Skutki mogły być tragiczne - tak "wyborową" jazdę rowerzysty z Białegostoku skomentowała policja. Na czerwonym świetle chciał przejechać przez przejście dla pieszych - potrącił go samochód.
Rajd rowerzysty kamera zarejestrowała w poniedziałek na skrzyżowaniu ulic Świętojańskiej i Mickiewicza w Białymstoku. Jednak podlaska policja film udostępniła dopiero w czwartek.
Brawurowa jazda
Co utrwaliła kamera? Kierowcy samochodów mają zielone światło. Piesi, którym wyświetla się czerwone, grzecznie czekają na przejściu, aż zapali się zielone. Nagle na "zebrę" wjeżdża rowerzysta. Lekceważy wszelkie zasady bezpieczeństwa, łamie przepisy ruchu drogowego: nie patrzy na sygnalizator, nie zwraca też uwagi na jadące, wprost na nią, samochody. Gwałtowne hamowanie, pisk opon i uderzenie. Auto zahaczyło o koło roweru. Gdzie rowerzysta miał głowę?
Uczestnicy wypadku odjechali z miejsca zdarzenia. Policja prowadzi śledztwo, które ma ustalić ich dane.
Policja ostrzega
Skutki lekkomyślności rowerzysty mogły być jednak tragiczne - mówią funkcjonariusze. I ostrzegają: Rowerzysta nie powinien przejeżdżać po przejściu dla pieszych. Powinien zatrzymać się, zsiąść z roweru i poczekać na zielone światło. Następnie upewniwszy się, że nie nadjeżdża żaden pojazd, przejść na drugą stronę.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: podlaska policja