W pierwszych dniach marca do WKU zgłosiło się ponad dwa tysiące chętnych - tak o dobrowolnych ćwiczeniach wojskowych mówił we "Wstajesz i wiesz" na antenie TVN24 gen. Bogusław Pacek, radca MON.
Od 1 marca dzięki rozporządzeniu Rady Ministrów ws. ćwiczeń wojskowych wszyscy chętni, którzy nie są żołnierzami rezerwy, mogą odbyć dobrowolne przeszkolenie wojskowe.
- Zapraszam do WKU. To bardzo przyjazna firma - mówił gen. Pacek. - Przez całe lata na ćwiczenia mógł się zgłosić tylko żołnierz, który odbył służbę wojskową - podkreślił.
"Po co kogoś zmuszać?"
Dodał, że w pierwszych dniach marca do WKU zgłosiło się ponad dwa tysiące chętnych. - Wśród zapisujących się jest wiele osób, które nie były w wojsku - podkreślił gen. Pacek. Doprecyzował, że wystarczy miesiąc ćwiczeń, "żeby poznać wojsko bliżej". - Jeżeli powołamy takiego cywila ochotnika, to żeby nadać mu przydział mobilizacyjny. Wojsko nie jest zabawą - podkreślił.
Zaznaczył, że "armia na czas wojny jest większa". - Tam potrzebne są rezerwy osobowe. Nie mamy poboru, w związku z tym trzeba poszukiwać innych form, najlepiej ochotniczych. Po co kogoś zmuszać? - dopytywał.
Internet i grochówka
W trakcie takich dobrowolnych ćwiczeń, ochotnicy będą uczyć się m.in. jak obsługiwać broń. - Po to jest to szkolenie, żeby wiedzieć, jak się zachować na polu boju - podkreślił. Wyjaśnił, że ochotnicy "będą skoszarowani w dobrych wojskowych warunkach". - Z porządną wojskową grochówką i dostępem do internetu. Dzisiaj każdy żołnierz ma dostęp do internetu przez 24 godziny - zaznaczył generał.
Do przeszkolenia do wojskowej służby przygotowawczej mogą się zgłaszać chętni w wieku od 18 do 50 lat, w przypadku osób, które służyły w wojsku – do 60 lat.
Autor: eos//tka / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24