Prawie 4 lata temu Polacy zaufali temu rządowi i to zaufanie jest permanentnie nadużywane - stwierdził na antenie TVN24 Janusz Śniadek (PiS). - Premier Tusk wzywa, żebyśmy nie realizowali scenariuszy pisanych niepolską ręką, a to się sprowadza do wezwania, żebyśmy realizowali niekonstytucyjny scenariusz pisany w restauracji "Sowa" nocą - dodał były przewodniczący "Solidarności". - Nie bijmy się z demokracją - ripostował Jarosław Wałęsa (PO).
- Jeżeli są takie procedury, które mówią wyraźnie, że premier funkcjonującego rządu może prosić, czy wystosować prośbę, o wotum zaufania i to zrobił, i w Sejmie zostało to przegłosowane, no to nie bijmy się z demokracją - ripostował Jarosław Wałęsa (PO). - Prawo i Sprawiedliwość domaga się wcześniejszych wyborów, jednak przy pewnych gwarancjach - zaznaczył były przewodniczący "Solidarności". Śniadek dodał, że na pokładzie Platformy Obywatelskiej zaczęła się już panika.
Wniosek PiS bez szans
Śniadek przyznał przy tym, że dopóki Platforma ma większość w Sejmie, nie ma szans na przegłosowanie konstruktywnego wotum nieufności, o które zabiega PiS. Jarosław Wałęsa wyraził swoje wątpliwości odnośnie wniosku PiS. - Większość rządowa w Sejmie została potwierdzona. Ja się pytam: po co to robić? - mówił europoseł PO. - To jest pieniactwo, które jest Polsce niepotrzebne - dodał.
Zaufanie dla rządu
W środę Sejm udzielił wotum zaufania rządowi Donalda Tuska. Rząd poparło 237 posłów, przeciw wyrażeniu wotum zaufania opowiedziało się 203, nikt nie wstrzymał się od głosu.
Głosowanie w Sejmie odbyło się na wniosek premiera, a było związane z ujawnionymi przez tygodnik "Wprost" nagraniami polityków związanych z Platformą Obywatelska.
Autor: dln//rzw / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24