Wirus AH1N1 zabił co najmniej 10 osób. Lekarze: żadnej grypy nie wolno ignorować

Wirus AH1N1 zabił już co najmniej 10 osób
Wirus AH1N1 zabił już co najmniej 10 osób
Źródło: Fakty TVN
W Polsce około 100 tys. osób jest dotkniętych infekcjami grypowymi, a co najmniej 10 osób zmarło na wirusa tzw. świńskiej grypy. Lekarze apelują, by nie ignorować żadnych objawów grypy. Materiał "Faktów" TVN.

Pacjenci przychodni wymieniają dolegające im objawy. - Bardzo kaszlę - mówi pacjentka jednej ze szczecińskich przychodni. - Mam wysoką gorączkę - dodaje inna.

Do tej pory na wirusa świńskiej grupy zmarło w Polsce co najmniej 10 osób, a liczba ta wzrasta. Na Podkarpaciu, gdzie odnotowano największą liczbę ognisk wirusa, zakażonych jest obecnie ok. 100 osób, zmarły dwie. W Małopolsce na świńską grypę zachorowało 28, z czego dwie zmarły. Tyle samo ofiar śmiertelnych odnotowano na Śląsku.

Wirus się rozprzestrzenia

Sytuacja jest groźna bo wirus zaraża w Centrum Transplantologii w Gliwicach na oddziale transplantologii szpiku. Dwie osoby są w stanie ciężkim.

- Są to osoby, u których już wcześniej zastosowano leczenie związane z przygotowaniem do transplantacji szpiku, dlatego u tych chorych spadek odporności jest wyjątkowo głęboki. W związku z tym podatność na wystąpienie ewentualnych powikłań związanych z zakażeniem grypy jest większa- mówi prof. Jacek Giebel z Klinki transplantacji szpiku i onkohematologii Centrum Onkologii w Gliwicach

W związku z tym powołano specjalny zespół do monitorowania sytuacji i wstrzymano odwiedziny. Podobnie w Nowej Soli, gdzie zamknięto szpitalny oddział, na którym, prawdopodobnie na świńską grypę, zmarł pacjent.- We środę do szpitala trafił pacjent z objawami wysokiej gorączki, złego samopoczucia i podejrzeniem tak zwanej świńskiej grypy. Mimo intensywnego leczenia zmarł - informuje Jarosław Stolarski, główny lekarz z Wielospecjalistycznego szpitala SPZOZ w Nowej Soli.

Nie jest za późno

Nie jest jednak za późno, by zabezpieczyć się przed grypą. Można jeszcze się zaszczepić lub po prostu unikać dużych skupisk ludzi.

Wirus grypy niszczy układ oddechowy. Tym, którzy mają problem z oddychaniem, życie i zdrowie może uratować ECMO - urządzenie ułatwiające oddychanie, rodzaj tak zwanych sztucznych płuc.

Prof. Marian Zembala, konsultant krajowy ds. kardiochirurgii ze Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu, apeluje, by pacjentów z grypą cierpiących na niewydolność oddechową kierować na ECMO.

- Najważniejsze dla chorych jest to, że można im pomóc. I po to jesteśmy. Apeluję do lekarzy w całym kraju: połączone siły pomogą nam uratować wielu chorych - mówi prof. Zembala.

Zobacz więcej na stronie "Faktów"

Autor: mw/ja / Źródło: tvn24

Czytaj także: