Prezydium klubu Platformy Obywatelskiej jest przeciwko dniu wolnemu od pracy w święto Trzech Króli i takie głosowanie będzie rekomendować swoim posłom - powiedział wiceszef klubu Grzegorz Dolniak. Czy jednak władze zdecydują się na bardziej stanowczy krok i narzucą dyscyplinę głosowania - zdradzić nie chciał. A z wcześniejszych wypowiedzi posłów Platformy wiemy, że nie wszyscy są przeciw.
Wiceszef klubu PO przypomniał, że w ubiegłym tygodniu posłowie Platformy złożyli wniosek o odrzucenie obywatelskiego projektu ustawy w sprawie święta Trzech Króli argumentując to tym, że ustanowienie kolejnego dnia wolnego od pracy przyniosłoby negatywne skutki finansowe dla gospodarki.
Takie jest oficjalne stanowisko władz klubu, ale wśród posłów zdania są podzielone - części podoba się pomysł ustanowienia Trzech Króli dniem wolnym od pracy.
"Ja jestem za"
Jeszcze przed środowym posiedzeniem prezydium klubu PO jeden z ważnych polityków Platformy przyznał w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że nie wyobraża sobie, aby władze klubu zarządziły dyscyplinę w głosowaniu nad ustanowieniem dnia wolnego w Trzech Króli. - To byłoby co najmniej niezręczne, zahaczamy tu o kwestie światopoglądowe. Załóżmy, że zarządzimy dyscyplinę, a część posłów się wyłamie. I co wtedy? Powiedzmy, że zapłacą karę pieniężną, ale jednocześnie będą chodzić w aurze męczenników za wiarę. Nie ma potrzeby dzielić klubu - mówił.
Przyznał jednocześnie, że Platforma spodziewa się, że upadnie jej wniosek o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu, bo koalicyjne PSL chce głosować za przesłaniem projektu do komisji. Za wolnym od pracy świętem Trzech Króli opowiada się wielu Polaków.
Wnioskodawcą projektu w sprawie ustanowienia święta Trzech Króli dniem wolnym od pracy jest prezydent Łodzi Jerzy Kropiwnicki. O poparcie tej inicjatywy zwróciło się niedawno w liście do marszałka Sejmu prezydium Konferencji Episkopatu Polski.
Głosowanie - w piątek. Jeśli Sejm odrzuci wniosek PO, projekt trafi do komisji.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24