Mobbing, nieprawidłowości w Systemie Wczesnej Interwencji oraz brak niezależności organu prowadzącego postępowania kontrolne - wskazał Rzecznik Praw Obywatelskich po kontroli w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Opolu. Wątpliwości RPO wzbudziło m.in. zawieszenie policjantki w czynnościach służbowych po ujawnieniu przez media jej pikantnej rozmowy z komendantem.
W piśmie do Bartłomieja Sienkiewicza, ministra spraw wewnętrznych, RPO przedstawił wyniki kontroli przeprowadzonej w dn. 11-13 czerwca, pod kątem przestrzegania praw i wolności obywatelskich w opolskiej komendzie.
Po zbadaniu przedstawionych dokumentów oraz przeprowadzeniu rozmów z pracownikami komendy, wątpliwości rzecznika wzbudziło m.in. zawieszenie policjantki w czynnościach służbowych bez zrealizowania – wynikającego z ustawy o policji – obowiązku uprzedniego wydania postanowienia o wszczęciu postępowania dyscyplinarnego.
Zdaniem RPO, kolejna nieprawidłowość dotyczy z kolei komendanta nadinsp. Leszka M. Zwolniono go ze służby w policji jeszcze przed zapoznaniem się ze sprawozdaniem Biura Kontroli Komendy Głównej Policji.
List RPO wpłynął do MSW, które odniesie się sprawy po zapoznaniu się z jego treścią - poinformował we wtorek wydział komunikacji tego resortu.
"Znamiona mobbingu"
Jak poinformował RPO, relacje pracowników i funkcjonariuszy prowadzą do wniosku, że "w Wydziale Komunikacji Społecznej mogły mieć miejsce zachowania / działania noszące znamiona mobbingu, szczególnie w odniesieniu do byłego rzecznika prasowego."
Rzecznik Praw Obywatelskich przypomniał jednak, że funkcjonariusze policji nie mają prawnej możliwości dochodzenia swoich praw z tego tytułu i zaapelował do ministra: "Wydaje się konieczne rozważenie możliwości wprowadzenia instytucji mobbingu do ustaw służb podległych Panu Ministrowi".
Rozbieżności
Rzecznik odniósł się także do kontroli przeprowadzonej tuż po wybuchu afery, przez Biuro Kontroli Komendy Głównej Policji.
"Kontrolerzy rozmawiali z pracownikami WKS, jednak żadna z osób nie potwierdziła ewentualnych zachowań nadkom. K., mogących świadczyć o stosowaniu mobbingu. Zachodzi w tym przypadku zasadnicza rozbieżność pomiędzy rozmowami prowadzonymi przez Biuro Kontroli Komendy Głównej Policji, a pracownikiem Biura Rzecznika Praw Obywatelskich" - napisano w liście do ministra.
RPO zwrócił uwagę, że "brak niezależności organu prowadzącego postępowanie kontrolne nawet przy najlepszych intencjach nie doprowadzi do obiektywnego wyjaśnienia sprawy, bowiem reguły istniejącej w Policji hierarchii służbowej wykluczają taką możliwość".
Jak wskazał RPO, sygnały o nieprawidłowościach docierały za pośrednictwem anonimowej korespondencji do Komendanta Głównego Policji i Ministra Spraw Wewnętrznych w okresie od 11 marca do 17 maja 2013 r. Jednak, zdaniem rzecznika, działania ograniczono wówczas jedynie do wyjaśnień sformułowanych przez nadinsp. Leszka M.
"Super-naczelnik"
W trakcie wizyty w jednostce na prośbę samych pracowników zorganizowano indywidualne spotkania z funkcjonariuszami, by zbadać panującą w jednostce atmosferę. Z ich relacji wynika, że naczelniczka wydziału była osobą "autorytarną, konfliktową, arogancką, zawistną".
"Z uwagi na nieograniczony dostęp do Generała M. była swego rodzaju 'super-naczelnikiem', który w imieniu Komendanta Wojewódzkiego Policji w Opolu wydawał polecenia służbowe innym naczelnikom, jak i komendantom powiatowym Policji" - czytamy w piśmie RPO.
Zdaniem pracowników, wszelkie podejmowane próby polemiki z poleceniami naczelnik kończyły się jednoznacznie negatywną reakcją ze strony komendanta Leszka M.
RPO stwierdził, że sytuacja ta nie mogłaby zaistnieć, "gdyby funkcjonujący w policji System Wczesnej Interwencji (SWI) skutecznie zadziałał."
Pikantna rozmowa z komendantem
Pod koniec maja media ujawniły nagranie rozmowy ówczesnego opolskiego komendanta wojewódzkiego z naczelniczką jednego z wydziałów. "Nowa Trybuna Opolska" opisała 18-minutowe nagranie rozmowy w gabinecie komendanta, w której "mieszają się wątki służbowe i obyczajowe".
Po ujawnieniu sprawy komendant stracił stanowisko i w ciągu kilku dni odszedł na emeryturę. Z kolei wobec naczelniczki wszczęto postępowanie dyscyplinarne dotyczące naruszenia zasad etyki zawodowej. Została zawieszona na trzy miesiące i otrzymuje połowę uposażenia.
Rzecznik praw obywatelskich Irena Lipowicz z urzędu podjęła sprawę zastosowania wobec funkcjonariuszki konsekwencji służbowych.
Od 4 lipca obowiązki komendanta wojewódzkiego policji w Opolu pełni insp. Irena Doroszkiewicz. Obecnie to jedyna kobieta na tak wysokim stanowisku w policji. Na stanowisko szefa KWP w Opolu ma zostać ogłoszony konkurs. Nie wiadomo jednak, kiedy to nastąpi.
12 czerwca minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz powołał pełnomocniczkę ds. równego traktowania kobiet i mężczyzn w służbach mundurowych podległych MSW. Została nią Monika Sapieżyńska, urzędniczka od dziewięciu lat związana z resortem, zajmująca się do tej pory kontrolą zarządczą. Minister zapowiedział powstanie "żółtej linii" do zgłaszania nadużyć i publikację raportu nt. równouprawnienia w formacjach.
Autor: db\mtom / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24