"Chciałabym, żeby Jurek Owsiak znowu prowadził Orkiestrę"

Jagienka Hursztyn z apelem do Jerzego Owsiaka
"Chciałabym, żeby znowu prowadził Orkiestrę"
Źródło: tvn24

Nikt tak jak on nie potrafi tego rozkręcić. Jest trochę śmieszny czasem - mówi o Jerzym Owsiaku ośmioletnia wolontariuszka Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Jagienka Hursztyn. Dziewczynka choruje na wrodzoną łamliwość kości. Pomógł jej między innymi sprzęt zakupiony przez WOŚP. Sama też zbierała pieniądze dla innych.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

W poniedziałek Jerzy Owsiak poinformował o rezygnacji z funkcji prezesa zarządu Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej. Tłumaczył, że jego decyzja ma związek z tragiczną śmiercią prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. - Nie będąc już szefem Fundacji, dalej będę dla niej pracował (...), ale już nie będę podejmował żadnych decyzji - dodał. Jeszcze w poniedziałek wiele osób zaczęło namawiać Owsiaka do zmiany decyzji. Internauci w swoich wpisach zaczęli używać hashtagu #MuremZaOwsiakiem, bo - jak przypominają - "mieliśmy grać do końca świata i jeden dzień dłużej".

"Jest śmieszny czasem"

- Chciałabym, żeby znowu prowadził [Jerzy Owsiak-red.] Orkiestrę, bo nikt tak jak on nie potrafi tego rozkręcić. Jest trochę śmieszny czasem - mówi Jagienka Hursztyn, wolontariuszka WOŚP, która zawdzięcza życie między innymi sprzętowi zakupionemu przez Fundację.

- Chciałabym powiedzieć, żebyśmy nie dali się przeciwnościom, ponieważ nikt tak jak pan Jurek Owsiak nie potrafi pociągnąć za sobą tłumów. Pokazał nam, że pomaganie może być dziecinnie proste - dodaje jej mama, Małgorzata Hursztyn.

- Mamy takie poczucie, że ta Orkiestra mimo wszystko powinna grać dalej z tym samym prezesem na czele - mówi.

Podkreśla, że mali pacjenci go potrzebują.

01.05.2018 | Królewna Jagienka wróciła do domu. Za koroną nie tęskni

01.05.2018 | Królewna Jagienka wróciła do domu. Za "koroną" nie tęskni

Walczy z nieuleczalną chorobą

Jagna Hursztyn urodziła się z wrodzoną łamliwością kości. To rzadka choroba genetyczna, powodująca, że kości dziecka są kruche i często się łamią. Dziewczynka ma także deformację kręgosłupa i problemy z chodzeniem. Miała szczęście trafić do specjalisty, doktora Pawła Grabaly, który zastosował u dziewczynki nowatorską metodę rozciągania kręgosłupa.

Miała trafić do hospicjum. Jagnę uratowali lekarze

Miała trafić do hospicjum. Jagnę uratowali lekarze

Autor: js//kg / Źródło: tvn24

Czytaj także: