- Kiedy ja brałem udział w najważniejszych operacjach policyjnych z zagrożeniem życia i zdrowia, to pan Maciej Wąsik zajmował się hotelem sejmowym. Wydawał pościel i dbał o klucze - powiedział w "Jeden na jeden" w TVN24 były szef CBA Paweł Wojtunik. "Dokładnie w tym hotelu, w którym pan Wojtunik urządzał suto zakrapiane imprezy w gronie swego kierownictwa CBA" - odpowiedział na te słowa zastępca koordynatora służb specjalnych.
Paweł Wojtunik w "Jeden na jeden" w TVN24 został zapytany o wywiad Macieja Wąsika dla tygodnika "Sieci". Prowadzący program Bogdan Rymanowski - przytaczając wypowiedź zastępcy koordynatora służb specjalnych, jaka padła w tym wywiadzie - powiedział, że gdyby nie zmiana ekipy w CBA i gdyby nie to, że zamieniono Pawła Wojtunika na Ernesta Bejdę, to afera reprywatyzacyjna w Warszawie nie ruszyłaby z miejsca i nie doszłoby do aresztowań ludzi w nią zamieszanych.
Były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego odniósł się do tych słów.
"Wydawał pościel i dbał o klucze"
- Kiedy ja brałem udział w najważniejszych operacjach policyjnych z zagrożeniem życia i zdrowia, to pan Wąsik zajmował się hotelem sejmowym. Wydawał pościel i dbał o klucze - skomentował Paweł Wojtunik.
- Mówiąc bardzo elegancko, chciałbym, żeby pan Wąsik skomentował informacje pojawiające się wcześniej w mediach na temat swoich relacji z aferą reprywatyzacyjną, bo wiele wątpliwości się również pojawiło - dodał jednocześnie.
Jak ocenił były szef CBA, "przez te uwikłania na poziomie koordynatora, na poziomie wicekoordynatora, ciężko jest opinii publicznej uzyskać informację na ten temat".
"Ewidentnie mija się z prawdą"
Rymanowski przypomniał, że Wąsik używa argumentu, iż były prowadzone dwa postępowania Centralnego Biura Antykorupcyjnego w tej sprawie.
Przykładowo - jak wskazywał zastępca koordynatora - CBA pozyskało bilingi przebywającego obecnie w areszcie Jakuba R., kluczowego podejrzanego w aferze reprywatyzacyjnej, ale nawet nie dokonało ich analizy. Zdaniem Wąsika nie pozyskano nawet od operatorów informacji, kto kryje się za każdym z numerów, z którymi łączył się podejrzany. Prowadzący "Jeden na jeden" przywołał też inną wypowiedź Wąsika z rozmowy z tygodnikiem "Sieci". Wicekoordynator miał przekonywać, że za poprzednich rządów obowiązywała decyzja szefa warszawskiej delegatury CBA, by "nie ruszać wielkiej polityki".
Wojtunik w "Jeden na jeden" zaprzeczył, by takie ustalenia miały miejsce. - Pan Wąsik w tym wywiadzie ewidentnie mija się z prawdą. Nie chcę powiedzieć, że bredzi - stwierdził były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Zwrócił się do też dziennikarza: - Państwo obserwowali działalność biura, kiedy nim kierowałem. Proszę znaleźć jakąkolwiek sytuację, kiedy działania biura byłyby zatrzymane czy hamowane.
- Gdyby było mi cokolwiek do zarzucenia w tej sprawie, gwarantuję, że przy dużym ataku ze strony organów ścigania na moją osobę pewnie już miałbym postawione zarzuty - stwierdził.
"Urządzał suto zakrapiane imprezy"
Maciej Wąsik odpowiedział w poniedziałek byłemu szefowi CBA na Twitterze. Odniósł się do wypowiedzi Pawła Wojtunika w sprawie hotelu sejmowego, w którym "pan Wąsik (...) wydawał pościel i dbał o klucze".
"Dokładnie w tym hotelu, w którym pan Wojtunik urządzał suto zakrapiane imprezy w gronie swego kierownictwa CBA, z którego niektórzy o własnych siłach nie potrafili dojść do domu" - napisał zastępca koordynatora służb specjalnych w internecie.
"Może 'kompetentny' glina o tym chce porozmawiać? Chyba, że nie pamięta po raz 145 :-)" - dodał.
Dokładnie w tym hotelu, w którym p. Wojtunik urządzał suto zakrapiane imprezy w gronie swego kierownictwa CBA z których niektórzy o własnych siłach nie potrafili dojść do domu.
— Maciej Wąsik (@WasikMaciej) 16 kwietnia 2018
Może ”kompetentny” glina o tym chce porozmawiać?
Chyba, że nie pamięta po raz 145 :-)#ambergold https://t.co/JMqi8ThDDs
Autor: kb/ / Źródło: tvn24