W czwartek w nocy policjanci z Sochaczewa otrzymali zgłoszenie, z którego wynikało, że kierowca pojazdu marki Mitsubishi uderzył w wyspę ronda, a następnie porzucił pojazd i uciekł. Na ulicę Żyrardowską skierowani zostali funkcjonariusze referatu patrolowo-interwencyjnego.
"W rozmowie ze świadkiem zdarzenia ustalono, że kierowca wszedł w jedną z bocznych ulic" - poinformowała st. asp. Agnieszka Dzik z Komendy Powiatowej Policji w Sochaczewie. Po chwili policjanci skontrolowali 27-letniego obywatela Ukrainy.
Miał zaskakującą prośbę
W trakcie czynności doszło do kuriozalnej sytuacji. "Mężczyzna zwrócił się do policjanta z prośbą, aby ten dmuchnął za niego w urządzenie do badania stanu trzeźwości. Przyznał się, że przed wyjazdem z domu spożywał alkohol. Badanie przeprowadzone przez funkcjonariuszy wykazało, że 27-latek miał 1,6 promila alkoholu w organizmie" - opisała Dzik.
Obywatel Ukrainy został zatrzymany. Funkcjonariusze zatrzymali mu prawo jazdy. Po badaniach lekarskich w szpitalu trafił do policyjnego aresztu.
W czwartek usłyszał zarzut kierowania autem w stanie nietrzeźwości. Przestępstwo jest zagrożone karą do trzech lat pozbawienia wolności.
Autorka/Autor: mg
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP Sochaczew