koleinach, które - wypełnione deszczem mogą być szczególnie niebezpieczne.
I najważniejsze - nie spieszmy się, żeby móc zwolnić, jeśli nagle warunki drogowe się pogorszą. Dlatego warto wyjechać nieco wcześniej, tak, by mieć pewien zapas czasu na ewentualne utrudnienia w drodze.
Policja trzyma rękę na pulsie
Komenda Główna Policji zapewnia, że jest przygotowana na wszelkie zmiany pogodowe. Nie zabraknie patroli i funkcjonariuszy kierujących ruchem drogowym. Jeśli wskutek burz dojdzie do zablokowania dróg, policja będzie ustalać odpowiednie objazdy. W piątek wieczorem i w nocy nad Polską przeszły silne nawałnice, w niektórych miejscach pojawiły się trąby powietrzne. Najbardziej ucierpiały miejscowości w woj. opolskim, śląskim i łódzkim. Zginęły trzy osoby, wiele zostało rannych.
Na opolskim odcinku autostrady A4 gwałtowna wichura przewracała samochody i uszkodziła infrastrukturę. Droga była zablokowana przez 3 godziny. Wiatr uszkodził też ponad 100 domów w okolicy, do szpitala odwieziono łącznie 16 osób. CZYTAJ WIĘCEJ
Źródło: tvn24.pl, PAP, "Rzeczpospolita", "Gazeta Wyborcza"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24