Posłowie Koalicji Obywatelskiej przyszli na kontrolę w Komendzie Głównej Policji. Badają sprawę możliwych nieprawidłowości w wydawaniu wiz. - Mamy mocne przeświadczenie, że pan komendant główny policji po prostu chroni dane, aby chronić rządzących przed wykazaniem ich indolencji - powiedział poseł KO Marcin Kierwiński. Jego zdaniem "padł polityczny rozkaz ukrycia tej wiedzy przed polskim społeczeństwem".
31 sierpnia premier Mateusz Morawiecki odwołał Piotra Wawrzyka z funkcji sekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Jak wyjaśnił resort dyplomacji, powodem tej decyzji był "brak satysfakcjonującej współpracy".
Prokuratura i Centralne Biuro Antykorupcyjne prowadzą śledztwa w sprawie nieprawidłowości przy składaniu wniosków o wydanie wiz. Opozycja mówi o korupcji i twierdzi, że "podejrzenia może budzić 350 tysięcy wiz wydanych dla migrantów z krajów Afryki i Bliskiego Wschodu".
Kierwiński: widać, że padł polityczny rozkaz ukrycia tej wiedzy przez polskim społeczeństwem
Politycy Koalicji Obywatelskiej Marcin Kierwiński, Cezary Tomczyk i Jan Grabiec przeprowadzili kilka kontroli poselskich w tej sprawie w MSZ i MSWiA. We wtorek przyszli z kontrolą do Komendy Głównej Policji.
- Spotkaliśmy się z dwójką funkcjonariuszy, którzy kompletnie tą tematyką się nie zajmują. Został oddelegowany dyrektor biura spraw wewnętrznych i pani dyrektor kadr i działu prawnego, aby opowiedzieć nam o tym, w jaki sposób funkcjonuje policja - przekazał Marcin Kierwiński.
- Natomiast jeżeli chodzi o kwestie merytoryczne, które leżą w zakresie Departamentu ds. Współpracy Międzynarodowej, nikt z tego departamentu się nie pojawił. Nie przekazano nam żadnych konkretnych informacji, zostawiając takie niedoprecyzowanie, że policja nie do końca wie, czy takie informacje są - dodał.
Jak mówił, ma "mocne przeświadczenie, że pan komendant główny policji po prostu chroni dane, aby chronić rządzących przed wykazaniem ich indolencji".
- W tej sprawie instytucje państwa mataczą. Dlaczego? Tylko dlatego, że 15 października są wybory. A ta wiedzy, jeśli trafiłaby do opinii publicznej, byłaby szokująca, jeśli chodzi o skalę kłamstwa i hipokryzji tej władzy. Widać, że padł polityczny rozkaz ukrycia tej wiedzy przed polskim społeczeństwem. My dojdziemy do prawdy i ujawnimy ją Polakom jeszcze przed 15 października - zapowiedział poseł Kierwiński.
Tomczyk: policja do tej pory nie zrobiła nic w tej sprawie
Jak powiedział poseł Cezary Tomczyk, z rozmów w KGP "wynika, że policja do tej pory nie zrobiła nic w tej sprawie". - Nie jest w stanie przygotować żadnej sensownej odpowiedzi. Jak nie wiadomo, o co chodzi, to znaczy, że chodzi o PiS-owską politykę - skomentował.
- Za każdym razem, kiedy jakaś instytucja państwowa nie chce ujawniać danych, to na końcu okazuje się, że jest ku temu bardzo dobry powód. I to jest powód polityczny, czyli żeby sprawę zamieść pod dywan - dodał Tomczyk.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24