Albo to jest zaplanowany chaos, albo Amerykanie naprawdę nie mają pomysłu - powiedział w "Kawie na ławę" europoseł Lewicy Krzysztof Śmiszek, odnosząc się do kwestii negocjacji pokojowych w sprawie zakończenia wojny w Ukrainie. Mówił, że jest zwolennikiem tego, żeby "nie oglądać się na Trumpa", tylko "integrować się w ramach Unii Europejskiej". Posłanka KO Agnieszka Pomaska mówiła, że jeżeli mówimy o polskim bezpieczeństwie, to ono ma "trzy wymiary". Poseł PiS Marcin Horała ocenił, że Polska nie powinna ulegać pokusie tego, żeby "być takim prymusikiem wobec tych elit europejskich, które chcą wbijać klin w porozumienie transatlantyckie".
Prezydent USA Donald Trump rozmawiał w środę telefoniczne z rosyjskim przywódcą Władimirem Putinem. Trump po tej rozmowie przekazał, że uzgodnili natychmiastowe rozpoczęcie negocjacji pokojowych w sprawie Ukrainy. Sekretarz obrony Stanów Zjednoczonych Pete Hegseth powiedział w środę w Brukseli, że członkostwo Ukrainy w NATO jest "nierealistyczne". Za "nierealistyczny" uznał również powrót Ukrainy do granic sprzed 2014 roku.
W niedzielę gości programu "Kawa na ławę" w TVN24 zostali zapytani, czy Polska stoi przed wyborem: "żyrować działania USA próbując wywierać jakoś na nie presje (...), czy zgłosić wotum separatum od tego, co robi dzisiaj Donald Trump i jego administracja i budować europejską alternatywę".
Pomaska: polskie bezpieczeństwo ma trzy wymiary
Posłanka Koalicji Obywatelskiej Agnieszka Pomaska mówiła, że jeżeli mówimy o polskim bezpieczeństwie, to ono ma trzy wymiary. - Po pierwsze bezpieczeństwo na poziomie krajowym, to znaczy zrobienie wszystkiego, żeby Polki i Polacy mieli poczucie bezpieczeństwa, kwestia finansowania polskiej armii - wskazała. Przypomniała, że w tym roku "przeznaczamy na obronność 4,7 procent PKB, w przyszłym roku, to jest postulat Rafała Trzaskowskiego, chcemy, żeby to już było 5 procent".
- Drugi wymiar, to wymiar europejski. Nie ma dzisiaj żadnej wątpliwości, że kto próbuje rozbijać europejską jedność, kto gdzieś tam próbuje wbijać kij w szprychy europejskiej wspólnej polityce w tym względzie albo pochwala tych, którzy próbują tę jedność rozbijać albo mówić, że Europa jest problemem, jest albo głupcem, albo zdrajcą - powiedziała.
Dodała, że po trzecie, "współpraca transatlantycka jest bardzo ważna i kluczowa". - Nasz sojusz z Amerykanami to nie jest tylko sojusz z Donaldem Trumpem czy z Vancem, tylko to jest sojusz z najważniejszym partnerem w ramach NATO, więc oczywiście, że trzeba zabiegać również o te dobre relacje ze Stanami Zjednoczonymi (...), ale ta jedność europejska i wywieranie presji na kraje europejskie, jeśli chodzi o wspólną politykę, dozbrajanie się, przeznaczanie większych środków na wspólną politykę obronną w ramach Unii Europejskiej, to jest klucz - mówiła.
Podkreśliła, że "te trzy elementy są bardzo ważne i są nierozłączne".
Horała: w przeciwieństwie do telefonów Macrona i Scholza, ten do czegoś może doprowadzić
- Polska nie powinna ulegać pokusie tego, żeby przypodobać się, być takim prymusikiem wobec tych elit europejskich, które chcą wbijać klin w porozumienie transatlantyckie, czyli krótko mówiąc publicznie krytykować, dezawuować Donalda Trumpa, mówić, że to jest coś strasznego, co się dzieje, bo na koniec my zostaniemy na spalonym - ocenił poseł PiS Marcin Horała.
Dopytywany był też o komunikat Trumpa po rozmowie telefonicznej z Putinem. Prezydent USA oświadczył że rozmowa dotyczyła też między innymi energii, sztucznej inteligencji i, jak to ujął prezydent USA, "potęgi dolara".
- Mam wrażenie, że znacząca część elit europejskich (...) jest po prostu uczulona na Donalda Trumpa. I jak Donald Trump coś zrobi, to z założenia jakby (jest) domyślna reakcja: musimy się na to oburzyć. Akurat kto jak kto, ale przywódca wolnego świata (...) ma największy mandat do tego, żeby z głównym wrogiem Zachodu też czasem porozmawiać - mówił.
- W przeciwieństwie do telefonów Macrona i Scholza, które były żałosne i nie prowadziły do niczego, ten akurat do czegoś doprowadzić może. Na przykład do pokoju na Ukrainie, który generalnie jest chyba w tym momencie najlepszą z możliwych dostępnych nam opcji - dodał.
Śmiszek: sygnały są totalnie sprzeczne
Europoseł Lewicy Krzysztof Śmiszek mówił, że odbiera to, co robi Trump na kilka sposobów. - To znaczy, sygnały są totalnie sprzeczne. Prezydent Trump mówi jedno, wiceprezydent mówi coś innego. Specjalny wysłannik do spraw Ukrainy mówi jeszcze coś innego. Więc, albo to jest zaplanowany chaos, albo naprawdę oni nie mają pomysłu - ocenił.
- Przeraża mnie to, że prezydent Trump jest zafascynowany Putinem. Jest zafascynowany siłą, bezkompromisową wojną przeciwko Ukrainie i jest zafascynowany takim imperialistycznym podejściem do świata - powiedział. Jego zdaniem "mamy do czynienia z próbą powrotu do koncertu mocarstw".
Śmiszek powiedział, że jest zwolennikiem tego, żeby "nie oglądać się na Trumpa", tylko "integrować się w ramach Unii Europejskiej, wzmacniać nasze siły i nie dać się dzielić".
Żaryn: powinniśmy wejść bardzo mocno w kontakt z amerykańską administracją
Doradca prezydenta Stanisław Żaryn został zapytany, czy nie niepokoi go ton Trumpa po rozmowie z Putinem. - Pan prezydent Andrzej Duda mówił wielokrotnie, że relacje ze Stanami Zjednoczonymi są kluczowe dla naszego bezpieczeństwa i Polsce absolutnie nie opłaca się jedno w tej chwili, czyli dołączanie do jakiejś antyamerykańskiej krucjaty w Unii Europejskiej i w ramach NATO prowadzonej przez Europę Zachodnią - powiedział.
- Dzisiaj powinniśmy wejść bardzo mocno w kontakt z amerykańską administracją i tłumaczyć jej - jest na to pole - że jeżeli oni chcą zmieniać chociażby swoje relacje z Europą, to być może warto przenieść część zasobów amerykańskich z Europy Zachodniej, gdzie siły wojskowe nie są w tej chwili potrzebne, do Polski - dodał.
Żaryn o wizycie generała Kellogga w Polsce
Doradca prezydenta został zapytany także o pojawiające się doniesienia, że specjalny wysłannik USA do spraw Ukrainy i Rosji generał Keith Kellogg ma przyjechać w przyszłym tygodniu do Polski.
- Mam nadzieję, że będziemy go gościć w najbliższych dniach w Warszawie - powiedział Żaryn.
Pasławska: potrzebna jest chłodna głowa
- Ne chciałabym, żebyśmy mylili start z finałem. Mam wrażenie, że w tych emocjach wszyscy myślimy, tak brzmi dyskusja, że wszystko już się skończyło. Tak naprawdę, wszystko się rozpoczęło. Potrzebna jest chłodna głowa i będziemy również zwracać uwagę na politykę amerykańską, bo to jest w naszym interesie - powiedziała Urszula Pasławska (PSL-TD)
Dodała, że "dzisiaj w naszym interesie jest szukanie sojuszników we Francji, Hiszpanii, krajach skandynawskichm, w całej Europie, jak i w Stanach Zjednoczonych".
Wawer: Polska powinna mieć jeden cel w polityce zagranicznej
Michał Wawer z Konfederacji mówił, że "powinniśmy w tej chwili mieć jeden bardzo prosty cel w naszej polityce zagranicznej". - Stawić jasny opór wszelkiej próbie wmanewrowania Polski w wojnę na Ukrainie, wszelkiej próbie wysyłania wojsk polskich na Ukrainę pod jakimkolwiek pretekstem - mówił.
- Powinniśmy zadbać o polski interes, o to, żeby Polska nie była na pierwszej linii frontu w razie ewentualnego wznowienia konfliktu - dodał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24