Podczas Campusu Polska Przyszłości jedno z pytań wicepremierowi Władysławowi Kosiniakowi -Kamyszowi zadała młoda żołnierka. Chciała się dowiedzieć, "dlaczego żołnierze nie mogą się bronić" na granicy polsko-białoruskiej. - Chcę powiedzieć, że zmiana się dokonała. Udało się stworzyć konsensus ponadpolityczny i doszło do zmiany ustawy mówiącej o większym bezpieczeństwie w prawie do użycia broni - odpowiedział.
Wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz wystąpił we wtorek na Campusie Polska Przyszłości i odpowiadał na pytania uczestników.
Jedno z nich zadała młoda dziewczyna, która przedstawiła się jako żołnierka Wojska Polskiego - "szeregowy Lis". Kosiniak-Kamysz uścisnął jej dłoń, podziękował za służbę i zaprosił na scenę.
- Zderzyłam się z rzeczywistostą wojska, dowiedziałam się, jak wygląda sytuacja na granicy, to jest naprawdę ciężki temat dla mnie, przeżywam to bardzo. Sierżant Mateusz Sitek zmarł przez ugodzenie nożem. Czemu żołnierze nie mogą się bronić? Czemu nie mogą, bo jeżeli chcą się obronić, użyją broni w obronie własnej i obronie naszego terytorium, mogą mieć problemy prawne? - zapytała wicepremiera.
Kosiniak-Kamysz: zmiana się dokonała
- To ważne pytanie w kontekście obrony granicy i chcę powiedzieć, że zmiana się dokonała. 15 sierpnia prezydent podpisał ustawę, która zmienia zasady użycia broni, odpowiedzialności za użycie broni. Po tych wydarzeniach, ale też po analizie sytuacji na granicy, czy zagrożeń, z którymi się możemy spotkać, podjęliśmy decyzję o zmianie ustawy mówiącej o większym bezpieczeństwie w prawie do użycia broni - odpowiedział Kosiniak-Kamysz.
CZYTAJ WIĘCEJ O NOWEJ USTAWIE: Sejm przyjął ustawę w sprawie użycia broni przez polskie służby Przekonywał, że na granicy z Białorusią "nie ma z drugiej strony proszenia o azyl, o pomoc i ochronę międzynarodową". - Tam jest agresja, barbarzyństwo, chamstwo i tragedia. To jest tragedia tego wszystkiego, co się dzieje na świecie - dodał.
- My przeciwko temu musimy jasno i wyraźnie odpowiedzieć. Zmieniają się zasady, wzmacniamy ochronę żołnierza, nie będzie musiał analizować każdej sytuacji i się bać, że jak użyje broni w obronie własnej, gdy ktoś na niego napada i przekracza granicę, to będzie ponosił straszne konsekwencje - podkreślił.
Jak mówił, "401 posłów zagłosowało za tą zmianą" i "udało się stworzyć konsensus ponadpolityczny".
ZOBACZ TEŻ: Na granicy. Reportaż "Czarno na białym"
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP