Aktywiści ze stowarzyszenia Miasto Jest Nasze poinformowali, że do Sejmu trafiła pierwsza społeczna petycja w nowej kadencji. Zaapelowali w niej do marszałka Sejmu Szymona Hołowni o otwarcie przestrzeni Sejmu (wewnętrznych ulic) w dniach wolnych od obrad.
Stowarzyszenie Miasto Jest Nasze, korzystając z prawa do petycji, zaapelowało w piątek do Szymona Hołowni o otwarcie terenu Sejmu dla obywateli. Aktywiści zauważają, że pomysł jest zgodny z oryginalną koncepcją architekta Bohdana Pniewskiego, który projektował rozbudowę kompleksu w latach 1949-1952.
"Pierwotny projekt Pniewskiego dla obiektów przy Wiejskiej przewidywał, że będzie to grupa połączonych ze sobą pawilonów wpisanych w teren zielony Skarpy Warszawskiej i Parku Rydza-Śmigłego. Dostępny dla spacerowiczów, poprzecinany uliczkami teren miał dawać oddech mimo swojej monumentalności" - opisano w komunikacie MJN.
Pniewski w 1948 roku wygrał konkurs na rozbudowę gmachów sejmowych. Jak wspomniano na stronie Sejmu, "pierwotny projekt inspirowany był z jednej strony układem placu Świętego Marka w Wenecji, a z drugiej architekturą renesansowych pałaców (spiralna klatka schodowa w obecnym gmachu Senatu wzorowana na podobnym rozwiązaniu w zamku w Chambord nad Loarą). Pniewski zakładał stworzenie kompleksu niskich, dwukondygnacyjnych pawilonów z elewacją z białego kamienia i kompozycji parkowo-ogrodowej, biegnącej aż do ul. Książęcej".
"W koncepcji Pniewskiego kompleks sejmowy - jasny, dobrze doświetlony dużymi oknami, z licznymi prześwitami w poziomie parteru, doskonale wkomponowany w ciąg parków na skarpie wiślanej - stanowić miał odzwierciedlenie założeń 'architektury demokratycznej': idei otwartości i jawności prac parlamentu, agory, ogólnodostępnej przestrzeni integrującej obywateli z elitą polityczną kraju" - dodano.
Jak zauważyli aktywiści, teren Sejmu był kiedyś chętnie wykorzystywany przez obywateli oraz był świadkiem kluczowych wydarzeń społeczno-politycznych związanych między innymi z "karnawałem Solidarności".
Aktywiści uważają, że kompleks budynków Sejmu stanowi zasadniczy element narodowego dziedzictwa. "Jego ponowne otwarcie czyniłoby zadość planom architekta odbudowy budynków - Bohdana Pniewskiego, i byłoby ważnym gestem nowej władzy skierowanym wprost do obywateli i obywatelek" - napisano w komunikacie.
- Naszym zdaniem, w dniach, kiedy nie ma obrad, nie ma ryzyka zagrożenia związanego z otwarciem bram Sejmu. Warto zauważyć, że nawet w PRL ten teren był otwarty - zauważył współzałożyciel MJN Jan Mencwel. - Usłyszeliśmy deklarację od środowiska Szymona Hołowni, że Sejm będzie bardziej otwarty dla obywateli, również w zakresie dialogu społecznego. Nasza petycja to doskonała okazja dla marszałka, żeby pokazać to w praktyce - dodał.
"Teren Sejmu był otwarty aż do 2016 roku, kiedy ówczesny Marszałek Kuchciński (PiS) zamknął ul. Piotra Maszyńskiego i stopniowo piętrzył kolejne bariery, aż do niesławnych, słusznie zdemontowanych już barier na ulicy Wiejskiej, zastawiających chodnik" - przypomnieli aktywiści.
Szymon Hołownia zapowiadał już kilka razy większą otwartość Sejmu na obywateli. Wczoraj, w Białymstoku, zapewniał, że Sejm "znowu będzie miejscem dostępnym, miejscem, w którym będziemy w stanie wymieniać się ze sobą myślami o ważnych rzeczach, konfrontować się ze sobą, że nie będzie niedostępną twierdzą".
- Sejm musi być miejscem, w którym podziały między nami będą przepracowywane i że będzie z niego wychodziła energia pozwalająca załatwić sprawy ludzi - mówił.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Longfin Media/Shutterstock