Willa plus. Suchecka-Jadczak: nie tylko zyskali politycy, ale też tysiące dzieci straciły

Autor:
js//now
Źródło:
TVN24
Justyna Suchecka-Jadczak: nie tylko zyskali politycy, ale też tysiące dzieci straciły
Justyna Suchecka-Jadczak: nie tylko zyskali politycy, ale też tysiące dzieci straciłyTVN24
wideo 2/11
TVN24Justyna Suchecka-Jadczak: nie tylko zyskali politycy, ale też tysiące dzieci straciły

Dziennikarze tvn24.pl, autorzy serii artykułów o milionowych dotacjach przyznawanych przez ministra Przemysława Czarnka organizacjom zbliżonym do PiS, byli gośćmi TVN24. Jak mówił Piotr Szostak, to nie jest tylko historia o chciwości, cynicznej polityce i wypompowywaniu publicznych pieniędzy, ale też o kolejnych pokoleniach dzieci i młodzieży, których szanse na lepszą edukację zostały podkopane. Justyna Suchecka-Jadczak dodała, że z jednej dotacji w kwocie 4,5 miliona złotych dla fundacji Megafon "dałoby się sfinansować kilkanaście, jeśli nie kilkadziesiąt, drobnych projektów". Przypomniała, że były organizacje, które wnioskowały o dostosowanie budynków dla potrzeb osób z niepełnosprawnościami i pieniędzy nie dostały.

Dziennikarze tvn24.pl Justyna Suchecka-Jadczak i Piotr Szostak opisali, jak pieniądze z funduszu ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka trafiały do organizacji zbliżonych do Prawa i Sprawiedliwości. Wielomilionowe dotacje przeznaczane były na zakup nowych siedzib.

CZYTAJ WIĘCEJ: Willa plus. Publiczne pieniądze dla organizacji bliskich PiS. Lista >>>

Jednocześnie wiele organizacji zajmujących się edukacją oraz placówek dydaktycznych nie otrzymało z budżetu resortu ani złotówki. Ponad połowa z 45 nagrodzonych organizacji dostała wcześniej negatywne opinie na temat swoich wniosków.

Początkowo pisaliśmy o 42 organizacjach, ale wynik konkursu został zmieniony po kilku tygodniach, gdy jedna z organizacji się wycofała. 

Willa plus. Pieniądze zamiast na sprzęt do terapii, trafiły do fundacji zbliżonych do PiS
Willa plus. Pieniądze zamiast na sprzęt do terapii, trafiły do fundacji zbliżonych do PiSMateriał magazynu "Polska i Świat"TVN24

Suchecka-Jadczak: resort edukacji stwierdził, że nie wykazaliśmy interesu społecznego

Autorzy serii artykułów w tej sprawie opowiadali w sobotę rano na antenie TVN24 między innymi o tym, w jaki sposób dotarli o informacji o nieruchomościach, których zakup organizacjom zbliżonym do PiS minister edukacji i nauki finansował dotacjami z publicznych pieniędzy.

Jak mówiła Justyna Suchecka-Jadczak, pod koniec wakacji minister Czarnek "uruchomił konkursy na bardzo duże pieniądze i pierwszy z tych konkurów rozstrzygnął już w październiku".

Czarnek o tym, jakie było "podstawowe kryterium" przyznawania dotacji
Czarnek o tym, jakie było "podstawowe kryterium" przyznawania dotacjiTVN24

- To nie była duża kwota - zauważyła dziennikarka tvn24.pl. - To było 10 milionów złotych. Dostałam listę organizacji, Piotr przyszedł mi z pomocą i zaczęliśmy je sprawdzać. Za chwilę okazało się, że jest następny konkurs - na 20 [milionów złotych - przyp. red.]. Kolejny na 100 milionów i jeszcze jeden na 40. Wtedy już wiedzieliśmy, że zajmujemy się czymś bardzo poważnym - dodała.

Przypomniała, że 4 listopada minister rozstrzygnął konkurs dotyczący nieruchomości. - My od tego czasu, od początku listopada, próbowaliśmy się z Piotrem dowiedzieć, nie kto dostał pieniądze, bo to było jasne, ministerstwo opublikowało tę listę, tylko na co te pieniądze dostał, jak je wyda i co ważniejsze i bardzo trudne do ustalenia, kto pieniędzy nie dostał, dlatego że to mogło nam pokazać, jakie projekty minister docenia, ale też jakich nie poważa - mówiła dziennikarka tvn24.pl.

Dziennikarze tvn24.pl Piotr Szostak i Justyna Suchecka-Jadczak w studiu TVN24TVN24

- My już w listopadzie wystąpiliśmy do ministerstwa edukacji o listę organizacji, o wnioski, oceny protokoły. Wszystko to chcieliśmy mieć. Ministerstwo najpierw przedłużyło nam termin na odpowiedzi, prolongowało go - mówiąc fachowym językiem - a następnie kiedy ten termin upłynął w połowie stycznia, czyli już dwa miesiące od rozwiązania konkursu, w ministerstwie stwierdzili, że nie mogą nam udostępnić tych danych, bo nie wykazaliśmy interesu społecznego, dla którego mieliby nam anonimizować na przykład protokoły - powiedziała Suchecka-Jadczak.

Podkreśliła, że "dzisiaj dość jasne jest, jaki był ten interes społeczny i że zupełnie nie tam, gdzie ten interes widziało ministerstwo edukacji".

Zdaniem Sucheckiej-Jadczak "to, że tak długo próbowaliśmy te dokumenty zbierać, że do każdej z tych organizacji, kilkudziesięciu i kilkuset innych w innych konkursach napisaliśmy [z pytaniami - przyp. red.], co zrobili, jak wydali te pieniądze, kto na tym skorzysta, dopiero na koniec zestawiliśmy to z kontrolą poselską, pokazuje, że ten konkurs koło transparentnego nawet nie stał".

Willa plus. Nieruchomość na Starym MokotowieTVN24

Szostak: to pokazuje, jak fasadowy i nietransparentny jest ten konkurs

Piotr Szostak odniósł się do kwestii dotowania organizacji, które uzyskały negatywną opinię na temat wniosków złożonych w konkursie MEiN o dofinansowanie. - Musimy pamiętać, że te komisje eksperckie to są tylko ciała doradcze. Zawsze na końcu była to polityczna decyzja ministra - powiedział.

- Często w tych wnioskach widzieliśmy, że ekspert ministerstwa wszędzie powiedział, że dana organizacja na przykład nie spełnia kadrowych wymagań, doświadczenia na polu edukacji i tak dalej, wszędzie było "nie" i na końcu ta dotacja była przyznawana - dodał.

W jego ocenie, to pokazuje, jak "fasadowy i nietransparentny jest ten konkurs".

CZYTAJ TAKŻE: Komisja: po co im te wille? I 8 z 12 ocenia na NIE. Czarnek i tak sypie kasą >>>

"To nie jest tylko historia o chciwości i jakiejś cynicznej polityce"

Dziennikarz tvn24.pl mówił również, że "jest takie pełne wyparcie ze strony obozu władzy tej afery". - Myślę, że mówiąc o tych wszystkich kwotach wielomilionowych na jakieś luksusowe siedziby i często fasadowe działania, musimy ciągle pamiętać o dziesiątkach, jeśli nie setkach, organizacji, które mają doświadczenie w tym wspieraniu systemu oświaty, we wnioskach wnioskowały o dużo mniejsze kwoty, często precyzyjnie określone co do złotówki [i nie uzyskały dofinansowania - przyp. red.] - zaznaczył.

Fundacja Po Skrzydła z pozytywną opinią dotacji od Czarnka nie dostała. Żaneta Rachwaniec: mimo że kwota na tle innych była dość drobna
Fundacja Po Skrzydła z pozytywną opinią dotacji od Czarnka nie dostała. Żaneta Rachwaniec: mimo że kwota na tle innych była dość drobnaTVN24

Jedną z takich organizacji jest Fundacja Po Skrzydła zajmująca się profilaktyką zdrowia psychicznego. Jej przedstawicielka Żaneta Rachwaniec mówiła w TVN24, że fundacja aplikowała o ponad 88 tysięcy złotych. - Wniosek został oceniony pozytywnie, natomiast dofinansowania nie otrzymaliśmy, mimo że kwota na tle innych była dość drobna - mówiła.

- To pokazuje, że to nie jest tylko historia o chciwości, jakiejś cynicznej polityce i wypompowywaniu publicznych pieniędzy, ale też o kolejnych pokoleniach dzieci i młodzieży (...), których szanse na lepszą edukację zostały podkopane - ocenił Szostak.

Piotr Szostak: to nie jest tylko historia o wypompowywaniu publicznych pieniędzy
Piotr Szostak: to nie jest tylko historia o wypompowywaniu publicznych pieniędzyTVN24

Suchecka-Jadczak zwróciła uwagę, że na liście było blisko 150 organizacji, które uzyskały pozytywne oceny. - Większość z nich miała takie kwoty jak 80, 50 tysięcy złotych - dodała.

Dodała, że z jednej dotacji w kwocie 4,5 miliona złotych dla Fundacji na Rzecz Wspólnych Spraw Megafon "dałoby się sfinansować kilkanaście, jeśli nie kilkadziesiąt, tych drobnych projektów". - A ci ludzie właśnie prosili o dostosowanie budynków dla potrzeb osób z niepełnosprawnościami, o sprzęt, który pomaga pracować z osobami z niepełnosprawnościami, to były stowarzyszenia prowadzące małe, wiejskie szkoły - wymieniała. - Tam nikt nie miał wątpliwości, że to są cele oświatowo-edukacyjne - dodała.

- To nas bardzo boli, bo to pokazuje, że nie tylko zyskali politycy, ale też tysiące dzieci straciły - oceniła dziennikarka tvn24.pl.

Justyna Suchecka-Jadczak i Piotr Szostak o ustaleniach w sprawie dotacji od MEiN
Justyna Suchecka-Jadczak i Piotr Szostak o ustaleniach w sprawie dotacji od MEiNTVN24

Jedną z takich organizacji, która pomaga dzieciom, a nie uzyskała dofinansowania, jest Fundacja Koocham. Od siedmiu lat wspiera ona rozwój swoich podopiecznych, którzy zmagają się z różnymi niepełnosprawnościami jednocześnie.

ZOBACZ MATERIAŁ "POLSKI I ŚWIATA": Fundacje pominięte przez ministerstwo, potrzebowały środków na zakup sprzętu do terapii >>>

CZYTAJ TAKŻE POWIĄZANE PUBLIKACJE: >>> Raczkują, a dostały miliony od Czarnka. Czym sobie zasłużyły? To proste >>> Willa Plus. 10 rzeczy, które trzeba wiedzieć o publicznych milionach rozdawanych przez ministra Czarnka >>> Nie dostali na paintball ani na okulary za 35 tys. zł sztuka, będzie gotowanie jak u mamy. Edukacja w willi plus >>> Miała być willa od ministerstwa, to będzie, choć inna. Fundacja założona przez Dworczyka zmieniła zdanie

Willa plus. Publiczne pieniądze dla organizacji bliskich PiS
Willa plus. Publiczne pieniądze dla organizacji bliskich PiSTVN24

Autor:js//now

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości