Zarzut niedopełnienia obowiązków, które skutkowało szkodą na rzecz gminy Białystok w wysokości 4 mln 450 tys. postawiła białostocka prokuratura obecnemu wojewodzie podlaskiemu Andrzejowi M. Zarzut dotyczy czasu, gdy był on wcześniej wiceprezydentem Białegostoku. Wojewoda zapowiedział rezygnację ze stanowiska.
Andrzej M. miał, zdaniem prokuratury, we wrześniu 2014 r. nie rozwiązać na czas umowy z jednym ze stowarzyszeń, które w obiektach przy ul. Węglowej należących do miasta w Białymstoku miało tworzyć transgraniczne centrum kultury. Na podstawie tej umowy stowarzyszenie miało zainwestować w to centrum 5 mln zł. Zamiast rozwiązać umowę, ówczesny wiceprezydent pozwolił na jej aneksowanie, wydłużenie terminu realizacji przedsięwzięcia o 18 miesięcy, a wartość inwestycji zmniejszono z 5 mln zł do 550 tys. zł - wyjaśnił rzecznik Prokuratury Okręgowej w Białymstoku Adam Kozub. Doprecyzował, że Andrzej M. nie jest oskarżony, a na razie postawiono mu zarzuty. Kozub powiedział, że w śledztwie zarzuty mają jeszcze dwie inne osoby ze stowarzyszenia. Dotyczą one naruszenia ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych oraz prawa budowlanego i nie są związane z zarzutem, który postawiono Andrzejowi M. Za niedopełnienie obowiązku rozwiązania umowy i jednoczesne nadużycie uprawnień przy aneksowaniu umowy ze stowarzyszeniem Andrzejowi M. grozi kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności. Prokuratura podała, że Andrzej M. złożył wyjaśnienia w sprawie, nie przyznał się do zarzucanych mu czynów.
"Podejrzenia są bezpodstawne"
Podejrzenia są bezpodstawne i mają związek z trwającą kampanią wyborczą. Działałem zgodnie z prawem, w interesie gminy i białostockiej kultury (..) Nie chcę, aby ta sprawa była pretekstem do rozgrywek politycznych, dlatego rezygnuję ze stanowiska wojewody podlaskiego. Pozwoli mi to na szybkie wyjaśnienie sprawy Andrzej M.
W związku ze śledztwem "dbając o najwyższe standardy służby publicznej" wojewoda Andrzej M. złoży we wtorek rezygnację na ręce premier Ewy Kopacz - poinformowała po południu w przesłanym komunikacie rzeczniczka wojewody Joanna Pilcicka.
"Podejrzenia są bezpodstawne i mają związek z trwającą kampanią wyborczą. Działałem zgodnie z prawem, w interesie gminy i białostockiej kultury (..) Nie chcę, aby ta sprawa była pretekstem do rozgrywek politycznych, dlatego rezygnuję ze stanowiska wojewody podlaskiego. Pozwoli mi to na szybkie wyjaśnienie sprawy" - napisał Andrzej M. w komunikacie do mediów. Śledztwo w sprawie w marcu 2015 r. było przejęte przez Prokuraturę Okręgową od jednej z białostockich prokurator rejonowych. Postępowanie jest prowadzone wspólnie z Centralnym Biurem Antykorupcyjnym - podała w komunikacie Prokuratura Okręgowa. Transgraniczne Centrum Kultury miało powstać w jednym z powojskowych magazynów na ul. Węglowej. Pomysłodawca centrum Pogotowie Kulturalno Społeczne miało przystosować magazyn do potrzeb centrum, w którym miała działać m.in. sala koncertowa i wystawowa. Magazyn został przekazany stowarzyszeniu w 2011 roku, a prace ruszyć w 2015 roku. Do ostatniej chwili organizacja poszukiwała partnerów, którzy mogli by pomóc w realizacji przedsięwzięcia.
Autor: kg/ja / Źródło: PAP