Sprawy delikatne i dyplomatyczne warto załatwiać tak, żeby nie budziły niepotrzebnych emocji - tak wiceszef MON Bartosz Kownacki zareagował na pytania dziennikarzy o list szefa słowackiego resortu obrony, krytyczny wobec nocnego wejścia do CEK NATO. Z kolei mówiąc o budżecie na obronność, prezentowanym przez siebie we wtorek sejmowej komisji, Kownacki zapowiedział wspieranie polskiego przemysłu zbrojeniowego.
- Mam nadzieję, że komisja zaakceptuje te wydatki, które są zaplanowane i są zgodne z przepisami ustawy – powiedział wiceminister przed posiedzeniem Komisji Obrony Narodowej. Dodał, że w tym roku wydatki na obronę narodową będą wyższe niż w ubiegłym, bo wyniosą 2 procent PKB. Mimo to uznał je za "niewystarczające".
- Po pierwsze, trzeba umieć rozsądnie wydawać te pieniądze, (...) czy rzeczywiście zwiększają bezpieczeństwo państwa polskiego – powiedział Bartosz Kownacki. – Po drugie, są to pewne ograniczenia budżetowe. Mam nadzieję, że docelowo te kwoty będą wzrastały – dodał.
"Chodzi o jakość wydawania funduszy na obronność"
Pytany, czy pieniądze na obronność będą lepiej wydawane niż w ostatnim czasie, odpowiedział, że "zdecydowanie tak".
- Do tej pory, mam wrażenie, że były wydawane w sposób nieprzemyślany. To było realizowane bez żadnego połączenia z oceną bezpieczeństwa i zagrożeń państwa polskiego z jednej strony – stwierdził Kownacki. – Z drugiej strony, wydatkowano bez uwzględnienia potencjału polskiego przemysłu. To też jest bardzo ważne, dlatego chcemy, by od 2016 roku pieniądze wydatkowane na obronność zasilały polski przemysł i były jego kołem napędowym.
- Pieniądze mogły iść i często idą na przetargi, które nie wykorzystują potencjału polskiej gospodarki – ocenił. – Stan polskiego przemysłu de facto od 25 lat się zwijał - uznał.
List do słowackiego ministra? "Proszę być spokojnym"
Dziennikarze zapytali również o to, czy polski MON odpowiedział na list słowackiego ministra obrony.
Wystosowany pod koniec grudnia przez ministra obrony Słowacji Martina Glváčę list do szefa polskiego MON Antoniego Macierewicza zawierał krytyczną ocenę nocnego wejścia do Centrum Eksperckiego Kontrwywiadu NATO i zmian kadrowych w tej instytucji.
"Zdecydowanie zaprzeczam stwierdzeniom, które zostały oficjalnie podane do publicznej wiadomości oraz wielokrotnie powtarzane przez niektórych polskich oficjeli, o tym, że nocne wejście na teren nowo tworzonego Centrum w asyście Żandarmerii Wojskowej było konsultowane ze stroną słowacką. Jedynie silne poczucie odpowiedzialności oraz rzeczywiste zainteresowanie kontynuowaniem partnerskich relacji i dialogu w sposób produktywny powstrzymują mnie od publicznego ogłoszenia, że twierdzenia te daleko odbiegają od prawdy" - napisał Glváč.
- Sprawy delikatne i dyplomatyczne warto załatwiać pomiędzy poszczególnymi ministrami tak, żeby nie budziły niepotrzebnych emocji i tak zostały załatwione. Proszę być spokojnym – odparł w odpowiedzi na pytania dziennikarzy o to pismo Bartosz Kownacki.
Autor: mw//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24