W całej Polsce kolejny dzień z rzędu odbywały się protesty przeciwko decyzji kierowanego przez Julię Przyłębską Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. W Szczecinie zorganizowano manifestację pod hasłem "Nasze prawa - wspólna sprawa". W Zielonej Górze z okazji Halloween zorganizowano "upiorny pogrzeb praw kobiet". W Warszawie wystawiono "Dziady na Mickiewicza", niedaleko domu wicepremiera i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
Sobota to 10. dzień ogólnopolskich protestów po decyzji w sprawie aborcji podjętej przez Trybunał Konstytucyjny kierowany przez Julię Przyłębską. Od ponad tygodnia manifestacje odbywają się w wielu miastach Polski, zarówno tych większych, jak i mniejszych. Protesty różnią się formą - w większości przybierały charakter marszu ulicami miast, ale niekiedy manifestanci śpiewali piosenki, a nawet tańczyli. W niektórych miejscach odbywały się protesty samochodowe.
Szczecinianki znów na ulicach
W sobotę o godzinie 16 rozpoczął się kolejny protest w Szczecinie. Demonstranci zgromadzili się na placu Solidarności, skąd wyruszył "spacer" ulicami miasta w kierunku Jasnych Błoni.
"Protesty trwają już wiele dni, ale nasza siła nie gaśnie. Jesteśmy w tym razem. Pragniemy Polski, w której kobieta sama decyduje o swoim ciele i swoim życiu" - napisali na Facebooku organizatorzy manifestacji. "Chcemy mieć wybór. To odnosi się do wielu kwestii. Polska, o jaką walczymy, to kraj, gdzie każdy człowiek ma wybór - jaką wyznaje religię, jakimi kieruje się w życiu wartościami, jak żyje. Gdzie każda osoba postępuje zgodnie z własną moralnością i własnym sumieniem. Sama wybiera czy urodzi, czy nie" - dodali.
Zapewniają, że walczą "o Polskę dla wszystkich, a nie tylko dla niektórych". "Nasza siła i solidarność jest nie do zatrzymania! REWOLUCJA JEST KOBIETĄ!" - czytamy we wpisie.
"Dziady na Mickiewicza"
Wieczorem na warszawskim Żoliborzu, kilkaset metrów od domu Jarosława Kaczyńskiego, w ramach protestu zaprezentowano symboliczną inscenizację "Dziadów" Adama Mickiewicza.
- Ciemno wszędzie głucho wszędzie przeplata się z takimi hasłami, jak moje ciało, mój wybór - relacjonowała obecna na miejscu reporterka TVN24 Agata Zamęcka. Jak mówiła, w ten spontaniczny projekt zaangażowało się wielu artystów - aktorów i piosenkarzy.
Na ulicy Mickiewicza zgromadziło się - jak szacowała - około 300 osób.
"Pogrzeb praw kobiet"
W Zielonej Górze z okazji Halloween zorganizowano "upiorny pogrzeb praw kobiet".
Demonstracja rozpoczęła się o godzinie 17.30 przed miejscową filharmonią, skąd "orszak żałobny" ruszy w stronę cmentarza komunalnego przy ulicy Wrocławskiej.
"Żałobników prosimy o stosowny do wydarzenia strój, czyli upiorne przebranie i atrybuty protestacyjne. Kondolencje będą wykrzyczane podczas całej uroczystości" - informowały organizatorki wydarzenia, "pogrążone w bólu kobiety i ich sojusznicy".
Demonstracje w wielu miastach
W Toruniu protest przybrał formę spaceru pod bramę zamkniętego cmentarza przy ul. Wybickiego. Tam demonstrujący swoje niezadowolenie z orzeczenia TK o aborcji zapalili setki zniczy i postawili przed bramą nekropolii wiele donic z kwiatami. Pojedyncze kwiaty wtykano w bramę. Zakupy robili u handlowców pracujących przy cmentarzu, okazując jednocześnie solidarność z przedsiębiorcami, którzy ponoszą ogromne straty w związku z zamknięciem nekropolii od 31 października do 2 listopada. Przemawiające przez megafon kobiety prosiły, żeby nie wznosić okrzyków i zachować powagę oraz ciszę. Manifestanci dostosowali się do tego apelu. W trakcie przemarszu przez miasto tak jak w poprzednich dniach skandowano m.in. "myślę, czuję, decyduję", "kto nie skacze, ten za PiS-em", "precz z Kaczorem dyktatorem", "nie składamy parasolek", "rewolucja jest kobietą", "obalimy dyktaturę".
W Olsztynie marsz rozpoczął się o godz. 17.00 przy Wysokiej Bramie. Uczestniczyło w nim około 100 osób, głównie bardzo młodych. Mieli ze sobą transparenty, niektórzy puszczali z telefonów muzykę. Młodzi ludzie poruszali się po mieście – głównie w centrum Olsztyna – po chodnikach. Przez cały czas spacerowiczów pilnowali policjanci, którzy z głośników apelowali o spokój i zachowywanie bezpiecznych odległości. Nie zanotowano poważniejszych incydentów.
W Poznaniu na placu Wolności odbyła się kolejna demonstracja przeciwników wyroku TK. W sobotę przed południem odbył się także happening na poznańskiej Cytadeli. Organizatorzy zachęcali, by w parku Cytadela zawiesić na znak protestu czarne pranie. Ubrania zawieszono na kilku sznurkach, przywiązanych do drzew. Późnym popołudniem, jak informowali organizatorzy, instalacja została jednak zniszczona przez nieznaną osobę.
Protesty po decyzji Trybunału Konstytucyjnego
Protesty przeciwników zaostrzania prawa aborcyjnego trwają od zeszłego czwartku, kiedy Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis tzw. ustawy antyaborcyjnej z 1993 r. zezwalający na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją. W ramach trwających od ponad tygodnia protestów w sprawie orzeczenia TK w piątek w stolicy odbył się Marsz na Warszawę. Obowiązująca od 1993 r. Ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży zezwala na dokonanie aborcji w trzech przypadkach. Jednym z nich jest właśnie duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu; pozostałe to sytuacja, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety lub gdy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego.
Źródło: tvn24.pl, zielonagora.naszemiasto.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24