PiS, składając wniosek o wotum nieufności postawił na kolejną eskalację i emocje - ocenił Janusz Piechociński z PSL. - To jest po prostu kpina i żart - komentuje Dariusz Joński (SLD).
Klub PiS złożył w czwartek w Sejmie wniosek o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu PO-PSL. Kandydatem na premiera jest ponownie prof. Piotr Gliński.
PiS teraz musi szukać poparcia, bo aby przyjąć wniosek, potrzebnych jest 231 głosów, a partia Jarosława Kaczyńskiego ma ich tylko 160.
"Objaw bezradności opozycji"
Wniosek o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu Donalda Tuska to objaw bezradności PiS - ocenił w czwartek szef klubu PO Rafał Grupiński. Za "z góry skazane na przegraną" uznał też zawiadomienie PiS do prokuratury dot. premiera. - To jest objaw bezradności opozycji, przede wszystkim Prawa i Sprawiedliwości. To jest kwestia moim zdaniem z punktu widzenia kolejności wydarzeń absurdalna - powiedział Grupiński. - Jeśli wczoraj Sejm przegłosował zdecydowaną większością głosów wotum zaufania dla rządu, to dzisiaj wychodzenie z kolejną inicjatywą, która miałaby to zmienić w sytuacji, kiedy do tego jeszcze posłowie PiS obrażają posłów Twojego Ruchu, wychodząc z sali w czasie przemówienie przewodniczącego Janusza Palikota, to oczywiście skazuje ich na przegraną - dodał szef klubu PO.
"Będzie gra za i przeciw"
- Jaka jest dziś oferta opozycji, np. w stosunku do PSL-u, na ile jest wiarygodna politycznie, ma siłę polityczną, sprawcze scenariusze? Proszę się nie dziwić, że mając do wyboru destabilizację albo stworzenie przestrzeni do wyjaśnienia tego poważnego kryzysu, postawiliśmy na wyjaśnienie - komentował wniosek PiS Janusz Piechociński, szef koalicyjnego PSL. Jego zdaniem, PiS składając wniosek o wotum nieufności postawił na kolejną eskalację i emocje. - Czeka nas w ramach pisowskiej kampanii samorządowej nie dyskusja o samorządzie, o tym jak mu pomóc, co zrobić i jak uczciwie rozliczyć kończącą, udaną w sumie kadencję samorządu, ale gra za i przeciw. Będą obcy i swoi - ocenił.
"To projekt niepoważny"
PiS nie ma też co liczyć na poparcie SLD. - To jest projekt niepoważny, jak i kandydat niepoważny. Sojusz Lewicy Demokratycznej nie poprze wotum nieufności z profesorem Glińskim - powiedział w rozmowie z TVN24 rzecznik Sojuszu Dariusz Joński.
I dodał: - To jest oczywiste dlatego, że nie chcemy po raz kolejny oglądać Jarosława Kaczyńskiego stojącego na mównicy, który z tabletu będzie pokazywał nam dawno niewidzianego profesora Glińskiego. To jest po prostu kpina i żart.
Wniosku nie poprze również Twój Ruch. - PiS nie traktuje tego poważnie. Jeżeli nie chce z nami rozmawiać, jeżeli wychodzi z sali kiedy ja przemawiam w imieniu 37 posłów, jeśli proponuję kandydata PiS... - mówił Janusz Palikot.
- Chyba nikt nie oczekuje, że ja, lewica poprzemy rząd PiS - stwierdził.
Autor: nsz/kka,rzw / Źródło: tvn24