Awantura w Senacie. PO chciała umieścić w porządku obrad sprawozdanie z działalności KRRiT w 2009 roku - co, w przypadku jego odrzucenia, mogłoby spowodować wygaśnięcie kadencji Rady przed czasem. PiS się sprzeciwiło, jego senatorowie opuścili obrady i z powodu braku kworum porządku nie udało się przegłosować. Z kolei PO nie chciało punktu o informacji rządu o katastrofie smoleńskiej. W czwartek kolejne podejście.
PiS złożył dwa wnioski w sprawie porządku obrad: o zdjęcie punktu dotyczącego sprawozdania z działalności KRRiT w 2009 roku i wprowadzenie informacji rządu na temat katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem. Wnioski zostały odrzucone głosami senatorów PO.
Większe emocje wzbudził wniosek PO o umieszczenie w porządku obrad sprawozdania z działalności Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
PiS zarzuca Platformie, że ta sprzeciwia się przełożeniu punktu dotyczącego Krajowej Rady, bo dąży do odrzucenia jej sprawozdania na tym posiedzeniu, a w konsekwencji do odwołania KRRiT. Będzie to możliwe, jeśli nie sprzeciwi się temu marszałek Sejmu Bronisław Komorowski, który pełni obowiązki prezydenta.
PiS: PO chce likwidować Krajową Radę przed czasem
- Marszałek wplątuje Senat w gry partyjne i łamie dotychczasową tradycję. Łatwo jest w tej sytuacji spowodowanej katastrofą smoleńską zlikwidować Krajową Radę przed czasem - argumentował wicemarszałek Senatu Zbigniew Romaszewski. Senatorowie PiS ostatecznie zablokowali głosowanie, wychodząc z sali obrad.
- Apelowaliśmy do pana marszałka Borusewicza na posiedzeniu Konwentu Seniorów, aby zdjął z porządku obrad sprawozdanie KRRiT i uzupełnił obrady o informację rządu na temat katastrofy smoleńskiej. Głos opozycji został zlekceważony, więc nie mieliśmy innego wyjścia, jak nie brać udziału w głosowaniu - tłumaczył szef klubu senatorów PiS Stanisław Karczewski
PO: To niegodne
PO w odpowiedzi zarzucił PiS, że zmierza do obstrukcji obrad. Posłowie nie kryli oburzenia. - PiS podjął udaną próbę zerwania obrad poprzez utratę kworum. Wydaje się, że PiS pokazuje tę starą, dobrze wypróbowaną twarz robienia awantury, bo jest niezadowolenie z tego, że nie ma większości - powiedział Mieczysław Augustyn (PO). A szef klubu senatorów PO Marek Rocki dodał: - Wykorzystywanie tego typu gier, aby blokować obrady Senatu wydaje się po prostu niegodne bycia senatorem. Senat jest od tego, aby rozpatrywał ustawy, a nie od tego, aby zrywać kworum i blokować pracę legislacyjną.
Podejście drugie w czwartek
Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz ostatecznie zakończył posiedzenie i zwołał Konwent Seniorów, który postanowił, że w czwartek rano zostanie zwołane kolejne. - Stworzyliśmy nowy precedens. Gratuluję tym, co chcą zerwać obrady – stwierdził.
Pytany, dlaczego w porządku środowych obrad nie znalazł się punkt dotyczący informacji rządu w sprawie smoleńskiej katastrofy, Borusewicz powiedział: - Oczywiście można na każdym posiedzeniu Senatu, czy Sejmu te kwestię dyskutować i analizować jakieś tam elementy, które wchodzą w obieg publiczny, ale ja uważam, że realnie patrząc można wtedy dyskutować, kiedy są do tego materiały. Na razie tych materiałów nie ma - podkreślił marszałek.
PO deklaruje, że czwartek zostanie zaproponowany ten sam porządek obrad: uwzględniający sprawozdanie KRRiT, bez informacji rządu o katastrofie. Według Borusewicza "wszystko wskazuje na to, że w czwartek będzie kworum".
Sprawozdanie KRRiT
Ustawa o radiofonii i telewizji mówi, że jeśli sprawozdanie Krajowej Rady odrzucą Sejm i Senat, kadencja KRRiT wygaśnie po dwóch tygodniach chyba, że nie potwierdzi tego prezydent. Dwa kolejne lata z rzędu (2009 i 2008 r.) sprawozdania KRRiT odrzucały Sejm i Senat, na przerwanie kadencji KRRiT nie zgadzał się jednak prezydent Lech Kaczyński. Jeśli w tym roku scenariusz się powtórzy i obie izby parlamentu odrzucą sprawozdanie przed wyborami prezydenckimi (przed 20 czerwca), decydujący głos w sprawie losów KRRiT będzie miał pełniący obowiązki prezydenta Bronisław Komorowski.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24