Składamy wniosek o odwołanie Marka Kuchcińskiego z funkcji marszałka Sejmu - poinformował w piątek Sławomir Neumann. Jak mówił, to reakcja na doniesienia o tym, że marszałek korzystał z lotów rządowym samolotem wraz z członkami swej rodziny. Zdaniem szefa klubu PO-KO "symbolicznie trzeba pokazać, że nie ma zgody w normalnym państwie na tego typu oligarchiczne zachowania przedstawicieli władzy".
Nitras powołał się na dokumenty z nagłówkami Gabinetu Marszałka Sejmu. Są to - jak mówił - "kopie zamówień, zleceń, które kancelaria pana marszałka każdego tygodnia wysyła do dysponentów rządowych samolotów, które kupiliśmy za grube miliardy złotych".
CZYTAJ TAKŻE: Lot marszałka Kuchcińskiego rządowym samolotem do Rzeszowa. KONKRET24 zapytał o szczegóły >
"W cywilizowanych krajach takie rzeczy kończą się dymisją"
W piątek na zorganizowanej w Sejmie konferencji szef klubu Platforma Obywatelska - Koalicja Obywatelska Sławomir Neumann podkreślił, że do tej pory nie ma żadnej "prawdziwej reakcji" na te doniesienia ze strony PiS.
- Poza idiotycznymi tłumaczeniami, że przecież jedna czy dwie osoby więcej na pokładzie nie robią większych kosztów - dodał, odnosząc się tym do komentarza w tej sprawie szefa klubu PiS Ryszarda Terleckiego.
Zdaniem Neumanna "prawda jest taka, że każdy taki lot do Rzeszowa to kilkadziesiąt tysięcy złotych kosztów i marszałek Kuchciński uznał, że na koszt podatnika może swoją rodzinę obwozić tam i z powrotem". Jak dodał, w "cywilizowanych krajach takie rzeczy kończą się dymisją".
- Liczyliśmy, że kilka godzin po publikacji tej informacji, marszałek Kuchciński sam do dymisji się poda - podkreślił Neumann.
- Dlatego dzisiaj składamy wniosek o odwołanie marszałka Kuchcińskiego - oświadczył. Jak dodał, "wiemy, że to jest koniec kadencji, ale symbolicznie trzeba pokazać, że nie ma zgody w normalnym państwie na tego typu oligarchiczne zachowania przedstawicieli władzy".
- To już jest patologia władzy, którą mamy na widoku. Musimy na to zareagować - przekonywał.
"Są trzy rzeczy, które pan marszałek musi zrobić"
Nitras przedstawił na konferencji szczegóły wniosku o odwołanie Kuchcińskiego. Jak mówił, jego "uzasadnienie napisało życie". Podkreślił, że ujawnionych zostało sześć przypadków takich przelotów Kuchcińskiego, a "ile tych przypadków tak naprawdę było - my nie wiemy" - dodał.
- Dlatego (...) poza wnioskiem o odwołanie pana marszałka domagamy się pełnej informacji, ile w tej kadencji Sejmu pan marszałek wraz z rodziną odbył podróży o trasie Warszawa-Rzeszów, Rzeszów-Warszawa - wskazywał Nitras.
Dodał, że "są trzy rzeczy, które pan marszałek musi zrobić: ujawnić te informacje, zapłacić za te loty i podać się do dymisji". - Jeżeli nie poda się do dymisji, będziemy próbowali go odwołać w trakcie posiedzenia Sejmu - podkreślił.
Dokumenty z listami pasażerów
W sześciu dokumentach - do których odwoływał się w czwartek poseł Nitras - na liście pasażerów oprócz Marka Kuchcińskiego wymienione są również inne osoby noszące takie samo nazwisko jak marszałek Sejmu. Dotyczy to sześciu przelotów - jednego z 5-6 stycznia 2018 roku i pozostałych z roku 2019: z 5 lutego, 22 lutego, 26 maja, 14-16 czerwca i 5 lipca.
W zapotrzebowaniach na organizację lotów, dołączonych do dokumentacji, o której mówił poseł PO, wskazano, że rejsy mają status HEAD, co oznacza, że jest to lot specjalny, z udziałem najwyższych władz państwowych.
Terlecki: opozycja sama się kompromituje takimi wnioskami
Do wniosku o odwołanie Kuchcińskiego odniósł się wicemarszałek Sejmu i szef klubu parlamentarnego PiS Ryszard Terlecki, przekonując, że postulat opozycji "nie ma sensu".
- Opozycja nie ma większości, dzięki której mogłaby marzyć o odwołaniu marszałka, a powód jest niepoważny i świadczy o braku powagi jego autorów - powiedział. Jego zdaniem "opozycja sama się kompromituje takimi wnioskami".
Wcześniej w czwartek rano w "Jeden na jeden" w TVN24 Terlecki stwierdził, że nie widzi potrzeby, by marszałek Sejmu zwracał pieniądze za loty". - Nie przesadzajmy, nie wariujmy, samolot i tak leci z marszałkiem, więc czy zabiera posła, czy dziennikarza, czy syna, to myślę, że nie dzieje się nic nadzwyczajnego - mówił polityk Prawa i Sprawiedliwości. - To, że zdarzało się zabrać syna czy córkę, to w niczym nie zmienia sytuacji tego lotu - dodał.
Czarnecki: myślę, że nie ma tematu
Europoseł PiS Ryszard Czarnecki pytany o komentarz przyznał, że "nie zna sprawy". - Gdybym ja wziął członka rodziny na pokład, to na pewno bym zapłacił za taki rejs po to, żeby nie było wątpliwości, ponieważ marszałek Sejmu jest jak żona Cezara, powinien być poza podejrzeniami - dodał.
- Myślę, że nie ma tematu i na pewno wszystko jest zgodne z prawem - przekonywał Czarnecki.
Stefaniak: proszę się nie spodziewać, że Kuchciński wyjdzie i skleci trzy zgrabne zdania
Chociaż mnożą się pytania o loty Kuchcińskiego, sam marszałek nie skomentował do tej pory sprawy. Ponadto sejmowy korytarz prowadzący do jego gabinetu został odgrodzony. Postawiony przed nią został także znak z informacją "przejścia nie ma".
- Marszałek Kuchciński nie wyjdzie (…), proszę nie być naiwnym - mówił w rozmowie z TVN24 rzecznik Polskiego Stronnictwa Ludowego Jakub Stefaniak.
- Na pewno proszę się nie spodziewać tego, że wyjdzie tutaj i skleci trzy jakieś zgrabne zdania i rozwieje wszystkie wątpliwości. Tego nie będzie - przekonywał Stefaniak. Jak dodał, "Kuchciński boi się sam latać, boi się ludzi, (...) boi się swojego prezesa (prezesa PiS, Jarosława Kaczyńskiego - red.) przede wszystkim".
Mówiąc o zamkniętym korytarzu przy gabinecie marszałka rzecznik PSL zaapelował, aby "nie winić za to Straży Marszałkowskiej, bo to są ludzie, którzy wykonują polecenia, ślubowali, a to, że mają dziwnych szefów obecnie, to nie jest ich wina".
Autor: akr//now / Źródło: TVN24, PAP