Wieś z wyrokiem śmierci. Wyburzą domy, zbudują drogę

Mieszkańcy Starych Babek mają wiele obaw
Mieszkańcy Starych Babek mają wiele obaw
TVN 24
Nawet 24 rodziny będą musiały opuścić swoje domostwaTVN 24

Przy drodze z Gdańska do Elbląga stoi równy rząd ekranów akustycznych. Za nimi kryją się popegieerowskie gospodarstwa i troski zwykłych ludzi. Mieszkańcy Starych Babek od lat żyją z wyrokiem, który na wieś wydali drogowcy. Decyzja o tym, że ich domy zostaną zrównane z ziemią, by ustąpić miejsca ekspresowej S7, zapadła jeszcze w 2008 roku. Miejscowi ciągle jednak nie wiedzą, jak zostaną wycenione ich gospodarstwa i jak mogą planować sobie życie.

– Pamiętam jak na początku było tu strasznie. Przez błoto nie dało się dojechać ciągnikiem do PGR-u. Potem wszystko się zmieniło. Ludzie w czynie społecznym układali chodniki. Dbaliśmy o to miejsce, bo było nasze – opowiada pani Mieczysława, która do Starych Babek sprowadziła się 54 lata temu, jeszcze jako siedmioletnia dziewczynka. - Teraz z mężem jesteśmy już emerytami. Myśleliśmy, że doczekamy tu śmierci, ale okazuje się, że nie - dodaje.

Pani Mieczysława z siostrą na łące w Starych Babkach. Teraz stoją tu domy Mieczysława Górska

Jak na szpilkach

Wspomina, że o przebudowie drogi pierwszy raz usłyszeli jakieś osiem lat temu. Wtedy przebieg S7 nie był jeszcze przesądzony. Rozważano warianty omijające wieś. Kto się trochę znał na rzeczy, nie miał jednak wątpliwości - najtaniej będzie wyburzyć gospodarstwa w Starych Babkach i poszerzyć wyremontowaną niedawno drogę krajową.

- Myśmy w to na początku nie wierzyli. Nerwówka była taka, że nie wiem – przypomina sobie pani Mieczysława.

Drogowcy długo trzymali mieszkańców w niepewności, ale w lipcu 2008 roku potwierdzili ich najgorsze obawy. Oznajmili, że S7 pójdzie przez Stare Babki, a ponad 20 domów zostanie zrównane z ziemią. Budowa miała ruszyć w 2011 roku.

"Miałam być twarda"

- Mówiłam sobie, że będę twarda i nie będę płakać. Przecież to tylko dom i część mebli, które tu zostaną. Ale, im bliżej wyprowadzki, tym bardziej człowieka coś łapie za gardło – nie ukrywa Mirosława Górska.

Państwo Górscy oprowadzają nas po swoim domu. Pokazują kuchnię, w której dawniej wisiał wielki bojler. Dziś wszystko jest wyremontowane, nie ma śladu po rurach, które mogły szpecić mieszkanie.

Remonty pochłonęły dużo pieniędzy, ale i pracy Mieczysława Górska

Odwiedzamy też ogródek i garaż, który jest nie tylko pełen rzeczy, ale i wspomnień. - O tutaj stoi jeszcze nasza ślubna komoda - pokazuje pani Mirosława. Z kolei jej mąż Stanisław z uśmiechem na twarzy patrzy na stare wędki wiszące na ścianie. - Większość z tych rzeczy na pewno tutaj zostanie, bo, gdzie możemy to zabrać. Wszystkiego nie da się spakować - tłumaczą.

W garażu trzymają niepotrzebne rzeczy i wspomnienia TVN 24 Pomorze

Wybudują, czy nie wybudują?

Stare Babki do wizyt podobnych do naszej zdążyły się już przyzwyczaić. Gdy zapadła decyzja o budowie S7 przyjmowały dziennikarzy kolejnych redakcji. Mieszkańcy zwierzali im się ze swoich obaw i potem czytali nagłówki, które brzmiały jak wyrok: "Wieś zniknie z powierzchni ziemi!".

Nieoczekiwanie wyrok jednak zawieszono. Budowa nie ruszyła, bo zabrakło pieniędzy. Rząd musiał ciąć wydatki na inwestycję drogowe i odłożył budowę S7 na przyszłość.

- Z roku na rok, to się przeciągało, więc może dlatego to do nas nie docierało. Myśleliśmy: ucichło, może nic z tego nie będzie – wspomina pani Mieczysława.

Boją się, czy wystarczy pieniędzy

Teraz muszą się liczyć z tym, że jednak będzie. 30 maja GDDKiA znów wystąpiła o pozwolenie na budowę S7.

Górscy zaczęli już szukać mieszkania na jednym z osiedli w Nowym Dworze Gdańskim. Na starość będą mieli blisko do lekarza, kościoła i do sklepu. Poza tym mieszka tam już córka, zięć i wnuczka. - Mamy na oku jedno mieszkanie, ale nie wiemy, czy wystarczy nam pieniędzy. Wciąż nic nie wiadomo jak będą wyceniać nieruchomości żalą się.

Muszą żyć z tą niepewnością od kilku lat. Już, kiedy pierwszy raz usłyszeli o budowie zaczęli się zamartwiać. Jak dużo zapłacą im za przejęte domy? Czy wystarczy na kupno nowego mieszkania lub działki? A, jeśli nawet, to czy stać ich będzie na czynsz? I tak zima, wiosna, lato, jesień w oczekiwaniu na ostateczne decyzje.

Tak ma wyglądać nowa ekspresówka z Gdańska do Elbląga (Stare Babki na 32 kilometrze, od 2:52):

Tak będzie przebiegała nowa S7 przez Stare BabkiGDDKiA
Tak będzie wyglądała trasa S7 między Gdańskiem i Elblągiem
Tak będzie wyglądała trasa S7 między Gdańskiem i ElblągiemGDDKIA Gdańsk

Metr metrowi nie równy

Domy mają wypieszczone, ale ich wartość rynkowa nie jest duża. Metr w Starych Babkach metrowi w Nowym Dworze nie jest równy. Realna cena nieruchomości to kilkadziesiąt tysięcy złotych. A co dziś można za to kupić?

- Martwimy się, że na mieszkanie zabraknie pieniędzy - mówi pani Mieczysława. Według Górskich należy im się tyle pieniędzy, by kupić mieszkanie, które przynajmniej ma podobny standard do ich domu.

Czy dorobek życia będzie trzeba zamienić na ciasną klitkę? Wojewoda obiecał, że nie. Zapewniał, że zostanie zastosowana zasada korzyści dla wywłaszczonego i domy zostaną wykupione po wyższej cenie. Ale rok temu drogowcy mówili co innego. Komu wierzyć w tej sprawie, w której przez lata było tyle zwrotów akcji?

Wycena mieszkań ma ruszyć kiedy inwestor otrzyma pozwolenie na budowę, czyli prawdopodobnie na jesieni. - Na razie trudno nam spekulować jak będzie wyglądała kwestia wycen nieruchomości. Wojewoda obiecał mieszkańcom, że nie będą poszkodowani – informuje Roman Nowak, rzecznik wojewody.

Nie tylko ludzi żal

Większość mieszkańców nie ma złudzeń, że ze Starymi Babkami trzeba się powoli żegnać. Czego najbardziej będzie im brakować? - Ludzi i tego miejsca - mówią zgodnie Górscy. To tutaj się wychowali i znają wszystkich sąsiadów, na których zawsze można było liczyć. - Wszyscy będą gdzieś porozrzucani. Tak to człowiek każdego odwiedzał, a teraz nie wiadomo jak to będzie w nowym miejscu - mówi pani Mieczysława.

Górscy ożywiają się, gdy wychodzimy na ganek. Ochoczo pokazują mały stoliczek, krzesła i wiszące suficie. Kiedy tylko jest ciepło, to tutaj jedzą śniadania i kolacje oraz piją kawę. - Tego też nam będzie brakowało - dodają patrząc na ganek.

Pani Mieczysława z córką przed swoim domem Mieczysława Górska
Tutaj spędzili niejedno popołudnie Mieczysława Górska

"Mam chorego męża. Wyprowadzka nie jest taka prosta"

Sąsiedzi Górskich rozstanie z wsią przeżywają jeszcze mocniej: - Nie wiadomo, jak to będzie w obcych stronach. Nawet nie wiemy, gdzie byśmy mogli zamieszkać. Działki, które sprzedaje gmina są drogie. Na mieszkania w Nowym Dworze Gdańskim też nas raczej nie stać – mówi Renata Zaremba, która w Starych Babkach mieszka od 33 lat.

Pani Renata opiekuje się chorym mężem, który po udarze mózgu porusza się już tylko na wózku inwalidzkim. Dla nich przeprowadzka oznaczałaby duże zmiany i kłopoty. - Tutaj w domu wszystko dostosowałam do męża. Teraz może będę musiała szukać mieszkania i to na parterze, znowu trzeba będzie wszystko przebudować - tłumaczy Zaremba.

Problemem jest też załatwienie wszelkich spraw związanych z wyceną mieszkań i kupnem nowych. Mieszkańcy mają nadzieję, że znajdzie się jakiś prawnik, który w ramach wolontariatu lub za niewielką opłatą zająłby się ich sprawą. – Przychodzą do nas kolejne pisma, wiele spraw jest do załatwienia, a my się nie znamy na tych kruczkach prawnych. Pozostaje nam tylko czekać – dodaje Zaremba.

Dawny sklep w Starych Babkach Mieczysława Górska
Leniwy poranek na ganku w lipcu 2014TVN 24 Pomorze

"Nie dam się wyrzucić"

Są też tacy, którzy wciąż nawet nie chcą myśleć o przeprowadzce. Czują się też zostawieni samym sobie. - Ja mam prawie sto lat, gdzie ja się wyprowadzę? Mam teraz kupować mieszkanie albo budować dom? - mówi Zofia Lichnerowicz.

Jak twierdzi pani Zofia, od dawna wiadomo o budowie drogi, za to nikt nic nie robi, żeby pomóc ludziom. Uważa także, że w Starych Babkach powinno być więcej spotkań informacyjnych dla mieszkańców. - Wystarczyłoby, gdyby zbudowali kilka domów i dali w nich mieszkania. Wtedy od razu mogę się przeprowadzić – mówi Lichnerowicz.

Andrzej Gabrysiak też "nie da się wyrzucić" z rodzinnego domu, który należał do jego ojca. Ten zmarł rok temu i nie zdążył przepisać mieszkania na syna. Gabrysiak mieszka jeszcze z trojgiem krewnych, ale nikt z nich nie pracuje. Pracy nie ma, więc wszyscy utrzymują się z renty socjalnej. - Nie mam pieniędzy, żeby załatwić te sprawy związane z przepisaniem domu. Nie wiem co będzie jak tego nie załatwię. Wszyscy mnie tu straszą, że ktoś przyjedzie i mnie wyrzuci. No i może odszkodowania nie dostanę - opowiada Gabrysiak.

Andrzej Gabrysiak nie chce się wyprowadzać TVN 24 Pomorze

Pan Andrzej stanowczo mówi, że wyrzucić się nie da, chyba że dostanie jakieś małe mieszkanie socjalne, ale na to gmina nie ma pieniędzy. - To jest moje prywatne mieszkanie. Nie ruszę się stąd, zobaczymy co będzie - dodaje Gabrysiak.

Wkrótce ma być tu czteropasmowa jezdnia

Stare Babki na zdjęciach:

Tutaj są Stare Babki:

Mapa Polski Targeo
Mapy dostarcza Targeo.pl

Tak będzie przebiegała nowa S7 przez Stare Babki:

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: Aleksandra Arendt //kka / Źródło: TVN 24 Pomorze

Pozostałe wiadomości

Prezydent elekt Donald Trump wraca do kwestii nabycia Grenlandii. "Stany Zjednoczone Ameryki uważają, że posiadanie i kontrola nad Grenlandią są absolutną koniecznością" - stwierdził Trump we wpisie w swoim serwisie społecznościowym, przy okazji ogłaszania nominacji na ambasadora USA w Danii.

Trump: posiadanie i kontrola Grenlandii są dla USA absolutną koniecznością

Trump: posiadanie i kontrola Grenlandii są dla USA absolutną koniecznością

Źródło:
PAP

Od maja 2023 roku do kwietnia 2024 roku w Nigerii porwano ponad dwa miliony osób. Ich rodziny zapłaciły porywaczom łącznie aż 1,42 miliarda dolarów okupu - poinformowało Narodowe Biuro Statystyczne, powołując się na dane nigeryjskich służb bezpieczeństwa.

W tym kraju w ciągu roku porwano dwa miliony osób

W tym kraju w ciągu roku porwano dwa miliony osób

Źródło:
PAP

Sprawca ataku na jarmark bożonarodzeniowy w Magdeburgu był znany niemieckim służbom. Już kilka lat temu mężczyzna groził popełnieniem przestępstw. Na swoim koncie ma także wyrok. Ponad 10 lat temu był skazany na 90 dni więzienia za zakłócanie spokoju publicznego - poinformowały lokalne władze.

Kilka razy groził, miał na koncie wyrok. Zamachowiec z Magdeburga był znany służbom   

Kilka razy groził, miał na koncie wyrok. Zamachowiec z Magdeburga był znany służbom   

Źródło:
PAP

W niedzielę w jednym z mieszkań w Rumii (województwo pomorskie) znaleziono ciało 36-letniego mężczyzny. Prawdopodobną przyczyną zgonu było zatrucie czadem. Służby wyjaśniają okoliczności tragedii.

W mieszkaniu ciało 36-latka. "Apelujemy o zachowanie ostrożności"

W mieszkaniu ciało 36-latka. "Apelujemy o zachowanie ostrożności"

Źródło:
TVN24

Premier Albanii Edi Rama zapowiedział wprowadzenie blokady na popularną aplikację TikTok - poinformował Reuters. Nowe przepisy mają zacząć obowiązywać od stycznia 2025 roku. TikTok domaga się wyjaśnień od albańskich władz.

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Źródło:
Reuters

Premier Słowacji Robert Fico spotkał się na Kremlu z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem. Wieczorem szef słowackiego rządu przekazał w mediach społecznościowych, że odbyli "długą rozmowę", a Putin "potwierdził gotowość Moskwy do kontynuowania dostaw gazu na Zachód i Słowację". Ukraina zapowiedziała, że nie przedłuży wygasającego wraz z końcem roku kontraktu, który zezwala na tranzyt gazu przez jej terytorium.

Robert Fico "po długiej rozmowie" z Putinem na Kremlu

Robert Fico "po długiej rozmowie" z Putinem na Kremlu

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

Pod hasłem "tekstylia" kryje się wiele. Po pierwsze odzież - to oczywiste. Ale także buty, dywany, firany, pościel czy koce. Zużyte i wyrzucane, lądowały do tej pory w pojemnikach na odpady zmieszane. Od nowego roku to się zmieni.

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Źródło:
Fakty TVN

Nie wiem, co ulęgło się w głowie przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej, to rzecz niezrozumiała - stwierdził w "Faktach po Faktach" w TVN24 Wojciech Hermeliński, były przewodniczący PKW. Odniósł się w ten sposób do działań sędziego Sylwestra Marciniaka, który domaga się podjęcia ponownej uchwały w sprawie pieniędzy dla Prawa i Sprawiedliwości.

Wprowadzanie uchwały "drzwiami kuchennymi". Hermeliński: to niedopuszczalne

Wprowadzanie uchwały "drzwiami kuchennymi". Hermeliński: to niedopuszczalne

Źródło:
TVN24

Jak na wiadomość o ucieczce Marcina Romanowskiego na Węgry zareagowali przedstawiciele jego obozu politycznego? Według Mai Wójcikowskiej niektórzy "trochę przecierali oczy i nie ukrywali zdziwienia". - Mam wrażenie, że Romanowski jednak trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka - przyznał Konrad Piasecki. Według relacji Agaty Adamek politycy wcześniej związani z Funduszem Sprawiedliwości obawiali się, że gdyby Romanowski był teraz w Polsce, mógłby powiedzieć "za dużo".

Marcin Romanowski uciekł na Węgry. "Trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka"

Marcin Romanowski uciekł na Węgry. "Trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka"

Źródło:
TVN24

Członek Państwowej Komisji Wyborczej Ryszard Kalisz ujawnił w TVN24, że otrzymał e-mail z informacją, że przewodniczący PKW Sylwester Marciniak "zarządził tryb obiegowy podjęcia uchwał", wśród których ma się znajdować uchwała w sprawie sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS. Kalisz zgodził się, że jest to próba podjęcia uchwały "tylnymi drzwiami" przez przewodniczącego PKW. Sprawę komentowali politycy PSL, KO, a także szefowa kancelarii prezydenta.

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

Źródło:
TVN24

Jedna z pięciu ofiar piątkowego ataku w Magdeburgu to dziewięcioletni Andre. "Niech mój mały miś znowu lata dookoła świata" - napisała w pożegnalnym wpisie w mediach społecznościowych jego matka. Hołd zmarłemu dziewięciolatkowi oddała też lokalna straż pożarna. Chłopiec należał do jej dziecięcego oddziału.

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

Źródło:
BBC, Bild, Sky News

Dzieci czekają na przeszczep serca w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Warszawie. Podłączone do sztucznej komory mogą tylko czekać na organ od zmarłego dawcy - takie serce, które będzie pasowało. Przeszczepów w klinice jest coraz więcej, ale potrzeby są duże.

Trójka dzieci, trzy potrzebne serca. "Chciałbym, żeby w nowy rok weszły już z nowymi sercami"

Trójka dzieci, trzy potrzebne serca. "Chciałbym, żeby w nowy rok weszły już z nowymi sercami"

Źródło:
Fakty TVN

Amerykańska aktorka Blake Lively oskarżyła Justina Baldoniego, swojego partnera z planu "It Ends with Us" i jednocześnie reżysera tego filmu, o szereg niestosownych zachowań. Aktorka twierdzi również, że mężczyzna, wspólnie ze studiem, które wyprodukowało film, zorganizował przeciwko niej kampanię oszczerstw. Prawnik studia stanowczo temu zaprzeczył, nazywając twierdzenia aktorki "całkowicie fałszywymi i oburzającymi".

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Źródło:
BBC, New York Times, Variety

Zaparkował na torach tramwajowych i - jak ustalili strażnicy miejscy - poszedł prawdopodobnie na pobliski bazar. Tramwaje nie mogły przejechać swoją trasą, co doprowadziło do paraliżu komunikacyjnego. Kiedy po ponad pół godzinie kierowca wrócił do auta, czekały tam już służby. Mężczyzna dostał trzy tysiące złotych mandatu, którego nie przyjął.

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Źródło:
TVN24

W poniedziałek oddamy do użytku odcinek drogi ekspresowej S7, dzięki czemu Warszawa i Kraków uzyskają bezpośrednie połączenie - informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Podróż między miastami ma trwać około 2,5 godziny, czyli prawie o połowę krócej niż gdy jeżdżono starą krajową "siódemką" przez Radom i Kielce.

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Źródło:
PAP, GDDKiA

Sprawca piątkowego ataku w Magdeburgu, w wyniku którego zginęło pięć osób, a ponad 200 zostało rannych, został oskarżony o popełnienia morderstwa i usiłowania zabójstwa - poinformowała w niedzielę niemiecka policja. Niemiecki Federalny Urząd do spraw Migracji i Uchodźców przekazał, że otrzymał ostrzeżenie o pochodzącym z Arabii Saudyjskiej mężczyźnie już pod koniec lata 2023 roku za pośrednictwem mediów społecznościowych. W wyniku zamachu zginął 9-letni chłopiec oraz cztery kobiety w wieku od 45 do 75 lat.

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Źródło:
PAP, Reuters

Posłanka Magdalena Filiks z KO napisała, że "w Szczecinie i w Gdańsku i wielu innych miejscach doszło w ostatnich latach do takich sytuacji" jak w piątek w Magdeburgu, gdzie w wyniku zamachu i wjechanie autem w tłum zginęło pięć osób, a rannych zostało ponad 200. Tyle że, wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku miały zupełnie inny charakter.

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Źródło:
Konkret24

Premier Węgier Viktor Orban nie po raz pierwszy realizuje skrupulatnie politykę Władimira Putina w Unii Europejskiej, ponieważ uderza w fundamenty wspólnoty - ocenił w "Kawie na ławę" w TVN24 europoseł PSL Krzysztof Hetman, komentując kwestię azylu politycznego dla posła PiS Marcina Romanowskiego. Europoseł Konfederacji Stanisław Tyszka mówił, o "zdziecinnieniu polskiej polityki, która sprowadza się do relacji interpersonalnych w tym przypadku między Tuskiem a Orbanem, którzy byli kiedyś kumplami, pokłócili się w tym momencie i robią sobie na złość".

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

Źródło:
TVN24, PAP

Wielu zagranicznych internautów zachwyciła znajdująca się w Polsce świecąca w ciemności ścieżka rowerowa, na której w nocy jakoby widać odwzorowane gwiazdy i gwiazdozbiory. Jak się okazuje, w kraju mamy takiego rodzaju drogę dla rowerów, ale nie wygląda tak spektakularnie.

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Źródło:
Konkret24

Samolot z dziesięcioma osobami na pokładzie rozbił się i uderzył w sklep w centrum turystycznej miejscowości Gramado na południu Brazylii. Jak podały władze, nikt z pasażerów nie przeżył.

Samolot spadł na sklep

Samolot spadł na sklep

Źródło:
Reuters

Przez pół wieku przepisy chroniły wilki na naszym kontynencie, teraz znów będzie można do nich strzelać. Ale póki co - nie w Polsce. Komisja Europejska uchyliła wprawdzie furtkę do polowań na wilki, ale polski rząd deklaruje, że nie zamierza na razie z niej korzystać. Na ten moment więc wilk pozostaje w naszym kraju zwierzęciem pod ścisłą ochroną.

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

Źródło:
tvn24.pl

Przeniósł nie tylko stolicę z Krakowa do Warszawy, ale też stolicę Puszczy Białowieskiej ze starej do nowej Białowieży. Mowa o królu Zygmuncie III Wazie, który wybudował zapomniany dziś dwór myśliwski, po którym jedyną pamiątką są rosnące w jego miejscu dęby. Archeolodzy odkryli właśnie XVI-, XVII- i XVIII-wieczne cegły, które były częścią fundamentów jednego z budynków wchodzących w skład założenia dworskiego.  

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Źródło:
tvn24.pl

Naukowcy z Katedry Warzywnictwa Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu opracowali innowacyjną szklarnię, a w zasadzie cieplarnię bąbelkową, która zapewni wzrost plonu i pomoże zmniejszyć ilość wykorzystanej energii. W hodowli owoców i warzyw pomóc ma piana z mydła.

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Źródło:
tvn24.pl
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Niezwykle ciepła grudniowa aura właśnie dobiegła końca. Czego możemy się spodziewać w święta Bożego Narodzenia i w sylwestra? Sprawdź długoterminową prognozę temperatury na 16 dni, przygotowaną przez prezentera i synoptyka tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Źródło:
tvnmeteo.pl

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Przed nami czas, kiedy nikt nie powinien być sam i kiedy nikt nie powinien być głodny. Już w weekend rozpoczęły się wigilie dla osób w kryzysie bezdomności, samotnych i ubogich. Od 28 lat miejscem spotkań jest Rynek Główny w Krakowie. To już 28. Wigilia Jana Kościuszki, krakowskiego restauratora. To wydarzenie łączy ludzi o wielkich sercach, by wspólnie pomóc i stworzyć chociaż namiastkę świąt Bożego Narodzenia.

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Źródło:
Fakty po Południu TVN24