- W ostatnich wydarzeniach postawa i odpowiedzialność dyrektora zakładu karnego w Rzeszowie budzi mój największy szacunek - powiedział w rozmowie z "Czarno na białym" Michał Królikowski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości. - Dyrektor całkowicie samodzielnie i odpowiedzialnie przyjął na siebie ciężar reakcji na zdarzenie, jakim było znalezienie nowych materiałów w celi pana Mariusza T. - dodał, nawiązując do poniedziałkowych informacji o natrafieniu w celi Mariusza T. na materiały mogące mieć charakter pornograficzny.
Dyrektor rzeszowskiego więzienia złożył w poniedziałek zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przez Mariusza T. przestępstwa polegającego na posiadaniu treści pornograficznych. Materiały znaleziono w celi skazanego podczas przeszukań 8 i 10 lutego. We wtorek prokuratura stwierdziła, że nie ma podstaw do wszczęcia śledztwa w tej sprawie, trwają czynności sprawdzające.
Królikowski: Dyrektor właściwie zareagował
- Dyrektor zakładu karnego, jeśli tego rodzaju materiały znajduje, ma obowiązek złożyć zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Ten obowiązek dyrektor zakładu karnego wykonał mimo tego, że mógł spodziewać się tego, że zostanie to odebrane w taki sposób, że administracja zakładu karnego dokonała czynu niedozwolonego, podkładając te rzeczy panu Mariuszowi T.
Wiceminister podkreślił, że "też jest zdziwiony" tym, że informację o przedmiotach znalezionych w celi T. ujawniono w dniu posiedzenia sądu. - Nie jest to rzecz, która sprawia u mnie poczucie komfortu - podkreślił. - Jedyne, co mógł zrobić dyrektor zakładu karnego, kiedy uzyskał te materiały z celi, to złożyć zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Taki jest jego obowiązek.
Dodał, że nieobecność skazanego przy przeszukiwaniu celi jest regułą i nie było tutaj żadnych nieprawidłowości.
Więcej już dziś w "Czarno na białym" w TVN24 o godz. 20.30.
Autor: pk/kka / Źródło: tvn24