37-letni mieszkaniec Grajewa wpadł dopiero we wtorek, ale wiadomo że gołębie kradł już od marca. Przez osiem miesięcy zdołał schwytać 170 osobników, których łączna wartość szacowana jest na 5 tysięcy złotych.
Kradł tylko po pijaku
Złodziej przyznał się do zarzucanych mu czynów i tłumaczył się funkcjonariuszom, że ptaki kradł zawsze po pijanemu. Schwytane zwierzęta miał potem oddawał swojej rodzinie i znajomym. Zatrzymany za swoje czyny odpowie przed sądem, grozi mu nawet do 10 lat odsiadki.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: policja