- Wiadomo, ze Ryszard Krauze znał się z Januszem Kaczmarkiem, można mieć tylko wątpliwości co do intensywności tej znajomości - powiedział Zbigniew Ćwiąkalski w Kropce nad i. Jak dodał, nikt nie złożył wniosku o umorzenie śledztwa. - Trwa ono tak długo, bo jest wiele wątków do zbadania - wyjaśnił minister.
- Prokuratura nie orzekła, jakie będzie ostateczne rozwiązanie sprawy "40 piętra Mariotta" - powiedział minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski. - Nikt nie złożył jednak wniosku o umorzenie - dodał. O tym, że prokuratura skłania się ku umorzeniu śledztwa pisał "Newsweek". Zarzuty, że prokuratura kieruje śledztwo w tej sprawie na bezdroża stawiał również Zbigniew Ziobro.
Nie jesteśmy w stanie przewidzieć, jakie będą ustalenia, bo zainteresowani na razie nie chcą mówić. Minister Zbigniew Ćwiąkalski o śledztwie ws. "tajemnicy 40. piętra".
Jak powiedział Ćwiąkalski, śledztwo trwa tak długo, ponieważ prokuratura sprawdza wiele wątków. - Mam do prokuratury pełne zaufanie - przekonuje minister. - A nazwiska, które padają w prasie jako sensacyjne, nie są dla niej żadną tajemnicą - dodaje. Doniesienia te dotyczą lekarza z wybrzeża, w którego klinice mieli się spotykać Janusz Kaczmarek i Ryszard Krauze. Jak jednak powiedział minister sprawiedliwości, nie ma potrzeby przesłuchania doktora. - Wiemy tylko tyle, że pan Kaczmarek zeznał, że słyszał tam głos Krauzego, ale czy te spotkania rzeczywiście miały miejsce - to inna sprawa - uważa.
Wiadomo że Ryszard Krauze znał się z Januszem Kaczmarkiem, można mieć tylko wątpliwości co do intensywności tej znajomości. Zbigniew Ćwiąkalski o znajomości Kaczmarka z Krauzem
- Śledztwa dziennikarskie różnią się od prokuratorskich, dziennikarze szukają głównie sensacji - zaznaczył Zbigniew Ćwiąkalski w odpowiedzi na sugestie dziennikarzy, że Kaczmarka i Krauzego łączyły silne związki, a Andrzej Lepper został ostrzeżony przed prowokacją CBA. Jak przyznał minister, prokuratura wykorzystuje w postępowaniu informacje dziennikarzy, nie są one jednak zwykle żadnym zaskoczeniem.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24