Jedna osoba zginęła na miejscu, a kolejna została odwieziona do szpitala po tym, jak w Warszawie samochód wjechał w przystanek tramwajowy. Do wypadku doszło na skrzyżowaniu Grójeckiej i Banacha.
Z ustaleń policji wynika, że kierowca renaulta laguna chcąc ustąpić miejsca jadącej na sygnale karetce, zderzył się z peugeotem partnerem. Ten wjechał w przystanek tramwajowy, potrącając dwie emerytki. Jedna zmarła na miejscu, druga w ciężkim stanie trafiła do szpitala.
- Karetka leciała tędy. Ludzie uciekali, bo też mieli jakieś toboły, różne rzeczy. Mało ludziom na nogi nie najechała ta karetka, tak się spieszyła. Raptem zatrzymała się. Samochody uciekały, jeden drugiego walnął i patrzę - już tylko pisk opon, tylko trzaskanie części - relacjonowała jedna ze świadków.
Utrudnienia w ruchu
Na miejscu wypadku jest już prokurator, trwają czynności, które mają pomóc wyjaśnić wszystkie okoliczności zdarzenia.
Wypadek znacząco utrudnił ruch, momentalnie powstały korki. Na skrzyżowaniu nie działa sygnalizacja. Najgorsza sytuacja jest na Grójeckiej w kierunku centrum, utrudnienia w ruchu potrwają do późnego popołudnia.
Źródło: tvnwarszawa.pl, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24