Najpóźniej w środę, były wiceszef MSZ Witold Waszczykowski, złoży pozew do sądu pracy przeciwko resortowi. Minister został zwolniony tydzień temu. MSZ nie komentuje sprawy.
MSZ rozwiązało umowę z Waszczykowskim 1 września. Polityk chciał wrócić do resortu po bezpłatnym urlopie wziętym na czas pracy w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego. Jak powiedział Piotr Paszkowski z MSZ umowa została rozwiązana z zachowaniem trzymiesięcznego okresu wypowiedzenia.
Zabrakło dla niego miejsca
MSZ motywowało tę decyzję "brakiem możliwości wyznaczenia - po długotrwałym urlopie bezpłatnym - stanowiska odpowiadającego kwalifikacjom Waszczykowskiego i jego przygotowaniu zawodowemu w związku z utratą poświadczenia bezpieczeństwa uprawniającego do dostępu do informacji niejawnych stanowiących tajemnicę państwową".
W ocenie Waszczykowskiego, nie było żadnych przesłanek merytorycznych, by zwolnić go z pracy w MSZ. - Poglądy odbiegające od rządu czy od ministra Radosława Sikorskiego nie mogą dyskwalifikować w pracy w MSZ - podkreślił były wiceszef resortu.
Dodał, że jest wiele stanowisk analitycznych w MSZ, więc - jak mówił - nie widzi żadnych podstaw, by "akurat dla niego nie było miejsca" w resorcie. MSZ nie komentuje sprawy.
Wieloletni współpracownik
Waszczykowski związany był z MSZ od początku lat 90. W latach 2005-2008 był wiceministrem w resorcie spraw zagranicznych. Jednocześnie pełnił funkcję głównego negocjatora w sprawie tarczy antyrakietowej.
Odwołany został z tej funkcji, ponieważ premier zarzucił mu złą wolę i nielojalność w związku z wywiadem udzielonym dla "Newsweeka" w 2008 roku. Waszczykowski powiedział w nim m.in, że podczas rozmów z Donaldem Tuskiem, Radosławem Sikorskim i Sławomirem Nowakiem padały opinie, że nie do przyjęcia jest taki projekt (umowy z USA ws. tarczy), który przez opinię publiczną może zostać odebrany jako sukces prezydenta.
Po wywiadzie ABW wszczęła postępowanie sprawdzające czy ówczesny wiceminister spraw zagranicznych nie ujawnił tajemnicy państwowej. Wówczas Waszczykowski stracił dostęp do tajemnic państwowych.
W sierpniu 2008 roku został powołany na stanowisko zastępcy szefa BBN. Po przyjęciu propozycji od prezydenta Lecha Kaczyńskiego dostał bezpłatny urlop w MSZ. W lipcu 2010 roku po zwycięstwie Bronisława Komorowskiego w wyborach prezydenckich podał się do dymisji z funkcji wiceszefa BBN.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24