Jeśli Wielka Brytania wyjdzie z Unii Europejskiej, strefa euro będzie dominować, a wtedy Unia jako całość może stać się fasadą - powiedział minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski. To jest scenariusz niedobry dla Polski - dodał. W czwartek Brytyjczycy w referendum decydują o tym, czy ich kraj ma pozostać, czy wyjść z Unii Europejskiej.
Minister spraw zagranicznych, pytany przez dziennikarzy w Sejmie, czy rząd ma przygotowany scenariusz na wypadek Brexitu, powiedział, że "nikt nie ma takiego scenariusza, szczerze mówiąc". - Scenariusz wyjścia jakiegokolwiek kraju, rozwodu z Europą, musi być dopiero utworzony - zaznaczył minister. - Ale nie chcę zapeszać, cały czas mam nadzieję, że wynik tego referendum będzie pozytywny - dodał. - Trzymam kciuki zaciśnięte i modlę się, by wynik tego referendum był pozytywny dla Europy i dla Polski, by Wielka Brytania pozostała razem z nami - podkreślił Waszczykowski. Pytany, czy kontaktował się w tej sprawie z Brytyjczykami, Waszczykowski odpowiedział: - Pytałem, czy możemy pomóc, byli w pewnej konfuzji.
- Wczoraj byliśmy w Berlinie, rozmawialiśmy też z rządem niemieckim na ten temat, też są w rozterce, jak im pomóc - dodał szef MSZ nawiązując do polsko-niemieckich konsultacji międzyrządowych, które odbyły się w środę w Berlinie. - Nie chcemy ingerować w ten proces, pomoc może oznaczać ingerencję, w związku z tym jesteśmy z boku, bo tak nas prosili koledzy, Brytyjczycy - podkreślił.
Scenariusz niedobry dla Polski
- Jeśli Wielka Brytania wyjdzie z Unii Europejskiej, wtedy strefa euro będzie dominować (...). To jest scenariusz niedobry dla Polski - ocenił Waszczykowski. Według niego wówczas nie tylko Polska może się znaleźć na "marginesie Europy"; może dojść do powstania "Europy dwóch prędkości". - Strefa euro może stworzyć odrębne instytucje, odrębny budżet i wtedy Unia Europejska jako całość stanie fasadą, a strefa euro będzie dominować - uważa minister spraw zagranicznych. Przyznał, że Brexit może również oznaczać, że inne kraje będą próbować albo wyjść z UE, albo renegocjować pozycję we Wspólnocie.
Problem negocjacyjny
Wiceminister spraw zagranicznych Konrad Szymański podkreślił, że jeżeli Brytyjczycy zdecydują się na opuszczenie UE, "będziemy musieli wrócić do stołu negocjacyjnego i porozmawiać na temat zasad tego wychodzenia z Unii". Według niego kluczowe z polskiego punktu widzenia będzie to, jak "zostaną uformowane relacje zastępcze, nie członkowskie, z Wielką Brytanią". - Takie relacje muszą być, bo Wielka Brytania, tak czy inaczej, jest naszym sąsiadem i bardzo ważnym czynnikiem dla europejskiej gospodarki i bezpieczeństwa - zaznaczył Szymański. - Zasady pogłębionej współpracy z całą pewnością się znajdą - dodał. Według niego w relacjach z Wielką Brytanią znajdującą się poza Unią będą musiały zostać zachowane zasady proporcjonalności. - Jeśli Wielka Brytania będzie chciała być w rynku wspólnotowym, będzie musiała szanować prawa pracowników migrujących, co chyba jest elementem uwierającym dla niektórych polityków brytyjskich. Będziemy mieli problem negocjacyjny, w jaki sposób wyważyć oba czynniki - mówił Szymański.
Autor: jaz\mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24