Minister Witold Waszczykowski napisał kolejny list do wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej Fransa Timmermansa. Szef polskiej dyplomacji domaga się kolejnych wyjaśnień w sprawie prowadzonej przez Komisję Europejską procedury praworządności.
Komisja Europejska potwierdziła w poniedziałek, że list wpłynął. To już drugie pismo, jakie szef polskiej dyplomacji skierował do pierwszego wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej w ostatnim czasie. Na początku sierpnia Waszczykowski zwrócił się do Timmermansa o doprecyzowanie zaleceń, jakie Komisja Europejska wydała 26 lipca pod adresem władz w Warszawie.
Minister prosił między innymi o wskazanie aktów, które są podstawą do oceny zgodności z prawem unijnym wprowadzanej w Polsce reformy sądownictwa. W wysłanej odpowiedzi Timmermans wskazał, że unijne traktaty mówią o wymogu niezależności sądownictwa, a praworządność jest jedną ze wspólnych wartości, jakie się w nich wymienia.
Kontynuacja korespondencji
Najnowszy list Waszczykowskiego to kontynuacja tej korespondencji. Według źródeł Polskiej Agencji Prasowej w Komisji Europejskiej strona polska chce doprecyzowania kolejnych kwestii, które wiążą się z prowadzoną przez nią procedurą praworządności wobec naszego kraju oraz kwestionowanymi przez Komisję Europejską zmianami w sądownictwie.
Zaraz po odpowiedzi Komisji Europejskiej na pierwszy list Waszczykowskiego, Ministerstwo Spraw Zagranicznych oceniło, że odpowiedź ta pozostaje "na wysokim stopniu ogólności", nie rozwiewa wskazywanych przez Polskę wątpliwości i "tym samym nie przyczynia się do poprawy efektywności dialogu z Komisją".
Komunikat MSZ w związku z odpowiedzią Timmermansa
W komunikacie resortu spraw zagranicznych zaznaczono, że list szefa MSZ motywowany był "potrzebą usunięcia wątpliwości interpretacyjnych, które rzutować mogłyby w negatywny sposób na przygotowywaną odpowiedź na zalecenie Komisji Europejskiej".
Wymiana pism nie zmienia miesięcznego terminu, jaki polska dostała, aby odpowiedzieć na zastrzeżenia Komisji Europejskiej. Przyjęte 26 lipca zalecenie w sprawie praworządności to już trzecie z kolei, które Komisja wydała wobec polskich władz. Bruksela oceniła, że Warszawa nie podjęła działań, które miałyby usunąć jej zastrzeżenia z dwóch pierwszych zaleceń (chodzi głównie o sprawę Trybunału Konstytucyjnego), a teraz dodatkowo podejmuje kroki budzące dalszy niepokój.
Zalecenia dotyczą ustaw przyjętych przez Sejm
Najnowsze zalecenia w sprawie praworządności dotyczą czterech ustaw przyjętych przez polski Sejm, które - zdaniem Komisji - mogą zwiększyć systemowe zagrożenie dla praworządności. Chodzi o ustawę o Sądzie Najwyższym, ustawę o Krajowej Radzie Sądownictwa (zostały zawetowane przez prezydenta), Prawo o ustroju sądów powszechnych (podpisane 25 lipca przez prezydenta) oraz ustawę o Krajowej Szkole Sądownictwa (opublikowaną i obowiązującą od 13 lipca).
Zdaniem Komisji Europejskiej ustawy te "doprowadzą do strukturalnego osłabienia niezależności sądów i niezawisłości sędziów w Polsce oraz będą miały natychmiastowy i znaczny negatywny wpływ na niezależne funkcjonowanie całego sądownictwa".
Poza procedurą praworządności Komisja Europejska uruchomiła też 31 lipca postępowanie o naruszenie prawa Unii Europejskiej w odniesieniu do ustawy o ustroju sądów powszechnych. Główne zastrzeżenie prawne Komisji Europejskiej dotyczy dyskryminacji ze względu na płeć z powodu wprowadzenia odmiennego wieku przejścia w stan spoczynku dla kobiet (60 lat) i mężczyzn (65 lat) sprawujących urząd sędziowski. Zdaniem Komisji Europejskiej jest to sprzeczne z art. 157. Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej oraz dyrektywą w sprawie równości płci w dziedzinie zatrudnienia.
Autor: kb/sk / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24