- Oni (PiS - red.) zabierają nam nasze przyszłe emerytury - skomentował przedstawiony w poniedziałek rządowy program dotyczący reformy OFE Ryszard Petru. - Rozumiem, że Jarosław Kaczyński ma 67 lat i być może nie interesuje go, co będzie za lat pięć, dziesięć czy piętnaście. My musimy jednak dbać nie tylko o nas, ale i nasze dzieci. To jest skrajnie nieodpowiedzialne - mówił lider Nowoczesnej.
W poniedziałek wicepremier i minister rozwoju Mateusz Morawiecki przedstawił elementy rządowego planu dotyczącego Otwartych Funduszy Emerytalnych (CZYTAJ WIĘCEJ).
O planach zmian w OFE jako pierwszy wspomniał na sobotnim kongresie PiS Jarosław Kaczyński, który powiedział, że środki mogłyby zostać wykorzystane m.in., by "budować silę naszej polityki gospodarczej". Morawiecki podkreślał w poniedziałek, że nie chodzi o ich nacjonalizację.
Propozycje wicepremiera skomentował na konferencji prasowej we Wrocławiu Ryszard Petru. Pomysły Morawieckiego nazwał "drugim rozbiorem OFE". - Pierwszego rozbioru dokonała Platforma Obywatelska i niestety to utorowało drogę PiS-owi do zrobienia tego samego tylko w sposób bardziej bezczelny - stwierdził.
Zdaniem lidera Nowoczesnej, Morawiecki "myli się", mówiąc, że w reformie OFE wcale nie chodzi o nacjonalizację. - W momencie, kiedy PiS zrobi to, co zapowiada, będzie mógł obsadzać prywatne spółki, w których dzisiaj akcje mają OFE, swoimi ludźmi. Będą mogli obsadzać zarówno zarządy tych spółek, jak i rady nadzorcze - wyliczał Petru.
Jak dodał, jest to "nie tylko skok na pieniądze, ale i na stanowiska". - PiS poobsadzał już większość spółek skarbu państwa, wprowadzając oficerów politycznych (...) i dzisiaj ewidentnie brakuje im stanowisk - ocenił.
- Ten drugi skok na OFE będzie polegał właśnie na tym, że to niby będą nasze pieniądze, ale de facto będą siedzieli i zarządzali tym politycy; skrajnie niekompetentni, zwykle posłowie PiS, którym się w życiu zachciało sprawdzić w biznesie i to jest bardzo niebezpiecznie - stwierdził.
W jego ocenie propozycja jest "nacjonalizacją w stylu bolszewickim" i "wielkim oszustwem, na które nie możemy dać się nabrać".
"PiS zabiera nam nasze marzenia"
Petru podkreślił, że "ma olbrzymie pretensje do Platformy Obywatelskiej za to, że utorowała drogę PiS-owi".
- Powstaje pytanie: z czego będą wypłacane nasze emerytury? Mamy dzisiaj olbrzymią dziurę w ZUS, która rośnie. PiS naprawdę zabiera nam nasze marzenia - powiedział, wskazując na poniedziałkowe spadki na giełdzie po konferencji Mateusza Morawieckiego.
- Obawiam się, że spełnia się mój czarny scenariusz. Mówiłem pół roku temu, że nie będą mieli pieniędzy na obietnice wyborcze. Okłamywali nas rano, wieczorem, cały czas nas okłamują. Dzisiaj PiS się przyznaje, że nie ma pieniędzy, w związku z czym zabiorą nam nasze pieniądze emerytalne - stwierdził.
Petru zaznaczył, że Nowoczesna zamierza się temu "przeciwstawić" i rozważa złożenie pozwu zbiorowego, kiedy będzie już jasne, jak wygląda ostateczny projekt ustawy.
- Widzę te hordy PiS-owskich urzędników, którzy nagle pławią się w prywatnych pieniądzach polskich spółek, które tak naprawdę już wtedy prywatne nie będą - komentował propozycję.
Autor: kg/kk / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24